Latest post of the previous page:
Ja sobie pozwolę wyjaśnić. Wskutek częstego i uporczywego powtarzania słowa "całka", a także tysięcznych narzekań studentów politechnik na analizę (w końcu przeważnie najgorszy egzamin na pierwszym roku czegokolwiek związanego z matematyką) humaniści przejęli całkę jako demoniczny symbol niezrozumiałej, tuwimowskiej "abrakadabry liter greckich, przeklętych ciągów, cięć zdradzieckich", czegoś, czego normalny człowiek rozumieć nie może, nie będzie i nie chce.Hmm a dlaczego całki mają być takie groźne? No i całkę całkiem łatwo wyjaśnić dla intuicji zwykłego człowieka. Jak dla mnie zbytnie demonizowanieA w szczególności że mamy w Polsce świetny podręcznik do całek
![]()
Słowem, całka w nieszczególnie szerokim matematycznie postrzeganiu humanisty stała się personifikacją złowrogiej matematyki jako sztuki demonicznej, nieczystej, elitarnej i niepojętej.
Nie pytajcie, czemu akurat całka (pośrednio wyjaśniłem), tak po prostu jest.
