Latest post of the previous page:
Powodzenia.36
Robienie sushi, zamiast pisania. Historia mojego życia 
Powodznia w maratonie, tempo naprawdę robi wrażenie.
Powodznia w maratonie, tempo naprawdę robi wrażenie.
37
W porannych korkach wprawdzie nic nie napisałem, ale za to wymyśliłem nieduży, ale ważny "plot device", który sprawia, że od ten zły przestał być taki czarny, ten dobry okazał się głupi, a ci, co najgłośniej krzyczą o prawdzie, okazali się sprawcami całego zła. W związku z tym przeryłem całą strukturę rozdziałów i udało mi się w końcu zamknąć prace, dotąd chaotyczne, nad szkieletem. I wyszło mi, że 8 z 21 rozdziałów mam już napisane. Tymczasem nadchodzi listopad i do założonego terminu zostało mi 2 miesiące i zaczynam się lekko stresować.
44
Pampararam, 26+ tysięcy ze spacjami.
Cwany Plan - zaliczone, jest pełen rozdział, a to dopiero środa w tym tygodniu.
Oraz, co ważne, tekst główny dopił do niespełna 210 tysięcy ze spacjami (z zaplanowanych 350).
I, co równie ważne, mam plan na dodatkowe opowiadanie. Zatytułuję je "Natomiast pies...".
jednym słowem wracam do gry i oddycham z ulgą po dwutygodniowym bloku pisarskim, jeje!
Cwany Plan - zaliczone, jest pełen rozdział, a to dopiero środa w tym tygodniu.
Oraz, co ważne, tekst główny dopił do niespełna 210 tysięcy ze spacjami (z zaplanowanych 350).
I, co równie ważne, mam plan na dodatkowe opowiadanie. Zatytułuję je "Natomiast pies...".
jednym słowem wracam do gry i oddycham z ulgą po dwutygodniowym bloku pisarskim, jeje!
