31

Latest post of the previous page:

No tak. Zapomniałam, ze faceci opijają takie okazje. Poddaję się. Na dziś mam dość. Mam dość męskiego punktu widzenia i gadania o nim, zamiast o interesującym mnie temacie. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

32
Navajero pisze:Facet by go spił, a nie podarował książkę, to dziewczyńskie myślenie
Prawda. :P

Boże, kupić kumplowi, który zostaje ojcem, książkę. xD Tylko kobieta mogła coś takiego wymyślić. XD
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

33
J. M. Coetzee, choć znam go słabo.
Po "Hańbie" myślałam, że po nic innego już nie sięgnę, że tylko facet może tak myśleć, pisać a nawet czytać!; byłam wykończona. Ale to było dawno, dopiero teraz do niego wrócę i sama jestem ciekawa, czy inne pozycje są tak samo męskie.

34
Rubia pisze:Curwood? Jak najbardziej męska lektura, dla takich młodszych mężczyzn. Przypominam tylko, że polski tłumacz Curwooda, Jerzy Marlicz, który dopisał kontynuację jego Łowców (część III, czyli Łowców przygód), w rzeczywistości nazywał się Halina Borowikowa, z domu Gordziałkowska. Najwyraźniej Curwood zyskiwał oddźwięk w męskiej części kobiecej natury...
Ha! A to ciekawe! Teraz rozumiem dlaczego po dwóch częściach "łowców" łykniętych onegdaj z wypiekami na twarzy, przy trzeciej nie mogłem odeprzeć wrażenia, że to jakieś dziewczyńskie. Dwadzieścia lat nie mogłem tego rozgryźć, a tu takie buty!

A dla młodszych mężczyzn to inny temat-rzeka. Ja na pierwszym miejscu postawiłbym Pana Samochodzika, ale wymieniać można by długo.

35
Nie ma czegoś takiego jak męskie książki. Czytanie z definicji jest niemęskie (przynajmniej w oczach większości mężczyzn), uprawia się je w samotności, niczym masturbację (no chyba że akurat tę drugą uprawia się z kimś, co przecież też może być fajne ;) ).
Jedynym wyjątkiem od tego są książki w rodzaju: Jak zabić trzech ludzi jednym pchnięciem tępego noża, Jak przetrwać wybuch nuklearny lub Jak zadać na drągu ze szmaty w weekend!
Leniwiec Literacki
Hikikomori

36
padaPada pisze:uprawia się je w samotności, niczym masturbację
Za wyjątkiem Szwecji, gdzie jest to legalne w miejscu publicznym, o ile zainteresowany robi to sam.

Dorapie chyba chodzi o stereotypy na zasadzie, że kobieta z reguły woli oglądać romansidła, a facet filmy z Clintem Eastwoodem.

Może też trochę o sylwetkę głównego bohatera, który jest tak męski, że nawet jego włosy na klacie mają włosy na klacie. Taki James Bond, powiedzmy, albo Conan Barbarzyńca. Strzelam :)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

39
To bardzo ciekawe pytanie – czy czytanie jest niemęskie? Żarty żartami, ale coś w tym jest, że znacząca część mężczyzn tak postrzega literaturę. Gry komputerowe przejęły rolę drukowanych przygodówek w wieku nastoletnim, a potem przychodzi praca i nie ma na książki ani chęci (zakorzenionego nawyku), ani czasu? Czy baby też tak mają, a to, że powzdychają czasem nad jakimś Grejem jest bez znaczenia? ;)

40
Zacznijmy od spostrzeżenia, że większość ludzi generalnie nie czyta. ;) A nawet w złotych wiekach kiedy wszyscy czytali a podatki były niskie, większość tego czytania mieściło się w granicach "O Huzarze i dupie Marynie". Obecnie, rolę popularnej podniety przyjął film, seriale i gry komputerowe.
To bardzo ciekawe pytanie – czy czytanie jest niemęskie?
Szczerze, patrząc na niektórych mężczyzn dochodzę do wniosku, że nawet myślenie jest nie męskie. :P

Ale żarty na bok. Moim zdaniem coś może być na rzeczy z niechęcią płci brzydszej do czytania.

42
Nie chodzi mi o żadne stereotypy (że Conana i te sprawy), ale dzięki temu wątkowi mam ich już tyle, że starczy na parę niezłych opowiadań. :)

Ponawiam pytanie. Co czytają faceci (o ile czytają)?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

45
Sep, ale męska reakcja na to pytanie jest niezwykle ciekawa. I mówię to bez śmiechu czy drwiny. Walnęliście takimi stereotypami, że aż miło. I myślę, że wyjściowo to był inny problem, ale...poszło se dokąd chciało.

Poza tym, co czyta czarnoskóry hydraulik?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

46
Myślę, że niepotrzebnie próbujesz wszystkich wrzucić do jednego wora.

Muszę się pokawałkować, żeby odpowiedzieć na to pytanie, więc:
1. Moje ja wspinaczkowe czyta rzeczy praktyczne, dotyczące wspinaczki. Poradniki, opisy rejonów wspinaczkowych, rzeczy z teorii sportu i żywienia w sporcie, itp.
2. Moje ja Leniwcowe czyta to, co wyszpera w necie, ale traktuję to trochę jak pracę, więc czasami sięgam po rzeczy, których rekreacyjnie bym nie czytał.
3. Moje ja... no jakieś tam inne, czyta różne rzeczy bez ładu i składu, które np. ktoś mi polecił, klasykę, dobre SF, itp.
4. Moje ja duchowo, okultystyczne i magiczne czyta grimuary, podręczniki duchowego rozwoju, dzieła natchnione, autorów opętanych, podszepty szatana czy buddyjskich mistrzów.

Wyciągaj wnioski. ;)
Leniwiec Literacki
Hikikomori
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”