Latest post of the previous page:

Teraz to co najwyżej inni mogą to zmienić. Taka moja przypadłość.

Grimzon, chyba powinno być Wojownik Autostrady, a nie szosy.
Poza tym żeby zakończyć offtop, zajrzyj do tematu o paragrafówkach na tym forum. Dawałem tam linki do stron traktujących o nich. Znajdziesz tam nawet spis wszystkich gier książkowych wydanych w Polsce.

Tylko piszę o tych, do których miałem osobisty dostęp.

Druga część postu była do Winyla.

A co do wojownika, to chodziło ci o tą grę?
http://allegro.pl/dever-wojownik-autost ... 34790.html

Tak. Cztery części tego były takie w świcie Mad Maxowym. Głównego bohatera gonił "Mad Dog"

Czy w I połowie V w. n.e. w armii rzymskiej funkcjonowali centurionowie? Pytanie jest bardzo szczegółowe, dlatego będę wdzięczny przede wszystkim za odesłania do poważnej literatury przedmiotu.
Wczoraj rozmawiałem z pewnym doktorem historii, który twierdził, że wspomniana wyżej ranga oficerska istniała do okresu panowania Konstantyna Wielkiego.

Problem z centurionami wynika z tego, że w późnym antyku pojawiły się nowe jednostki wojskowe (auxilia, vexillationes itp). Znamy takie określenia jak centenarius, który mógł być odpowiednikiem centuriona. Ale ogólnie – wojskowy system nazewnictwa i rang się zmienił, zbliżył do godności administracyjnych cesarstwa. Nie wiem, czy centurionowie występowali jeszcze w starym typie oddziałów, ale mogę poszperać.

Na pewno będzie o tym w XVII rozdziale pracy A. Jonesa, The Later Roman Empire (The Army, s, 607-686). Dzieło wiekowe, ale klasyczne i opisuje wszystko, od rang po płace.

A głównym źródłem dla poznania armii i organizacji późnorzymskiej jest Notitia Dignitatum, dla wschodu i zachodu. Kopalnia informacji, w dodatku ilustrowana.

Galla, dziękuję Przy dyskusjach o armii późnego cesarstwa rzymskiego (zachodniego) należy uwzględnić także fakt, że w jej skład wchodziły rozmaite oddziały "barbarzyńskie", często z własną organizacją. Wspomniany historyk powiedział, że słowo "centurion" przestało si ę pojawiać na inskrypcjach w IV w.

Odpowiedź jest też zapewne tu
http://www.ospreypublishing.com/store/R ... 1849087957

Też mam wrażenie, że to słowo wyszło z użycia. Z drugiej strony we wschodniej części jeszcze przyszły cesarz Fokas był w II poł. V wieku centurionem w wojsku Maurycjusza...

Nie mam tego Jonesa, niestety. Tzn ewentualnie w poniedziałek w bibliotece, mogę zajrzeć, przynajmniej mnie zmotywuje do pracy

Poniekąd ma rację i jednocześnie nie do końca. Samo słowo centurion może nie pojawiać się ze względu na marginalną rolę starego systemu legionowego, które od III wieku stale traci na znaczeniu. W IV wieku stanowi on w szczególności obsadę twierdz i umocnień. W polu próżno szukać już klasycznego legionu. Od końca III wieku następuje dominacja wschodniego cesarstwa, ze szczególnym uwzględnieniem zaciężnych kawalerii gotów (w różnych odmianach) służących jako podstawowa siła zbrojna.

Tutaj na podstawie Ch. Omana w Notitia Dignitatum wspomina się o legionach utworzonych według starych zasad jednak nie stanowiących już o sile armii.

A czy auxilia nie pojawiają się już znacznie wcześniej jako klasyczne legiony utworzone z nieobywateli rzymskich?

Dzięki, Grimzonie

Oddziały pomocnicze, auxilia, były formowane znacznie wcześniej, jednak pod koniec istnienia cesarstwa zachodniorzymskiego armia stanowiła zapewne już sporą "zbieraninę" rozmaitych oddziałów, w tym resztek dawnej armii rzymskiej.

Wyjaśnię, dlaczego o to pytam: w mojej powieści bohaterowie zostają "przerzuceni" pod Hipponę, do której zbliżają się Wandalowie (430 r.). W Hipponie spotykają oficera, którzy przedstawia się jako centurion. Wspomniany historyk zwrócił mi uwagę na to, że jest to błąd.

Grimzon pisze: A czy auxilia nie pojawiają się już znacznie wcześniej jako klasyczne legiony utworzone z nieobywateli rzymskich?

Właśnie nie były legionami, bo nie tworzyli ich obywatele.
A powstałe w IV wieku auxilia palatina miały zupełnie inną budowę. Auxilia za pryncypatu były wojskami posiłkowymi, te późnoantyczne - najlepszymi jednostkami armii.

Galla pisze:Właśnie nie były legionami, bo nie tworzyli ich obywatele.
A powstałe w IV wieku auxilia palatina miały zupełnie inną budowę. Auxilia za pryncypatu były wojskami posiłkowymi, te późnoantyczne - najlepszymi jednostkami armii.

Masz rację były jednostkami pomocniczymi ale istniały już za czasów świetności imperium. W III wieku następuje zrównanie między nimi a legionami ze względu na danie obywatelstwa. Więc takie rozróżnienie przestaje mieć znacznie. Dalej poprzez przerzucenie ciężaru walki w stronę konnicy coraz większe znaczenie nabierają właśnie oddziały wsparcia (jednostki dystansowe). Część legionów pozbawiona swej siły na polu walki przezbraja się na odziały lekkiej piechoty i wsparcia. Natomiast nowo powstałe auxilia mają już dużą domieszkę "barbarzyńskiej" nowości.

Marcin Dolecki pisze:Wyjaśnię, dlaczego o to pytam: w mojej powieści bohaterowie zostają "przerzuceni" pod Hipponę, do której zbliżają się Wandalowie (430 r.). W Hipponie spotykają oficera, którzy przedstawia się jako centurion. Wspomniany historyk zwrócił mi uwagę na to, że jest to błąd.

Raczej problem w tym czy centurion miałby wtedy jeszcze pełną relaną włądze.

Marcin Dolecki pisze:w mojej powieści bohaterowie zostają "przerzuceni" pod Hipponę, do której zbliżają się Wandalowie (430 r.)

Ojej! To ja się już deklaruję jako czytelnik

Dzisiaj 20:55] Sepryot: Jak się nazywa to coś co pokojówki noszą na głowie? Taki materiałowy pseudodiademik?

Masz tutaj różne czapole:
http://ubioryhistoryczne.blox.pl/html/1 ... tml?575592