Chciałbym Was o coś zapytać.
Jak radzicie sobie ze słomianym zapałem do pisania? Jakie macie na nie sposoby?
Mam taki problem, że uwielbiam tworzyć nowe światy/historie/postacie, ale tylko w głowie. Gdy próbuję pomysł przelać na papier, to po jednej, dwóch stronach mój zapał znika. Po prostu zbyt szybko nudzi mnie pisanie tego co tworzy moja wyobraźnia. Próbowałem założyć taką sytuację, że robię to dla siebie, dla innych, dla pieniędzy (wiem, wiem, nadzieja matką głupich, kobiet w ciąży i studentów). Cokolwiek, żebym ciągle pisał. No niestety nic nie pomaga. Nie chodzi nawet o to, że nie wiem jak historię napisać, bo wiem. Nie jest też problemem brak pomysłu, bo gdy siadam do pisania, to już wszystko jest od początku do końca stworzone. Po prostu mi się nie chce tego pisać
