Najbardziej inspirujące utwory Jacka K.

1
Moja wielka trójka:

1. Somosierra


2. Siedem grzechów głównych


3. Kara Barabasza
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

2
Thana pisze:2. Siedem grzechów głównych
Mrau. <3

1. Aleksander Wat - "Apostoł wszystkich wiar świata - ból." To się stało nieoficjalnym hymnem młodej krakowskiej hipsterii. :P


2. Hymn - "Nie dla nagrody przykazania Boże"


3. Autoportret Witkacego <3


Ale ogólnie ja bym tak mógł pół jego dyskografii wymienić. Najbardziej lubię piosenki "o poetach" - dodałbym jeszcze Jana Kochanowskiego, Starość Owidiusza, Ostatnie dni Norwida, Zbigniewowi Herbertowi, Epitafium dla Jasieńskiego, mnóstwo.

[ Dodano: Nie 06 Paź, 2013 ]
Ja przez Kaczmarskiego w ogóle pisać zacząłem, w liceum. Stwierdziłem, że nie ma epitafium dla Adama Asnyka i próbowałem stworzyć. Nie wyszło, ale pisanie zostało. :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

4
Baribal pisze:3. Epitafium dla Brunona Jasieńskiego
Ciekawostka z tą piosenką jest taka, że jest napisana pod specyficzne dla Jasieńskiego metrum, dzięki czemu pod tę melodię można śpiewać takie arcydziełka jak "But w butonierce", "Trupy w kawiorze" albo "Miłość na aucie", co też z powodzeniem ze znajomymi robiliśmy ;)
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

5
Sepryot pisze:
Baribal pisze:3. Epitafium dla Brunona Jasieńskiego
Ciekawostka z tą piosenką jest taka, że jest napisana pod specyficzne dla Jasieńskiego metrum, dzięki czemu pod tę melodię można śpiewać takie arcydziełka jak "But w butonierce", "Trupy w kawiorze" albo "Miłość na aucie", co też z powodzeniem ze znajomymi robiliśmy ;)
O, poznaję, Sep. :D
www.huble.pl - planszówki w klimacie zen!

6
A moja:

1. Barykada


2. Wędrówka z cieniem


3. Zmartwychwstanie Mandelsztama
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

7
O, i jeszcze to muszę wymienić. Koniecznie:

Cztery pory niepokoju
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

8
Dla mnie to
Obława- zdecydowanie pierwsze miejsce



Nasza klasa



Pan Kmicic

Nieposłuszeństwo jest podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy.
Nam patriotom szabla i być może mogiła. Wam niewolnicy kajdany i zasłużone knuty.

9
Gulo_Albus pisze:Dla mnie to
Obława- zdecydowanie pierwsze miejsce

oblawa tak, chociaz za kaczmarskim nie przepadam w dużych ilosciach.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

10
nadmiar Kaczmarskiego powoduje chroniczne przygnębienie, defetyzm, w skrajnych przypadkach depresje i zapędy samobójcze
Nieposłuszeństwo jest podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy.
Nam patriotom szabla i być może mogiła. Wam niewolnicy kajdany i zasłużone knuty.

12
mówisz, jakbyś tam był :-?

podobnie jak ruska muzyka w duzych dawkach.
ale wolę ruską.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

14
Gulo_Albus pisze:Rosyjska?



ładne, żeby to jeszcze facet śpiewał :-?
jak tu:
Мент
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”