Latest post of the previous page:
Grę Endera czyta się rewelacyjnie, chociaż nie jest to jakoś specjalnie ambitna literatura.
OS Card to w ogóle jeden z niewielu autorów fantastycznych których naprawdę cenię, chociaż nie za Enderotelenowelę (bo przypomnę, że "Gra" to tylko pierwsza książka o nim).
Dodam, że ekranizacja z 2012 roku jest naprawdę przyzwoicie zrealizowana i chociaż odbiera trochę uroku fabule, to warto obejrzeć choćby dla samych efektów specjalnych i Harrisona Forda który po raz pierwszy od lat nie gra ani Hana Solo ani Indiany. :cool: