Trudne decyzje - rozmowa o walce i uczuciach

1
Autorze, nie rozumiem, dlaczego liczba najemników w oddziale jest nieparzysta. W dawnych czasach dbano o to, by daną całość dało się równomiernie grupować, podzielić całkowicie przez kilka liczb, w tym dwa. Stąd też, w czasach, gdy nie używano mia metrycznych, sięgano po takie liczby, jak: 60, 40, 12, 8. Swoje fantasy umieszczasz w świecie domyślnie przedmetrycznym, para-średniowiecznym.

W jednym opisie wyglądu postaci zgubiłeś "o", gdzie indziej zapomniałeś o przecinkach, np. imiesłowy odczasownikowe "ąc", "wszy" oddzielamy przecinkami z jednej lub dwóch stron.

Piszesz nieźle, podobało się, ale wolałbym mieć to na papierze... bo dość długie.
Ostatnio zmieniony śr 14 maja 2014, 19:15 przez Humanozerca, łącznie zmieniany 1 raz.

2
Z przecinkami zawsze miałem problemy.
Autorze, nie rozumiem, dlaczego liczba najemników w oddziale jest nieparzysta.
A w którym dokładnie momencie?
Czy jeśli po bitwie zostało piętnastu to należy jednego zabić, żeby było parzyście? ;)
Siedzący na ławeczce dziadunio spojrzał w kierunku łowców, mrużąc oczy i jednocześnie, uniósłszy dłoń w niemal czarnoksięskim geście, zaczął dłubać w nosie.

http://narreweid.blogspot.com/

4
1) i nie musi, to nie jest jednodniowy konflikt
2) nie oszukujmy się, nawet pomimo wykształcenia i zainteresowań - pierwsze słyszę o czymś takim :)
Siedzący na ławeczce dziadunio spojrzał w kierunku łowców, mrużąc oczy i jednocześnie, uniósłszy dłoń w niemal czarnoksięskim geście, zaczął dłubać w nosie.

http://narreweid.blogspot.com/

5
1) i nie musi, to nie jest jednodniowy konflikt
Być może, ale parę słów się przyda...
2) nie oszukujmy się, nawet pomimo wykształcenia i zainteresowań - pierwsze słyszę o czymś takim :)
Ja też o wielu rzeczach nie słyszałem, nawet w swojej działce. Info czerpię z książki Wojciecha Kuli "Miary i ludzie". Dziełko ma swoje lata, ale w przeciwieństwie do wielu innych płodów naszej humanistyki zostało przetłumaczone na trzy języki obce: angielski (amerykański), francuski i włoski.

[ Dodano: Śro 14 Maj, 2014 ]
Witold, nie Wojciech, pomyliłem imię autora.

6
Tyko Humm mówisz o czymś co istniało głownie w teorii. Czyli teoretycznie Odział miał liczyć 240 osób ale w praktyce rzadko wyglądało tak nawet w czasach spokoju. Nie tylko śmierć ale i rany, choroby, wypadki, dezercja bardzo szybo tworzyły tzw. ślepe porcje. Nie wspominając, że odziały najemne mogły mieć własną dowolną hierarchę podziału i łańcuch dowodzenia i liczebność.
Więc wspominanie tego szczególnie, że trwa otwarty konflikt jest bezcelowe.

Co do tekstu to opis walki jest całkowicie do zmiany jeżeli chcesz zachować odrobinę realizmu.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

7
Do bycia ekspertem w tej dziedzinie nie pretenduję, a zdaje się, że na takiego trafiłem.
1 - Gość w pełnej zbroi płytowej nie dość że biega sobie (po co?) to jeszcze ma tarczę (po co?? x2) i pełny hełm do biegania - sport ekstremalny...
Gdzie biegał? Może mu konia ubili, nie śledzimy jego wcześniejszych losów.
A po co ma tarczę? Cóż, czy to ilustracje w książkach, czy też filmy pokazują rycerzy w zbrojach i z tarczą. Może dla ozdoby ją noszą, trudno powiedzieć. Zdaje się, że tkwi mi w pamięci obraz z filmowych Krzyżaków (pojedynek Rotgiera ze Zbyszkiem), na ile poprawnie pokazany - nie mam pojęcia, zapewne nie bardzo. W bractwach rycerskich się nie udzielałem.
2 - co to jest potężny miecz?
Zdawać by się mogło, że rzecz oczywista, że będzie to miecz większy/szerszy/dłuższy od standardowego. To fantasy, nie śrdniowieczna Europa, nie wszystko musi się poddawać klasyfikacji zgodnej z faktami historycznymi.
3 - Bo oczywiście szyja nie jet niczym chroniona...
Masz gdzieś fotkę tego rycerza, żeby stwierdzić w jaki dokłądnie sposób jest chroniona jego szyja?
5 - A po co parował pierwszy?
A czemu miałby tego nie robić?
4 - Rycerz - szkolony do walki w zbroi od małego. I co to za zbroja która ma krepować ruchy w czasie walki.
Sugerujesz więc, że gość w płycie porusza się tak samo sprawnie jak bez niej? Jednocześnie chwilę wcześniej czepiając się że się w niej w ogóle porusza?
Chodzi o ograniczenie ruchów W PORÓWNANIU do kogoś kto ich nie ma ograniczonych.
6 - No to jak na taką wojowniczkę nawet nie potrafi sparować poprawnie cięcia. Parowanie nie polega na przejęciu na rękę siły ciosu.
Cóż, widać jej nie wyszło.
A po czym to poznał. Gość nawet go jeszcze nie zaatakował
Zdaje się, że tu coś poszło w montażu.


Dalej mi się nie chce wdawać w szczegóły, ale wedle tego co piszesz, w sytuacji gdyby postawić naprzeciwko siebie dwóch, w ten sposób opancerzonych wojowników, to mogą się tak tłuc do czasu, aż obydwaj padną z wycieńczenia, bo żaden drugiemu krzywdy nie zrobi. Co za tym idzie chyba jednak podziękuję za ten realizm, albo po prostu nie będę aż tak szczegółowo opisywał co kto robi w walce. Na szczęście w szykowanym rozdziale kolesi w płytówkach raczej nie będzie.


Jeszcze tak z ciekawości - jak ci się widzą opisy szermiercze w wykonaniu Sapkowskiego?
Siedzący na ławeczce dziadunio spojrzał w kierunku łowców, mrużąc oczy i jednocześnie, uniósłszy dłoń w niemal czarnoksięskim geście, zaczął dłubać w nosie.

http://narreweid.blogspot.com/

8
gieferg pisze:Jeszcze tak z ciekawości - jak ci się widzą opisy szermiercze w wykonaniu Sapkowskiego?
xDDD
Bardziej kwiczałem przy sadze ze śmiechu tylko tam, gdzie sobie Sapek zamierzył. A co dopiero Grimzon. :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

9
No to spoko :)
To ja jednak zostanę przy eRPGowej rąbance.
Gdybym chciał pisać realistycznie to bym nie pisał fantasy.
Siedzący na ławeczce dziadunio spojrzał w kierunku łowców, mrużąc oczy i jednocześnie, uniósłszy dłoń w niemal czarnoksięskim geście, zaczął dłubać w nosie.

http://narreweid.blogspot.com/

10
gieferg pisze:No to spoko :)
To ja jednak zostanę przy eRPGowej rąbance.
Gdybym chciał pisać realistycznie to bym nie pisał fantasy.
Występowanie magii, a źle działająca fizyka, to dwie różne rzeczy ;)
W fantasy realizm jest niesamowicie ważny.

BTW, można prosić o wydzielenie wątku do rozmów o tekstach?
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

11
Do tego działu w którym ostatnie posty napisano w zeszłym roku? Nie lepiej żeby zostało jak jest?
Siedzący na ławeczce dziadunio spojrzał w kierunku łowców, mrużąc oczy i jednocześnie, uniósłszy dłoń w niemal czarnoksięskim geście, zaczął dłubać w nosie.

http://narreweid.blogspot.com/

12
Jestem człowiekiem przywiązanym do regulaminów :D

Jeśli są - to warto się do nich stosować, choćby dla przejrzystości forum.
A jeśli nie warto się do nich stosować, to trzeba je zmienić :P
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

13
wątek wydzielony
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

14
Zdaje się, że ze dwa posty nie o walce, a o życiu uczuciowym głównej bohaterki i związanej z nim terminologii też się tu zaplątały.
Siedzący na ławeczce dziadunio spojrzał w kierunku łowców, mrużąc oczy i jednocześnie, uniósłszy dłoń w niemal czarnoksięskim geście, zaczął dłubać w nosie.

http://narreweid.blogspot.com/

15
ależ proszę - zmieniłam temat :)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o tekstach z 'Tuwrzucia'”

cron