@Almari
Spokojnie, nie ma o co się obruszać

Nie chciałem Cię urazić. I nie pisałem konkretnie o Tobie - użyłem formy "my", bo mnie także się coś takiego zdarza. Staram się jednak nie komentować obficie strony technicznej tekstów, a jedynie istotę ich przekazu. Jako, że wywołuje to pewne odczucia i uczucia, jest moim zdaniem bardziej wartościowe.
Warsztat można poprawiać łatwo. Wystarczy dużo czytać. Sposób postrzegania poprawiać jest o wiele ciężej. Wynika to z życiowego doświadczenia. Wpływać nań tekstem, opowieścią - niekiedy jest nawet niemożliwe. Im bardziej człowiek zamknięty, przyziemny, skupiony na życiu i jego trudach - tym ciężej to dostrzega. Z drugiej strony - człowiek bardzo otwarty, nastawiony na świat, jego barwy, innych ludzi, ich zapach, myśli i słowa, może także nie być łatwo dostępny takiemu przekazowi. O tym napisałem we wcześniejszym poście. Nie jest bowiem wcale łatwo takiego człowieka zaskoczyć.
@Natasza
Tamta "nieprawda" nie jest wcale zarozumiała. Stopień jej sugerowanej nieprawdziwości wynika wprost z różnicy w postrzeganiu, którą starałem się zarysować powyżej. Nie stwierdzę, bynajmniej, że moje "postrzegnięcie" jest lepsze od Twojego. Jest inne, bo moje. Nie znalazło tam nic, co targnęło by duszą. Zatem scena pozostaje zwykłą sceną, jakich wiele.