Opowiedz mi coś zanim umrzesz.

1
WWWWWWykrwawianie się nie boli tak bardzo. Jest w tym nawet coś przyjemnego, kiedy świadomość powoli nas opuszcza, a ciało przestaje być już ciężarem. Poza tym ma się te kilka chwil, by przemyśleć jeszcze to i owo. Czas zwalnia, wszystko milknie, i choćby za naszymi plecami toczyła się wojna, będziemy otuleni spokojem wystarczająco szczelnie, by jej nie słyszeć. Wydaje mi się, że...
WWWWW- Cześć.
WWWWWOtworzyłem oczy, ale wokół mnie nikogo nie było. Pomyślałem, że powoli tracę zmysły albo...
WWWWW-Czyli jednak mnie słyszysz, a podobno nawet wojny byś nie usłyszał.
WWWWWNie wierzyłem własnym uszom i nie miałem na myśli tego, że byłem zaskoczony; po prostu im nie wierzyłem. Straciłem pewnie już mnóstwo krwi i...
WWWWW- Wybacz, że znowu ci przerywam, ale nie lubię być ignorowany.
WWWWWPowoli zaczynałem wątpić w to, że głos, który słyszę jest tylko wytworem mojej wyobraźni, ale nadal nie widziałem nikogo w pobliżu. Z drugiej strony moje pole widzenia nie było zbyt duże.
WWWWW- Fakt; leżąc tak w tej kałuży krwi sprawiasz wrażenie trochę ograniczonego ruchowo.
WWWWW- Czy ty jesteś... Bogiem? – zapytałem.
WWWWW- Bogiem?! – Usłyszałem śmiech. – Nie, ale widzę, że śpieszno Ci na tamten świat.
WWWWW- Gdzie jesteś?
Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Próbowałem się rozejrzeć, ale brakowało mi sił, żeby ruszyć choć głową. Zacząłem zastanawiać się czy może to jednak nie był...
WWWWW- Jestem Puszek – powiedział czarny kot siadając na mojej klatce piersiowej. - Miło mi.
WWWWW- To chyba jakiś żart?
WWWWW- No wiem. Puszek nie brzmi zbyt...
WWWWW- Jesteś kotem!
WWWWW- I mam dziewięć żyć – powiedział uśmiechając się. - Ty tylko jedno i w dodatku chyba się kończy.
WWWWWTo nie było możliwe. Pewnie powoli odchodzę od zmysłów. To tylko halucynacja.
WWWWW- Najpierw byłeś skłonny uwierzyć, że jestem bogiem, a teraz nazywasz mnie „tylko halucynacją”?
WWWWW- Ale...
WWWWW- To będzie długa noc – powiedział przewracając oczami.
Ostatnio zmieniony wt 13 maja 2014, 18:53 przez K.R., łącznie zmieniany 4 razy.
„Prawdziwa mądrość zaczyna się, kiedy przestajesz cytować innych ludzi...”

2
Nie odbierz mnie źle, fajnie, że piszesz i rób to nadal, ale to króciutkie opowiadanko bardzo mi się nie podoba. Może to dlatego, że wyjątkowo nie lubię klimatów w stylu "Emo", które są teraz bardzo popularne. Obejrzałem ostatnio "Bizancjum", film o młodej wampirzycy utrzymany w podobnych klimatach i odczucia miałem identyczne - takie to naiwne i nijakie.
Może gdyby tekst był dłuższy, to jakieś emocje dałoby się z niego wyczytać, ale póki co jest to dla mnie bezbarwne.
Pozdrawiam i powodzenia życzę.

3
Hej

To tylko wstęp, więc nie bardzo jest się o czym wypowiedzieć. Mogłeś wkleić zdecydowanie dłuższy fragment. Mimo wszystko kot mi się skojarzył od razu z Alicją w Krainie Czarów i tytuł mi się podoba. Myślę, że jeśli rozwiniesz to w dobrym kierunku, to wyjdzie ciekawa opowieść. Ja bym tu widziała psychodelę z nutą mistycyzmu ;p

PS: Zawsze mnie zastanawia i zadziwia jednocześnie, ile ludzie potrafią wyciągnąć i przypisać jednemu, krótkiemu fragmentowi, szafując ogólnikami i wrzucając tekst do odpowiedniej szufladki, podczas gdy jest on częścią większej całości ;) I dzieje się tak na ogół w przypadku powieści.

Pozdrawiam ;)
"Szczęśliwy człowiek, co złamał okowy godzące w intelekt,
i zaprzestał frasować się stale.
Znoś i trwaj! Ból ten przyda ci się kiedyś"

4
Każdy przepuszcza przeczytany tekst przez swoje filtry powstałe przez przeczytane wcześniej książki/opowiadania i przede wszystkim przez własne doświadczenia.
Wracając do tekstu, nie widzę wzmianki, żeby był to fragment czegoś dłuższego (powieści?), więc traktuje go jako osobną całość - zdecydowanie za krótką.

5
_Piotr_ pisze: nie widzę wzmianki, żeby był to fragment czegoś dłuższego (powieści?), więc traktuje go jako osobną całość
Pod tematem jest napisane, że to część pierwsza. Ale tak czy inaczej zgadzam się, że to za mało. Wrzuciłem w sumie na odczepnego, ale w najbliższym czasie postaram się dodać resztę.
„Prawdziwa mądrość zaczyna się, kiedy przestajesz cytować innych ludzi...”

6
A ja, przypominam Szanownym Państwu, że w tym dziale mówimy o tekście. Powstrzymajmy się od komentowania czegokolwiek innego.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

7
To prawda - fragment jest tak krótki, że trudno o nim coś więcej powiedzieć.

Bohater leży w ciemnym zaułku i wykrwawia się na śmierć.
Zakładasz, że jak długo to będzie trwało, bo skoro "to będzie długa noc", to niezbyt szybko bohater wyzionie ducha. Do tego "czas zwalnia". A skoro tak, wyjaśnij proszę, dlaczego on nie szuka pomocy? Chociaż by o nią zawołał...
Wykrwawia się, umiera i prowadzi dyskusje z kotem, przewraca oczami. Jak na umierającego to bardzo żywotny.

Podoba mi się tytuł.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

8
dorapa pisze:"to będzie długa noc"
Tak się po prostu mówi (:
dorapa pisze:"czas zwalnia"
Nie zwalnia na prawdę. To jedynie subiektywne odczucie bohatera.
dorapa pisze: A skoro tak, wyjaśnij proszę, dlaczego on nie szuka pomocy?
Mój błąd. To wyjaśniłoby się w dalszych fragmentach tekstu.
dorapa pisze:Wykrwawia się, umiera i prowadzi dyskusje z kotem, przewraca oczami. Jak na umierającego to bardzo żywotny.
To opowiadanie, a nie prawdziwe życie. Jest bardzo żywotny?! Przecież on rozmawia z kotem :D To chyba bardziej wbrew logice :)
„Prawdziwa mądrość zaczyna się, kiedy przestajesz cytować innych ludzi...”

9
K.R. pisze:Przecież on rozmawia z kotem To chyba bardziej wbrew logice
Dzięki, ze mi powiedziałeś.
Kiziu, od dzisiaj nie rozmawiamy. :)

A serio - po prostu chodzi mi o to, że te zwroty (czas zwalnia, ta noc będzie długa) można świetnie wykorzystać. Czas naprawdę może zwolnić. W końcu, jeśli można porozmawiać z kotem, to i minuta może ciągnąć się w nieskończoność.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

11
dorapa pisze:A serio - po prostu chodzi mi o to, że te zwroty (czas zwalnia, ta noc będzie długa) można świetnie wykorzystać.
Fakt, nie wziąłem tego pod uwagę. A jak teraz o tym myślę to rzeczywiście pojawia się cała masa ciekawych pomysłów.

Dzięki ;)
„Prawdziwa mądrość zaczyna się, kiedy przestajesz cytować innych ludzi...”

12
No tego... też powiem, że fragment krótki i trudno coś o nim powiedzieć? Ano powiem. Bo trudno.
Ani stylu tu jeszcze nie wyłuskam, ani fabuły.

Tytuł jest dobry. Pomysł, wydaje mi się, też ciekawy - gadanie z kotem dobra rzecz. Ciekawi mnie zresztą, co dokładnie dociera do tego kota - bo widać, że nie tylko słowa. Fajny motyw.

Co mi się w tym fragmenciku nie podobało? Jeśli chodzi o konkret to tylko to:
K.R. pisze:- Jestem Puszek – powiedział czarny kot siadając na mojej klatce piersiowej. - Miło mi.
- To chyba jakiś żart?
- No wiem. Puszek nie brzmi zbyt...
Odgrzewany gag (z poważnym/groźnym/godnym zwierzęciem z milusim imieniem).

A i jeszcze jedno! Chciałabym wiedzieć coś więcej o głosie i w szczególności śmiechu kota. Brakuje mi tam epitetu czy opisu. Zwłaszcza ten śmiech. Czy to jest w pełni "ludzkie"? Czy Twój kot śmieje się jakoś inaczej? Bzdurka, ale do klimatu czegoś takiego mi zabrakło.

Co do tego, co się dzieje z bohaterem, to trudno coś powiedzieć bez znajomości ciągu dalszego. Na otwarcie opka fragment niezły, bo zaciekawia.

Pozdrawiam,
Ada
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”