Za siedmioma górami i siedmioma lasami, bardzo dawno temu, żyła sobie ... Śnieżka. Królewna Śnieżka. Miała bardzo długie białe włosy, jasne liczko i była wyjątkowo wesołą dziewczynką. Kochała bieganie wśród drzew i lubiła śpiewać wesołe piosenki. Było to bardzo przyjemne, bo w tamtych czasach można było biegać boso bezpiecznie i bez obawy, że nadepnie się na szkło i skaleczy bosą stopkę.
Było cudownie. Powietrze nasycone było wilgocią, przyjemnym chłodem i tysiącem zapachów, których Śnieżka nie potrafiła rozróżnić. Wdychała je tylko z lubością i z rozświetloną radością twarzyczką.
- Widzę ! Widzę ! – zakrzyknęła i błyskawicznie podbiegła do bardzo grubego dębu. Równie błyskawicznie uchwyciła pomarańczowy czubek czapki krasnalej wystającej zza pnia.
Jakież było zdziwienie Śnieżki, kiedy okazało się, że trzyma w ręku czapkę. Tylko czapkę. Roześmiała się wesoło. Wiedziała że mali przyjaciele spłatali jej figla. Było cicho jak przed burzą. Jak w bajce. Nie zadrżała nawet najmniejsza gałązka.
- No dobrze, wcale was nie widzę. Spryciarze! – przemawiała Śnieżka rozglądając się i nasłuchując w krąg.- Tylko przestańcie się już ukrywać! Chcę się z wami pobawić.
W jednej chwili przeogromny dąb zaszumiał i zakołysał tysiącem ciemnozielonych liści obsypując dziewczynkę żołędziami.
Korona królewskiego drzewa w jednej chwili ukazała jaskrawe kolory niezliczonych krasnalich czapeczek i kubraków. Niczym niesforne dzieci w jednej chwili rozhuśtali każdą, najdrobniejszą gałązkę drzewa. To był niesamowity widok. Tęcza kolorów i te okrągłe, ale dorosłe buzie leśnych ludzików. Gdyby nie wąsy, mądre oczy i zaczerwienione nosy w kształcie kulfonów, ... można by wziąć ich za niesfornych małych chłopców.
Krasnale i Śnieżka bawili się wybornie. Cały las rozbrzmiewał perlistym śmiechem Królewny. W pewnej chwili Śnieżka zainicjowała nową zabawę.
- Berek ! – krzyknęła i w magiczny sposób jakby rozpłynęła się między drzewami. Kołysania drzew i gwar w widoczny sposób przesuwał się w głąb lasu... oddalając się coraz bardziej, dalej, aż znieruchomiały.
Było cicho i bezwietrznie. Jak w bajce.
Królewna Śnieżka i krasnoludki
1
Ostatnio zmieniony ndz 10 lip 2011, 12:56 przez Jul.Bar, łącznie zmieniany 5 razy.