las dusz pisze:Tak, niektórym (bardzo, bardzo, bardzo niektórym) i serdecznie im gratuluję. Życzę im jak najlepiej. Uważam jednak, że jest zdecydowanie więcej osób, które zasługują na wydanie.
W obecnej sytuacji odrzucenie naprawdę zdolnego debiutanta to ewenement. Pisałem to razy kilka, napiszę jeszcze raz

Autor może trafić na niekumatych czytelników którzy go gdzieś tam zgnoją, bywa - Internet nie jest strefą wszechżyczliwości. Dla wielu osób to miejsce w którym można odreagować życiowe frustracje i porażki. Może trafić na złośliwego czy niespecjalnie bystrego recenzenta - zastraszająca liczba internetowych recenzentów chce być pisarzami, a kiedy im to nie wychodzi, biorą się za ocenianie ( choć chyba należałoby napisać "ocenianie") innych, tych, którzy w odróżnieniu od nich odnieśli sukces. I nie zawsze potrafią zachować obiektywizm. Można wreszcie oberwać od rozzłoszczonej cudzym powodzeniem "konkurencji". To wszystko się zdarza. Natomiast redakcje przeważnie oceniają nadesłane im teksty uczciwie, z bardzo prostego powodu: dobry pisarz = zysk... A wydawnictwa i redakcje czasopism nie są organizacjami charytatywnymi, zarabiają na autorach. Tyle, że ci autorzy muszą reprezentować sobą pewien poziom. Odrzucenie dobrego tekstu to strzał we własną stopę i IMO zdarza się bardzo rzadko. Oczywiście ludzie są tylko ludźmi i ktoś może się zagapić czy mieć zły dzień, można trafić na nierzetelną firmę, ale jeśli wysyłasz swój tekst do kilku/ kilkunastu wydawnictw czy redakcji i nie otrzymujesz odpowiedzi, albo ta jest odmowna, proponowałbym podejść krytycznie do siebie a nie do "systemu". Bo możliwość, że ktoś złośliwie utrącił Twój tekst jest niewielka, natomiast opcja, że został on odrzucony ze względu na zbyt niską jakość – dużo bardziej prawdopodobna. I jeśli w tej sytuacji zamiast doskonalić warsztat zaczniesz szukać winnych, nigdy, przenigdy nie zostaniesz pisarzem… Bo pisanie to walka z własnymi ograniczeniami, a nie działania zmierzające do powiększenia oczek w mierzącym jakość tekstów sicie.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson