Zamieszczę, tekst jako załącznik programu Word bowiem chciałbym, aby tekst był ukazany nie jako tylko surowe słowa na forum, lecz chciałbym ukazać również jego stylizację. Mam tu na myśli akapity itp. Jestem nowy i liczę na szczerą pomoc. Jestem otwarty na wszelkie słowa krytyki. Poszukuję pomocy pod względem stylu, składni, najczęstszych błędów i co tam jeszcze się znajdzie. Bardzo lubię pisać - ale czy pisanie lubi mnie?
pozdrawiam
Poniżej fragment.
Znaki
www Pot perlił mu się na twarzy od kilkugodzinnej pracy przy piecu. Dostał zamówienie na tuzin podków i nowe ostrze do kosy.
www Arnau nie miał pomocnika, bo mieszkał i pracował tylko z ojcem, który obecnie leżał chory w domu.
www - Potrzebowałbym nowego łuku, ten stary słabo już niesie strzały – pomyślał.
www Brak koncentracji kosztował go złe uderzenie młota i wygięcie rozgrzanego żelaza, które zsunęło się z kowadła i dotknęło jego uda. Syknął i puścił młot, który upadł mu na kolano.
www- Do diabła z tym! – krzyknął, kiedy młot uderzył o podłogę. Podniósł młot i ze złością odłożył go w kąt, rozgrzany metal zostawił na kowadle.
www - Trudno, rozgrzeję je później jeszcze raz.
www Zamknął drzwi wejściowe kuźni i wyszedł tylnymi zaciskając zęby z bólu. Szedł powoli brukowaną ścieżką czując jak ból pulsuje mu w prawej nodze. Nie mógł utrzymać na niej ciężaru, więc mocno kulał, starając się ruszać nogą jak najmniej. Podszedł do misy z wodą stojącej obok drzwi, aby przemyć oparzenie. Ściągnął nogawice i polał ranę czując ulgę. Niestety ból w kolanie nadal pozostawał niezmienny. Podniósł spodnie i spojrzał smętnie na dziurę.
www- Będzie trzeba zaszyć – mruknął z niezadowoleniem.
wwwWszedł do domu i znalazł kawałek szmaty. Wypłukał ją i obwiązał oparzone miejsce, po czym założył spodnie. Wszedł po schodach, krzywiąc się z bólu promieniującego z kolana i upewniwszy się, że ojciec śpi, powlókł się do swojego pokoju gdzie opadł ciężko na łóżko. Zamknął oczy starając się uspokoić i zapomnieć o kolanie.
Nagle wśród burzy myśli pojawił się przebłysk światła, otworzył oczy. Usiadł na łóżku i schylił się po małą skrzynkę. Otworzył ją i wyciągnął złotoczerwone pióro, które nadal emanowało własnym ciepłem. Arnau nie miał wątpliwości, że to jakiś magiczny przedmiot.
www- Głupie kolano – stęknął.
wwwChciał wstać i nagrzać wody, aby je ogrzać, ale wtedy pomyślał, że znalezisko doskonale zastąpi wodę – miało idealną temperaturę przez cały czas. Podciągnął nogawkę odsłaniając spuchnięte kolano i przyłożył je do niego. Natychmiast poczuł emanujące ciepło, które przyniosło ulgę. Położył się wygodnie czekając, aż mu przejdzie ta przykra dolegliwość kolana. Po chwili...
Dalszy ciąg jest w załączniku a sam fragment pochodzi gdzieś ze środka.
Brak tytułu [fantasy] - dokument Word
1
Ostatnio zmieniony czw 10 kwie 2014, 19:49 przez newone, łącznie zmieniany 2 razy.