Sąd.

1
Sąd.


Krokiem cichym, miarowym, niespiesznym przeszedłem przez życie.
Umarłem, a schody wiodły w dół.
Wstrząśnięty, wzburzony, zlękniony spojrzałem na piekło.
- Co takiego zrobiłem?! - spytałem głośno Boga.
A Bóg potrząsnął głową i cmoknął z niesmakiem.
- Chodzi o to, że nic.

2
Kiedyś zadano mi pytanie: co potem?

Siedziałem i myślałem, jak ten, który powinien znać odpowiedź. Nie znałem, więc zamilkłem. Przez wiele lat owe pytanie kiełkowało w mojej głowie, urastając do rangi wiekopomnego zagadnienia, w którym ja, szary człowiek, miałbym się odnaleźć. Tak się nie stało - życie pisało swoje stronice, zapisując je w moim pamiętniku, za każdym razem drwiąc z niewiedzy.

Ta miniatura, pełna prawdy - odpowiada na te pytanie - Każdy ma swoje miejsce.

I ja je znalazłem.

niniejszym, uznaję cię za boginkę treści.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

3
No mi to zawsze w szkole powtarzali.
- Hej, O., pała!
- Ale za co, przecież ja nic nie robię!
- No właśnie...

Zamykało mi zawsze gębę. Prawda. Obojętność to najgorsza rzecz na świecie. To jak przydzwonienie w słup stojacy na rozdrożu...
Podobało mi się:)

4
Márquez napisał kiedyś:

Nie biegnij za szybko przez życie bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy.

Te słowa i Twój tekst pozwalają się zatrzymać, naprawdę.

Nie mówię nic więcej, żeby przez przypadek nie zabić atmosfery

5
Fajne, ładne, choć rzeczywiście motyw trochę wytarty w krążących żartach i anegdotkach. Tu się sprawdza, choć nie każdego chyba może zachwycić, chyba jest trochę przewidywalny. Ale zgadzam się - kondensacja treści wyśmienita. Tyle. Co więcej będę pisał - głupio w końcu dawać komentarz dłuższy niż sam tekst ;)

Pozdrawiam,
Łukasz
eKorekta24.pl :: Portal językowo-literacki

6
Bardzo mi się podobało. Trafiło do mnie, bo uważam, że jednym z największych grzechów człowieka jest nicnierobienie. Egzystencja, byle tylko przeżyć życie to marnowanie daru, który dostaliśmy. Ale to oczywiście offtop. Fajne! Dzięki!

Pozdrawiam.
Dariusz S. Jasiński

7
O, jak słodko. Może zostawić was samych na parę minut, skoro wszyscy macie erekcję? W końcu nicnierobienie to grzech.

Marti EDIT:
Zwracałem już uwagę na takie komentarze.
Ostatnio zmieniony czw 11 lut 2010, 07:56 przez Pan Grzesiek, łącznie zmieniany 1 raz.

8
Dziękuję wszystkim za przeczytanie i za opinie, za wyjątkiem pana grześka, bo choć może i rzeczywiście motyw jest utarty, lecz dobrze jest czasu do czasu, samemu sobie pewne rzeczy przypomnieć. :)

9
To świetna miniatura! Nie chodzi o to, że o Bogu i nie chodzi o to, że bez pointy. Miniatury nie mogą mieć pointy! Klawo i już! Jak dla mnie najwyższa ocena za miniaturę!
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron