Odwilż [opowiedanie psychologiczne/frag.]

1
Oto początek napisanego przeze mnie wczoraj opowiadania. Nie wyszło tak jak chciałam :/ Z góry dziękuję za zadanie sobie trudu przeczytania tego tekstu ;)



Odwilż





Wyglądałam przez okno. Na zewnątrz było szaro i mokro. Padał śnieg … wiatr targał bezlistnymi konarami drzew. Ludziom na ulicy musiało być przenikliwie zimno. Tego marcowego popołudnia wracali do domów szybciej niż zwykle, oczywiście na tyle na ile pozwalał im porywisty wicher. Aby uchronić się przed mroźnymi podmuchami, szli skuleni chowając twarze za grubymi szalikami.



Odruchowo dotknęłam kaloryfera—był gorący. „Dlaczego tak mi zimno?”— zastanowiłam się. Nie dałam sobie szansy odpowiedzieć na to pytanie. Ubrałam druga parę skarpet, gruby polar i otuliwszy się kocem usiadłam na stojącym obok fotelu. Jednak po kwadransie moje dłonie i stopy były wciąż lodowate, a resztą ciała wstrząsały dreszcze. Chyba nawet osoby wracające teraz do domów z pracy nie czuły tak przenikliwego zimna. Zresztą zadawałam sobie sprawę, że chłód odczuwany przeze mnie był nieco innej natury, bo pochodził z mego wnętrza… . To ja byłam zimna i lodowata; z każdym dniem i każdym zrzuconym kilogramem coraz bardziej zimna i coraz bardziej lodowata. Już nawet nie potrafiłam ćwiczyć tak dużo jak kiedyś. Tego jednak dnia pomyślałam, że skoro nigdzie nie wychodziłam, bez porządnej dawki ćwiczeń się nie obejdzie.



„Nie, nie powinnam tego robić—otrzeźwiająca myśl wyrwała mnie z zadumy—nie powinnam siedzieć tak blisko kaloryfera, za ciepło. Koc też jest zbędny. Polar wystarczy.” Potem postanowiłam wziąć lodowatą, przyśpieszającą metabolizm kąpiel, a następnie wykonać codzienny morderczy zestaw ćwiczeń.



Wieczorem leżałam na podłodze zlana potem i wyczerpana do granic możliwości. „Czterysta siedem—powiedziałam do siebie—jeszcze trzy brzuszki i koniec serii. Dam radę.” Tego wieczora ćwiczyło mi się wyjątkowo trudno. Dławiło mnie w gardle, traciłam oddech, czułam bolesne kłucie w okolicach mostka… . „Nie, nie… jutro nadrobię”—z tym postanowieniem położyłam się do łóżka.



Niemniej ból nie mijał. Objął żebra, nogi … bolało mnie całe ciało. Oddychałam nierówno, a serce biło mi tak dziwnie—raz szybciej, raz wolniej a czasem wręcz robiło sobie przerwy w pompowaniu krwi. Po pewnym czasie cała moja uwaga skoncentrowała się wyłącznie na sercu. Bałam się, że zaraz przestanie pracować… . Nagle moje ciało stało się ciężkie jak ołów—nie mogłam się ruszać. Wydawało mi się, że jestem w objęciach śmierci… . Całą siłą woli próbowałam się z nich wyrwać…i udało się. Usiadłam na łóżku, serce biło mi jak oszalałe… . „To tylko sen”—pomyślałam z ulgą. Opadłam z powrotem na poduszki i zasnęłam.



Obudził mnie chłód poranka. Przez okno mogłam dostrzec skrawek stalowoszarego nieba oraz zastygłą w bezruchu, oszronioną, nagą gałąź jabłoni.



„Chwycił mróz”—pomyślałam. Zbliżał się marzec, a natura wciąż była martwa. Gęste mroźne powietrze otoczyło drzewa i krzewy starając się przeniknąć przez korę do środka i zamrozić ukryte głęboko życiodajne soki…uśmiercić. Było to tym łatwiejsze, że nie było śniegu.



O tej porze ludzie z niecierpliwością wypatrywali pierwszych oznak wiosny, a mnie wszystko było obojętne. Wegetowałam z dnia na dzień, a właściwie z nocy na noc, kiedy to moja wola dokonywała nadludzkich wysiłków, aby wygrać walkę ze śmiercią. Jedynie ona, wola przetrwania, trzymała mnie wśród żywych. Jednak z każdym dniem słabła. Czułam, ze moment, kiedy z radością umrę, jest bliski… .

……

2
Padał śnieg … wiatr targał bezlistnymi konarami drzew.
Nie rozumiem, po co w tym zdaniu użyłeś tych magicznych "trzech kropeczek".

Lepiej by było: Padał śnieg. Wiatr targał bezlistnymi konarami drzew.


Ludziom na ulicy musiało być przenikliwie zimno.
Może i niesłusznie to zauważyłem... Napisz po prostu, że im było przenikliwie zimno.



Aby uchronić się przed mroźnymi podmuchami, szli skuleni chowając twarze za grubymi szalikami.
Wydaje mi się, że ten przecinek jest zbędny. W moim odczuciu nagina lekko sens zdania.



...grubymi szalikami(...)
Może postaraj się to bardziej uwznioślić... grubymi szalami, na przykład.


Odruchowo dotknęłam kaloryfera—był gorący.
Preferowałbym eliminację tego myślnika. Zastąpienie go kropką jest idealnym wprost rozwiązaniem.


„Dlaczego tak mi zimno?”— zastanowiłam się.
Nie musisz używać cudzysłowia.

To zastanowiłam się zmień na pomyślałam. ładniej brzmi. Albo całe zdanie poddaj przeobrażeniu. Przykład: Przez chwilę pomyślałam dlaczego mi tak zimno?


...a resztą ciała wstrząsały dreszcze(...)
Przekształćmy to wstrząsały na potrząsały. Czy nie ładniej?


...bez porządnej dawki ćwiczeń się nie obejdzie(...)
Normalny człowiek, w momencie kiedy ogarnia go fala zimna myśli raczej o gorącej herbatce i o łóżeczku. Nasza bohaterka pragnie chwycić sztangę? Ja bym się zastanowił...


...siedzieć tak blisko kaloryfera, za ciepło(...)
To za ciepło jest tutaj zbędne. Jeżeli już chcesz go użyć to zmień całe zdanie.


Koc też jest zbędny. Polar wystarczy(...) Potem postanowiłam wziąć lodowatą, przyśpieszającą metabolizm kąpiel(...)
Ta dziewczyna nie jest terminatorem! Nie rób z niej herosa na miarę XXII wieku! Było jej zimno. Okey. Później nadeszła nagła fala ciepła. Została w samym polarze, co oznacza, że nadal jest jej nie tak ciepło jak powinno. I nagle pojawia się marzenie o zimnej kąpieli, które kolejno jest realizowane! Akapit do zmiany...


Dławiło mnie w gardle, traciłam oddech, czułam bolesne kłucie w okolicach mostka(...)
Mówię Ci, kreujesz Schwarzeneggera! Od którego powtórzenia zaczęły się bóle? Czy to samobójczyni? Najpierw jest jej zimno, bierze lodowatą kąpiel... Teraz męczy się na śmierć? Ludzie, gdzie jest najbliższy psycholog!?


...robiło sobie przerwy w pompowaniu krwi(...)
She is dead? Który to wiek? Czy ona jest żołnierzem?


Po pewnym czasie cała moja uwaga skoncentrowała się wyłącznie na sercu(...)
To ta dziewczyna już wcześniej nie myślała tylko i wyłącznie o serduszku? Wydaje mi się, że tak...


Bałam się, że zaraz przestanie pracować(…)
Dlaczego ona jeszcze nie dzwoni na pogotowie? W takich momentach raczej wykręca się numer i podaje adres...


Usiadłam na łóżku, serce biło mi jak oszalałe(…)
To serce nie może być aż tak szalone! Na miłość Boską! Kolejny dowód na to, że z tą babką coś nie tak!


To tylko sen(...)
Snem jest to, że śmierć po nią przyszła? Czy to, że jej serce tak wariowało? To dziewczyna spała cały ten czas?


...dostrzec skrawek stalowoszarego nieba oraz zastygłą w bezruchu, oszronioną, nagą gałąź jabłoni(...)
Wiesz, skoro tam panuje tak drastyczna zima bodajże, już od kilku miesięcy, czego się domyślam, to jakim sposobem... to drzewo jeszcze stoi? I gdzie oni są? W Afryce? Ile osób już umarło?


Chwycił mróz(...)
A to on już nie trzymał? Od kilku godzin przynajmniej jest straaasznie zimno!


...nie było śniegu(...)
"...brak słów, brak nut, by opisać co zrobiłaś mi(...)"



Ogólny zarys:



Moim zdaniem bohaterka żyje w Afryce i jest chora psychicznie. Ma problemy ze zdrowiem, ba, ze swoją osobowością i chce ze sobą skończyć.

Mieszane opisy. Jedno zdane po dłuższej chwili przeczy drugiemu.Przedstawiłaś miasto w którym nie ma śniegu, a drzewka są ... jakby martwe.



Dla mnie... ocena dopuszczająca. Pojawiło się kilka po części udanych zabiegów artystycznych, co nie przeczy faktowi, że tekst ten to jedno wielkie wysypisko... Czego? Odpowiedz sobie sama. Widać, że próbujesz, starasz się! Do cholery, staraj się jeszcze bardziej!

Z utęsknieniem czekam na kolejny Twój tekst. Chętnie przeczytam nowe dzieło jeżeli wyeliminujesz dotychczasowe błędy...



Pozdrawiam,

Richard Scott
Najtrudniej nauczyć się tego, że nawet głupcy mają czasami rację. – Winston Churchill

3
Dziękuję za wnikliwe przeczytanie :)



Już wyjaśniam: bohaterka jest rzeczywiście psychicznie chora--jest anorektyczką (to co nadesłałam jest zaledwie początkiem dłuższego opowiadania, stad te niejasności)



Biję się w piersi i przepraszam za popełnione błędy. Poprawię się!



Coś mi sie jednak udało osiągnąć... .Otóż, anorektyczka w tym jak postępuje z samą sobą przypomina herosa XXII wieku, Schwarzeneggera, czy terminatora ;)



Wprawdzie jej poczynania są irracjonalne, ale tak to wygląda.

4
Zamierzenie dosyć oryginalne, że tak się wyrażę.

Ano, tekst jest "nafaszerowany" masą błędów. Jakby to określiła moja polonistka: Ziemniaczku, musisz się bardziej starać. Tę samą prośbę, czy polecenie kieruję w Twoją stronę.

Więc wynika, że jestem nader inteligentny skoro pojąłem, że dziewczyna jest niejako terminatorem, czy chorą psychicznie niewiastą niemogąca odnaleźć siebie w otaczającej rzeczywistości. Ale to nie zmienia faktu, że moja ocena jest błędna. Po prostu. Styl, w jakim ujęłaś tę krótką historię jakoś nie spowodował, że chcę czytać kolejną odsłonę! Ponawiam więc życzenie: napiszesz inaczej, lepiej, dostosowując się do zaleceń to z chęcią przeczytam dalsze, "mroźne przygody". Tylko pamiętaj, jeżeli dziewczyna jest prawie chora, a mówi o dolegliwości fizycznej, Ty z kolei nakazujesz jej lodowatą kąpiel, to winna ona już powoli żegnać się z tym światem.

Amen.



Pracuj, pracuj i jeszcze raz pracuj. W prawdzie wypłaty nie dostaniesz, ale emerytura jaka zostanie Ci przypisana będzie opiewać na sporą sumkę. Pamiętaj, do tego długa droga...
Najtrudniej nauczyć się tego, że nawet głupcy mają czasami rację. – Winston Churchill

5
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że mój tekst to chała... (to mój pierwszy tekst po długachnej przerwie).



Dzięki za uwagi! <prawie sie załamałam :D>



P.S. Z tego co wiem, anorektyczki biorą lodowatą kąpiel, aby ich organizm spalał więcej kalorii.(chciałam, żeby było bardziej realistycznie--widać, nie wyszło)



P.S. 2 To prawda, ona powoli żegna sie z tym światem.

6
Bez podlizywania ;]

To też kolejny autorski zabieg?... Jeżeli tak, to naprawdę udał Ci się ;]



Wiesz na co liczę? Mam nadzieję, że po mnie w tym temacie pojawią się także inne osoby, które przedstawią swoje odczucia związane z tym tekstem.

Krytyka wielu umacnia.



Pozdrawiam,

Richard Scott
Najtrudniej nauczyć się tego, że nawet głupcy mają czasami rację. – Winston Churchill

7
Na początek jedno co się rzuca w oczy od razu - zbyt duża ilość wielokropków i myślników, które są zupełnie zbędne.

Tekst lepiej, by wyglądał bez nich, a i historia stałaby się bardziej czytelna. Pozmieniaj nieco zdania, Tylko nie szarżuj z tempem opowiadania, im krótsze zdania tym tempo szybsze, postaraj sie je zrównoważyć.

Jeśli zaś chodzi o problem, który poruszasz w swoim opowiadaniu to nie wiem zbyt wiele na ten temat. Praktycznie nic poza to czego nauczono mnie w szkole i co widziałem w TV, a jak wiadomo telewizja kłamie. Nie będę więc nic pisał na ten temat. Powiedzmy, że biorę to co piszesz jako prawdę.

O fabule zbyt wiele też nie mogę powiedzieć po tak małym fragmencie. Zbyt mało mi mówi, nie wiem nawet kim jest bohaterka - nawet podstawowe informacje typu: wiek, imię, pozwolą mi "zaprzyjaźnić się" nią lub pozwolą wywołać jakieś uczucia, nie mam pojęcia nic o miejscu i czasie akcji. W tej chwili jej historia jest mi obojętna.



Czekam na następny tekst. Wtedy postaram się napisać coś więcej.



Pozdro.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron