Kilka twarzy [Fantasy] [+18]

16

Latest post of the previous page:

  1. Wisiały nisko w powietrzu, jakby ktoś je oderwał od głów i przywiązał do sufitu | Skreśliłbym, brzmi jak z rzeźni.
  2. Znalazła ich rok temu. Kiedy rodzice wyszli z domu, ukradkiem otwarła zaczarowany pokój na piętrze; Zatrzasnęła za sobą drzwi i magiczny zamek na nich; zdobyła się na odwagę i otworzyła zaczarowane drzwi na piętrze| „Zaczarowane drzwi”, „magiczny zamek”, „zaczarowany pokój”. Czuję klimat bajki, tylko czy tak miało być? Zobaczmy.
  3. Byli brzydcy, cali pomarszczeni, mieli rozerwane policzki, no i brakowało im zębów, brwi, rzęs i w ogóle włosów i nawet oczu; Szybko zauważyła, że są co najwyżej w połowie tak paskudni jak ropuchy, pająki czy wnętrzności zwierząt, które tata przynosi do domu i ani trochę tak straszni jak mama, gdy chwyci za rózgę. | Powtarzanie informacji.
  4. Po prostu wiszą i się nudzą. Tak jak Lara. | Brzmi jakby Lara także wisiała.
  5. Chciała uciszyć twarze, chwytała je za nosy, ale one były cztery, brakowało jej rąk, żeby złapać wszystkie. | Zapewne tak.
  6. Znikają stamtąd nawet ślady po brudnych butach. | Dziwne, jakby wnosiła tam błoto. A zakurzonego raczej nie można pobrudzić.
  7. Po kilku pierwszych akapitach czuję się zaciekawiony.
  8. A żeby zamknąć złamane zaklęcie, wystarczy natchnąć je magią w jakiś dziwny, ale odpowiedni sposób. | Zdanie nie działa na wyobraźnię.
  9. choć Pani Wright zabroniła jej czytać, co było tam napisane. | Zbytnie doprecyzowanie.
  10. Dawno nie zwiedzała tamtego pokoju. | Zabrzmiało, jakby był jeszcze jakiś pokój. W tym miejscu zgubiłem orient.
  11. Podoba się magiczny zamek jako splątany węzeł, albo coś w rodzaju dzianiny. Ciekawe.
  12. Na etapie przyrządzania trucizny zapomniałem, że czytam. Czyli plus.
  13. Potwory trzeba regularnie truć; Bo co by się nie stało, one nie mogą umrzeć, nie można ich zniszczyć; Te potwory od dawna gonią czarodziejów. Wielu przed nami próbowało jakoś sobie z nimi poradzić, ale one są nieśmiertelne. Drzwi, okna czy mury, nawet te zaczarowane, są dla nich niczym. | Ciekawe. Coś jak zmory z Tyranny.
  14. Bazyliszek cały czas produkuje jad, trzyma go w zębach i jeśli przez długi czas nikogo nie ugryzie, to robią się tak trujące, że sam mógłby sobie zaszkodzić! Dlatego wcześniej je zrzuca, trochę jak jeleń poroże albo wąż skórę. | Lubię tego typu ciekawostki. Im więcej, tym lepiej.
  15. Gubię się w dialogu, gdzie mówią trzy osoby. Nie bardzo wiem kto co mówi i myśli, w rezultacie cofka. Trzeba nieco wygładzić, albo doprecyzować tę część.
  16. Tam gdzie chwilę temu miał tors latała obca twarz. Zostały po nim tyko nagryzione nogi i ręce, które bryzgały krwią, spadając na ziemie. | No to piękna bajeczka wyszła. :lol: Ciekawy kontrast z perspektywą dziecka.
  17. Coś niewidzialnego nie przestawało jej pchać, a fakt, że nie ma niczego pod nogami i wizja rychłego upadku, jeżyły jej włosy na głowie. Chwile później jej żebra zaczęły się łamać. Chciała krzyczeć, ale tylko wypluła krew. Czerwona maź osiadła na czymś przed nią. Otaczała ją jakaś magiczna bańka, która właśnie mignęła słabym światłem. | Wyczuwalna zaimkoza.
  18. Keczup w zakresie mojej tolerancji.
Podobało mi się. Czytałbym dalej.

Kilka twarzy [Fantasy] [+18]

17
Luiza Lamparska, chyba wiem, co masz na myśli. Nie musisz w każdym zdaniu przypominać, że scena ci się nie spodobała. Liczba negatywnych określeń nie skłoni mnie do zmiany, ale szanuję konstruktywną krytykę :) Pewnie będę musiał przypomnieć sobie wiele przeczytanych książek, bo gdy czytałem je za pierwszym razem na pewno nie miałem "oka", które mam teraz. Podpatrzę jak inni robią mocne sceny i horrory.
Strzałka pisze: (wt 18 kwie 2023, 20:09) Właśnie przez te hinty i wzmianki wiadomo, co się wydarzy. Można wszystko jeszcze dokładnie opisać, ale o ile nie będzie tam jakiegoś twistu, to to za wiele do tekstu nie wniesie.
Dobrze, że o tym wspomniałaś! To drugi z celów pobocznych: tutaj nie miało być żadnych twistów, tylko taki fajny efekt z sensacyjnych historyjek: konflikt wydaje się nieunikniony z jednej strony są przesłanki, że przeciwnik jest bardzo niebezpieczny - tutaj klątwy-potwory; a z drugiej istnieją przesłanki, że bohaterowie sobie poradzą - tutaj: rodzice są bardzo przezorni (może mają coś na czarną godzinę), Lara ma talent do pieczęci (może jakoś zapieczętuje potwory), Diana jest zdolną czarodziejką, która jedzie w ich kierunku (może przyjedzie wcześniej, żeby zrobić na złość pani Wright i przy okazji jakoś pomoże z potworami) i co najważniejsze - czytelnicy są zazwyczaj przekonani, że opowieść nie skończy się źle. To powinno sprawić, że chociaż czytelnik jest już pewien konfliktu, to czyta dalej, żeby przekonać się kto wygra.
Nie wyszło. Może w historii innego typu zadziałoby lepiej.
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) Wisiały nisko w powietrzu, jakby ktoś je oderwał od głów i przywiązał do sufitu | Skreśliłbym, brzmi jak z rzeźni.
Przecież to bardzo dobre skojarzenie. Pasuje do zakończenia.
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) Po prostu wiszą i się nudzą. Tak jak Lara. | Brzmi jakby Lara także wisiała.
:ups:
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) Znikają stamtąd nawet ślady po brudnych butach. | Dziwne, jakby wnosiła tam błoto. A zakurzonego raczej nie można pobrudzić.
Chyba nie zrozumiałem. Jeśli będzie miała trochę ziemi czy trawy przyklejonej do butów i odrobina tam zostanie, to czy nie będą to ślady? To, że jest tam kurz czyni ślady tylko wyraźniejsze...
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) A żeby zamknąć złamane zaklęcie, wystarczy natchnąć je magią w jakiś dziwny, ale odpowiedni sposób. | Zdanie nie działa na wyobraźnię.
Hmm. To nie miało działać na wyobraźnie... to tylko przekonywanie czytelnika, że Lara naprawdę ma talent. Utalentowane dzieci często nie wiedzą dlaczego wychodzą im pewne rzeczy, z którymi inni nie mają problemu. Tak mi się wydaje.
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) Dawno nie zwiedzała tamtego pokoju. | Zabrzmiało, jakby był jeszcze jakiś pokój. W tym miejscu zgubiłem orient.
To pewnie kolejne zbytnie doprecyzowanie, tym razem zamotało... One będą się powtarzać, dopóki będę miał problemy z wyjaśnianiem motywów postaci. Chyba trudno polubić historię, której nie da się zrozumieć (a ja pewnie taką napiszę, jeśli nie będę uważał...).
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) Tam gdzie chwilę temu miał tors latała obca twarz. Zostały po nim tyko nagryzione nogi i ręce, które bryzgały krwią, spadając na ziemie. | No to piękna bajeczka wyszła. :lol: Ciekawy kontrast z perspektywą dziecka.
:D
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) Coś niewidzialnego nie przestawało jej pchać, a fakt, że nie ma niczego pod nogami i wizja rychłego upadku, jeżyły jej włosy na głowie. Chwile później jej żebra zaczęły się łamać. Chciała krzyczeć, ale tylko wypluła krew. Czerwona maź osiadła na czymś przed nią. Otaczała ją jakaś magiczna bańka, która właśnie mignęła słabym światłem. | Wyczuwalna zaimkoza.
Wiedziałem, że nie wszystko wyłapałem! Ale chyba powoli nabieram wprawę :)
Max pisze: (czw 20 kwie 2023, 00:06) Podobało mi się. Czytałbym dalej.
Nie wykluczam kontynuacji. Niby tylko wolnostojące opko, ale oczywiście nie mogłem się powstrzymać i wymyśliłem dużą część uniwersum. No i sam jestem ciekawy, jak wyglądałby interakcje Lary z innymi czarodziejami - w końcu ona ma talent do psucia magicznych zamków. Ciekawe, czy zakradłaby się do domu jakiegoś maga i poluzowała zamek na jego klątwach, a może inni by się nad nią znęcali tylko dlatego, że kiedyś mogłaby tak zrobić.

Max, uznaję resztę punktów, zwłaszcza pochwały :lol: Dzięki za konkrety!

Kilka twarzy [Fantasy] [+18]

18
Raziel pisze: (ndz 23 kwie 2023, 23:03) Max pisze: (2023-04-20, 00:06)
Wisiały nisko w powietrzu, jakby ktoś je oderwał od głów i przywiązał do sufitu | Skreśliłbym, brzmi jak z rzeźni.

Przecież to bardzo dobre skojarzenie. Pasuje do zakończenia.
Uzyskałbyś lepszy kontrast, trzymając się konsekwentnie najpierw bajki, potem rzeźni. To zdanie pasuje do zakończenia, ale nie pasuje do otoczenia.
Raziel pisze: (ndz 23 kwie 2023, 23:03) Max pisze: (2023-04-20, 00:06)
Znikają stamtąd nawet ślady po brudnych butach. | Dziwne, jakby wnosiła tam błoto. A zakurzonego raczej nie można pobrudzić.

Chyba nie zrozumiałem. Jeśli będzie miała trochę ziemi czy trawy przyklejonej do butów i odrobina tam zostanie, to czy nie będą to ślady? To, że jest tam kurz czyni ślady tylko wyraźniejsze...
Tylko czy dziewczynka tak sobie wbiega do domu z ogródka na poddasze, nanosząc trawy, czy ziemi? :) Zapewne chodzi o ślady butów, a nie o znikające błotko (mówię z pamięci), zastanowiłbym się nad wykreśleniem słowa "brudne".
Raziel pisze: (ndz 23 kwie 2023, 23:03) Max pisze: (2023-04-20, 00:06)
A żeby zamknąć złamane zaklęcie, wystarczy natchnąć je magią w jakiś dziwny, ale odpowiedni sposób. | Zdanie nie działa na wyobraźnię.

Hmm. To nie miało działać na wyobraźnie... to tylko przekonywanie czytelnika, że Lara naprawdę ma talent. Utalentowane dzieci często nie wiedzą dlaczego wychodzą im pewne rzeczy, z którymi inni nie mają problemu. Tak mi się wydaje.
Być może, ale "jakoś dziwnie", "odpowiedni sposób" - nic mi to nie mówi. :hm: I bez tego miałem poczucie, że Lara ma talent magiczny.
Raziel pisze: (ndz 23 kwie 2023, 23:03) No i sam jestem ciekawy, jak wyglądałby interakcje Lary z innymi czarodziejami - w końcu ona ma talent do psucia magicznych zamków. Ciekawe, czy zakradłaby się do domu jakiegoś maga i poluzowała zamek na jego klątwach, a może inni by się nad nią znęcali tylko dlatego, że kiedyś mogłaby tak zrobić.
Ja bym ją wykorzystał. :lol:

Może tyle ode mnie, nie chcę się wykłócać o pojedyncze zdania. :)

Kilka twarzy [Fantasy] [+18]

19
Dalej się upieram, że tu jest problem z użyciem estetyki znanej z komiksów, kreskówek i gier komputerowych.

To sa nie tylko magiczne symbole pojawiające się wokół dłoni, to także strzelanie ogniem z rąk, te wspomniane przez Luizę latające twarze z kłami, a także zamki magiczne jako supły (przynajmniej o ile te supły są literalne - ja to odebrałem z początku jako przenośnię wyjaśniającą czytelnikowi w przystępny dlań sposób to, co bohaterka musi widzieć i rozumieć zupełnie inaczej - ale teraz wydaje mi się, że źle to zrozumiałem).

Żeby było jasne, nie twierdzę, że taka estetyka jest z gruntu zła. Ale jej przyjęcie ma swoje konsekwencje, w szczególności:
- Niektórzy ludzie jej zwyczajnie nie lubią
- Automatycznie czyni to cały tekst mniej poważnym i bardziej przejaskrawionym.

Aczkolwiek można połączyć ogień z wodą - patrz np. SCP Foundation. Bywa tam gore, estetyka jest z założenia wzięta z parodii horrorów, a jednak ma klimacik taki, że ciarki przechodzą. Z drugiej strony tam jest sporo niedopowiedzeń, które do tego klimaciku sporo wnoszą.

Też jednak nie powiedziałbym, że niedopowiedzenia są warunkiem koniecznym dobrego tekstu...
Awatar: Mirounga leonina.jpg (wykadrowany i ze zmniejszoną rozdzielczością przeze mnie) Autor oryginalnego zdjęcia Serge Ouachée, (CC BY-SA 3.0)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”