Zadziwiające, co jedna strzała potrafi zrobić z mózgami tych, którzy coś ukrywają. Głośny świst powietrza czaszka może uznać za swego rodzaju "Dzień dobry, to ja. Pozwól, że się rozgoszczę." pocisku. Potem już tylko jedno ukłucie i cały proces się rozpoczyna. Kość skroniowa niczym brama otwiera się przed pędzącym grotem i wpuszcza niespodziewanego wizytatora do środka. Pierwszym, który ma mu powiedzieć zdecydowane "Nie!" jest płat skroniowy. To tu znajdują się ośrodki mowy i zapamiętywania. Ci, którzy nie chcą mówić, tego pierwszego nie potrzebują, a to drugie zaś, potrzebne jest łapaczowi Myśli. Dlatego zawsze strzela tylko i wyłącznie do profilu. Jest ogromna szansa, że przy pomyślnych wiatrach uda się przebić przez oba płaty, a to daje więcej potrzebnych informacji. Kiedy strzała wbija się w jeden z nich następuje duchowa eksplozja, setki tysięcy przemyśleń wypływają do kopuły czaszki. Jednak najbardziej widoczne są te, które w ostatnich chwilach życia były "na tapecie" najczęściej. By osoba trzecia mogła takowe myśli poznać, trzeba im otworzyć drogę do świata zewnętrznego, co jest zadaniem grotu. Gdy już uda mu się opuścić mózg, a zaraz potem głowę celu, zostawia on za sobą bramkę numer dwa. To tędy lada chwila zaczną wylatywać zbudzone myśli. Zadaniem łapacza jest dorwać te najwyraźniejsze. Taka łapanka, wg najnowszych ksiąg, miała być rzeczą nad wyraz uciążliwą, ale i z tym wprawiony w swym fachu cieśla nie miał problemów. Zawsze przed polowaniem, gdzieś w powietrzu, nie dalej niż sto metrów od celu, ustawiał kilka punktów zbiorczych. Zmyślne zaklęcia, wyglądem przypominające robaczki świętojańskie, o mocy, którą można łatwo regulować. Wiadomo, że te najpotrzebniejsze myśli, które są nad wyraz pożądane, są największe i najwolniejsze ze stada wirujących plam. Toteż należy ustawić bardzo słaby punkt zbiorczy, bo nawet tak nędznej mocy nie potrafią one uciec. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie - stare małe plamki w mig uciekną łapaczce, najwolniejsze natomiast zostaną zebrane. Gdy chce się natomiast pozbierać wszystkie wirujące moce, przestawia się te punkty na bardzo mocne i wtedy nawet najwymyślniejsze i najszybsze z całego stada zostaną zaabsorbowane i zapisane. Nasuwa się pytanie: Jak sprawić, żeby nawet odległe, stare wspomnienia, stały się tymi ostatnimi? Otóż wystarczy człowieka związać, zakuć w kajdany, torturować i wciąż zadawać o nie pytania. Cel całymi swoimi siłami będzie się starał o nich za wszelką cenę nie mówić, ale będą one mu się pod sufitem kłębić. Wtedy nic prostszego, zawołać łapacza, jeden strzał w skroń i wszystko wiadomo.
łapacz Careas podchodził właśnie do jednego ze świetlików, by zebrać informację, o które z ekipą wypytywali bezgłowego już dyrektora od dłuższej chwili. Careas zgrał wszystko z punktu zbiorczego na laptopa (chwała Bogu, że te dziadostwa już obługują standard USB 2.0), wypalił w pośpiechu na płytę DVD-R+ i gnał do zleceniodawcy ile sił w nogach. Duża willa na obrzeżach miasta - to tu miał zanieść pozyskane dane. Stanął u bram i zadzwonił. Po chwili był przy nich wielgachny pan typu ABS[1] z syndromem BMW[2].
- Lady Bowgar oczekuje pana w swej posiadłości. - rzekł i zapraszającym gestem wskazał Careasowi drogę.
Siedziała w swym bujanym fotelu, przed LCD-kiem na pół ściany. Bardzo ucieszyła się na jego widok.
- No, Słońce, nareszcie! Jak tam postępy, długo się opierał? Masz już czego chcę?
- Tak. - odparł krótko Careas. - Ale jak było w umowie: najpierw pieniądze, potem informacje.
- Ile Złociutki? Tak jak się umawialiśmy? Dwadzieścia pięc tysięcy? Gotówką oczywiście.
- Dokładnie, lady Bowgar.
Rzuciła mu na kolana walizkę. Przeliczył pliki banknotów. Płytę położył na stole.
- Zgadza się. A teraz to, co wiem: Luz Maria nie zginie w tym wypadku z ciężarówką Hosego. A Anabelle tak naprawdę kocha Luciana, Conrado jest tylko przykrywką.
Oczy staruszki napłynęły łzami, zaczęła drżeć.
- TA ZDZIRA!!! JAK ONA MOGłA!? Zostaw mnie samą, bierz tę swoją cholerną kasę i WYJDź! SłYSZYSZ!? WYJDź!
Careas wstał i pospiesznie opuścił teren rezydencji. "Jakie czasy, taka praca." pomyślał. "Ech, za co Ci ludzie nie są w stanie zapłacić ..."
[1] Absolutny Brak Szyi
[2] Bardzo Mało Włosów
Zapraszam do oceny

Dodane po 2 minutach:
Przepraszam za błędny dział, skutki pracy na wielu zakładkach. Proszę o przesunięcie tego tematu do oczekujących na weryfikację. Z góry dziękuje.
Patren 2.0.6 PL edit: Już załatwione.