Donbas nasz! [drabble]
1Maksim pojechał na wojnę, ale wojna go nie chciała. Dała mu kosza na samym starcie, mimo, że chłopak młody był, piękny, silny i zaradny; nic, tylko brać. Pamiętał, jak przekraczali granicę. Dumni, pewnie siebie, zorganizowani. Wyzwoliciele uciśnionej mniejszości, pogromcy faszystowskiego ścierwa. A potem kolumna wpadła pod ostrzał ukraińskiej artylerii. Ziemia drżała, w ludziach coś popękało, nawet jak z wierzchu byli cali. Chwilę później ogień ustał, warknęły silniki i konwój ruszył dalej. Straty ogólnie minimalne, tylko dla Maksima było już po wszystkim. Wrócił do domu. Towarzysze jeździli transporterem, on zasuwał na wózku. Nie miał już nóg, za to Rosja miała Donbas.
An artist can't tell you what the hell they're up to. They don't know. They can maybe guess. What they're actually doing when they're producing a piece of art is figuring out what they're up to. And that's when you know they're actually artists. They're moving beyond themselves.
Jordan Peterson
Jordan Peterson