Mop 6

31

Latest post of the previous page:

brat_ruina pisze: uważasz, że zamieszczony wyżej drabble jest na tyle dopracowany żeby uzyskać miano dobrego?
W Twojej opinii:)
widzisz, to że tekst jest dopracowany albo i nie - nie oznacza, że jest dobry albo i nie - oznacza tylko, że jest dopracowany. tylko tyle i aż tyle.
jeżeli piszę, iż w danym moim texcie nie ma nic przypadkowego, znaczy, że zająłem się każdym aspektem warsztatu - i w ogóle nie oznacza to, że text jest dobry czy coś.
a powyższy drabel jest dopracowany - jeśli są w nim jakieś błędy i wypaczenia to wynikają nie z lenistwa czy olewania czytelnika, ale po prostu tego dnia na tyle było mnie stać.
czy jest dobry? chyba przeceniasz moją pyszałkowatość (której się nigdy nie wypierałem, przeciwnie :mrgreen: ) nie wiem, musisz zdać się na opinię innych czytelników :mrgreen:
brat_ruina pisze: Wrzuć resztę Mopów* nie bądź zgred, daj do przeczytania.
Mnie mobilizuje dobre pisanie,
no Mopy, jak już mówiłem, są na inne okazje, ale tu mamy cechę wspólną - mnie też mobilizuje dobre pisanie - dlatego nie zostawię Cię z pustymi rękami:

przeczytaj najpierw tego drabla (koniecznie z komentarzami):
http://www.weryfikatorium.pl/forum/view ... hp?t=15831

a teraz tę miniaturę (także koniecznie z komentarzami), wstawioną kilka dni później, pod wpływem właśnie dobrego pisania, w tym wypadku Cortazara :) tu nawet Natasza stwierdza literalnie, że text jest dobry - jeśli już o takie słowo Ci chodzi :roll:
http://www.weryfikatorium.pl/forum/view ... hp?t=15875

mobilizuj więc się, do dzieła 8)

Mop 6

32
Nie odsyłaj mnie do miniaków sprzed dwóch lat. Tam masz poklask Thany i Nataszy - szacun.

Mówimy o TYM drabble.

Smoke, rozumiem, że błędy wynikające z tekstu nie są celowym olewaniem mnie, tylko tym, że w tym dniu na tyle było Cię stać.

- Jak na kogoś, kto przywołuje 20 redakcji Flauberta czy Balzaca przed pokazaniem tekstu, w tym szorcie jest niezwykle dużo paździerza chociażby w didaskaliach: przekonywał / uśmiechnęła się / przerwała / odparł / rzuciła / potwierdził / zaznaczył / szepnęła. Wszystko na jedno kopyto, zupełnie jakby autor melodię frazy trenował u głuchych krasnoludów.

Mop 6

33
Ruina, ty tak poważnie? To może byś tak podpowiedział, jak byś to ty zastąpił? Bo aż bardzo ciekawam co lepszego wymyślisz.
A do Balzaka wraca się do niego nie tylko po dniach, po latach też :lol:

Added in 1 minute 23 seconds:
*A co do Balzaka, (poprawka)
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

Mop 6

34
brat_ruina pisze: Mówimy o TYM drabble.
No wreszcie, bo to twój trzeci post w TYM temacie i pierwsze uwagi odnośnie TEGO textu. Przypominam też, że sam chciałeś INNE texty, więc dostałeś INNE texty, niekoniecznie te o które chodziło, ale, zgodnie z życzeniem, były to texty INNE.
Otóż wybrałem je, by pokazać Ci, że też mobilizuje mnie dobre pisanie. Najpierw więc był średni - nawet jak na standardy forum - drabel, potem kąśliwa uwaga Thany, a na końcu miniatura (zamiast jakiejś równie kąśliwej odpowiedzi w wątku). Rozumiesz?
brat_ruina pisze: Jak na kogoś, kto przywołuje 20 redakcji Flauberta czy Balzaca przed pokazaniem tekstu, w tym szorcie jest niezwykle dużo paździerza chociażby w didaskaliach: przekonywał / uśmiechnęła się / przerwała / odparł / rzuciła / potwierdził / zaznaczył / szepnęła.
No nie. Tak się tego nie robi. Jeśli już przytaczasz, to musisz całość, by nie wypaczać sensu, zwłaszcza w przypadku omawiania drabbli, które mają tylko 100 słów - więc każde słowo w tę czy we w tę robi różnicę, czasem diametralną. Pokażę to na przykładach:

przytaczasz: przekonywał - a jest: przekonywał dealer
Mamy więc tu wprowadzenie jednej postaci oraz miejsca akcji- salonu (jednym słowem)

przytaczasz: uśmiechnęła się - a jest: Uśmiechnęła się do narzeczonego.
Mamy więc tu informację o relacji między postaciami.

przytaczasz: odparł - a jest: odparł dumnie
Mamy więc pokazane, że ów człowieczek cały czas się stara, niczego jednak nie rozumiejąc - nie nadąża za akcją. :mrgreen:

przytaczasz: szepnęła - a jest: szepnęła czule
Mamy więc podkreślone, że Julita dobrze się bawi podsycając strach Alana i jej apodyktyczność i despotyzm są pod kontrolą...

Mop 6

35
Przejdźmy dalej


Światełko w lodówce nie wyłącza się samo, o czym użytkownik lodówki, apelujący o językową precyzję, wiedzieć powinien, problem rozwiązać, wycinając porównanie, zostawiając pierwszą część zdania.

Dialogi drewniane, to nawet za mało powiedziane:) "- Mhm - potwierdził Allan." Przecież skoro potwierdza oczywistym mruknięciem, nie ma potrzeby dublowania, pisania "potwierdził". A co, mógł zaprzeczyć?

Jest jeszcze kilka kwesti, które chciałbym poruszyć, skoro już tu jestem.

Mop 6

36
Smoke, ale wiesz, że skoro musiałeś użyć 5xwięcej słów wyjaśnienia (5xwięcej niż zawiera tekst), to jest to Twoja porażka.
Tekst opublikowany jest tekstem skończonym - na nic się zdają wysiłki i tłumaczenia autora. To klęska.

Jasne, możesz jeszcze wytoczyć ostateczne działa i zarzucić czytelnikom, że nie ogarniają zamysłu, albo wywołują Cię do tablicy - ale to już tylko łabędzi śpiew, bo bitwa jest przegrana. Nie rozumiem intencji tego tekstu - możesz mnie zarzucić co chcesz, łącznie z indolencją umysłową, albo brakiem odpowiedniego bagażu kulturowego, ale uważam, że jest napisany nieudolnie; więcej, jest nieudolnie pomyślany, ponieważ pozwala na dowolną interpretację, czyli nie uderza w punkt, ale gdzieś tam się ślizga po obrzeżach. Opiera się na dialogu, który jest czysto informacyjny (lampka, hak, dealer), zupełnie nieliteracki (już lepiej dołączyć wycinki z instrukcji obsługi), pozbawiony logiki (dealer pyta o hak? Ok...). Cokolwiek tam sobie zamierzyłeś - nie wyszło.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

Mop 6

37
brat_ruina pisze: Przejdźmy dalej
a przechodźcie, przechodźcie ;)
Filip pisze: Smoke, ale wiesz, że skoro musiałeś użyć 5xwięcej słów wyjaśnienia (5xwięcej niż zawiera tekst), to jest to Twoja porażka.
Wiem. Dlatego teraz postanowiłem sadzić w tuwrzuciu jedynie opowiadania powyżej 40000 znaków :mrgreen:
Filip pisze: [text]... pozbawiony logiki (dealer pyta o hak? Ok...).
rzeczywiście, to nielogiczne, bez sensu i niespotykane, by dealer próbował aktywnej dosprzedaży dodatkowych pakietów, zwiększając przychód salonu i swoją kwartalną premię. być może nie nadąża on za parą bohaterów, którzy ponad jego głową prowadzą flirt, ale zachowuje przytomność umysłu i po pierwszej nieudanej próbie (p r z e r w a n e j przez Julitę) podejmuje kolejną, tym razem zakończoną sukcesem.

Mop 6

38
Smoke pisze: rzeczywiście, to nielogiczne, bez sensu i niespotykane, by dealer próbował aktywnej dosprzedaży dodatkowych pakietów, zwiększając przychód salonu i swoją kwartalną premię.
A teraz stary, to już się pogrążasz :D Brniesz w głupotkę o której nie masz pojęcia. Twój guru od pani Bovary radził sprawdzenie wszystkich szczegółów przed umieszczeniem ich w tekście. Pokaż mi proszę, który dealer ma w ofercie to cudo zwane hakiem i który dealer ją oferuje w czasie rozmowy z klientem. W ogóle, kupowałeś kiedyś samochód z salonu? W poprzednim tygodniu brałem nowe auto: w żadnym salonie nikt nie zająknął się o haku. Sprawdź proszę, zanim coś napiszesz. Bo potrafisz się mądrzyć, a gubisz się na takiej pierdółce.

A to najmniejszy problem tego tekstu...
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

Mop 6

39
Dwa ostatnie zdania. Wracamy do dwudziestej redakcji. "- Hak... - Sprzedawca zaznaczył w formularzu. / - Żuczku, nie rób scen - szepnęła czule - to do przyczepki." To nieudolność, bowiem wynika z tej puenty, że żuczkiem jest...
Sprzedawca.

Mop 6

40
Filip pisze: W poprzednim tygodniu brałem nowe auto: w żadnym salonie nikt nie zająknął się o haku.
super, gratuluję. no i to przede wszystkim niepodważalny dowód, że w żadna marka nie oferuje fabrycznego haka - wybacz, nie możemy kontynuować tej rozmowy

Mop 6

41
Smoke pisze:
Filip pisze: Smoke, ale wiesz, że skoro musiałeś użyć 5xwięcej słów wyjaśnienia (5xwięcej niż zawiera tekst), to jest to Twoja porażka.
Wiem.
Smoke, oczom nie wierzę, że to napisałeś:)

Idziemy dalej, czy ni ma synsu?

Mop 6

42
Smoke pisze:
Filip pisze: W poprzednim tygodniu brałem nowe auto: w żadnym salonie nikt nie zająknął się o haku.
super, gratuluję. no i to przede wszystkim niepodważalny dowód, że w żadna marka nie oferuje fabrycznego haka - wybacz, nie możemy kontynuować tej rozmowy
Oczywiście, że nie możemy, bo ja byłem w kilkunastu salonach i rozmawiałem z legionem dealerów.
Ty opisujesz rzeczy, o których nie masz zielonego pojęcia.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

Mop 6

43
Filip pisze: Oczywiście, że nie możemy, bo ja byłem w kilkunastu salonach i rozmawiałem z legionem dealerów.
Ty opisujesz rzeczy, o których nie masz zielonego pojęcia.
o żesz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Mop 6

44
Teraz wchodzimy w uśmieszki? Została Ci broń ostateczna: ciśnij łopatkami w piaskownicy :D
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

Mop 6

45
Filip pisze: Została Ci broń ostateczna: ciśnij łopatkami w piaskownicy
lepsze będzie jak np. podlinkuję salon dealera, który oferuje takie cuda jak hak
Filip pisze: Pokaż mi proszę, który dealer ma w ofercie to cudo zwane hakiem i który dealer ją oferuje w czasie rozmowy z klientem.
1. wchodzisz na stronę skody/ lub dowolnego dealera skody, wybierasz model, np.: rapid (w sedanie niech będzie), wchodzisz na konfiguratora, a dalej na `wyposażenie opcjonalne` i dalej na `funkcjonalność` - stąd już zaznaczasz hak :shock: za 1900zł
poniżej link (a jeśli by nie działał, to przeklikajcie sobie zgodnie z powyższym ;)
http://cc-cloud.skoda-auto.com/pol/pol/ ... a%22%7D%7D

Mop 6

46
Smoke, jesteś mistrz :D Chwilę Cię nie było i znalazłeś hak na stronie skody. To jeszcze została druga część zdania: rozumiem, że zdążyłeś też odbyć rozmowę z dealerem, który ci ten hak zaproponował :) Stary, pogrążasz się. Znajdź dowolny salon w swoim mieście, idź na rozmowę i słuchaj, kiedy w rozmowie ze sprzedawcą padnie słowo-klucz: hak. Wiesz, tak jak radził ten koleś, którego często cytujesz.

Boże, na forum literackim dyskutuję o haku holowniczym.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”