Humanozerca pisze:
Jeden, ba, kilka przykładów nie dowodzi tezy ogólnej.
Owszem jest kilka przykładów państw multietnicznych które istniały dłuższy czas.
Austrowęgry, carska Rosja, Etiopia, Chiny.
Problem w tym że te dwa pierwsze uległy zagładzie.
Rosja nawet uległa zagładzie przy wydatnej pomocy mniejszości narodowych.
Etiopia to dyktatura. Chiny też trzymają za mordę mniejsze narody i jak trzeba to je eksterminują
Ale np. ograniczanie praw obywatelskich dla Ukraińców..

Ukraińcy mieli zasadniczo te same prawa co Polacy.
Przytrafiały się represje - ale nie miały one umocowania w porządku prawnym II RP.
[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 ]
smtk69 pisze: Widać po polskim przykładzie, że animozje sąsiedzkie nie wygasają po przeprowadzeniu granic między nacjami. Te strzelania do Rosjan i Niemców tego dowodzą.
1) nie przeprosili
2) nie zdośćuczynili
3) nie ma gwarancji że nie powtórzą się ich zbrodnie
4) prowadzą wobec nas politykę agresywną.
Nie zmienili się. Może chwilowo mają mniejsze możliwości - ale dupcą nas równo.
W ten sposób raczej nie zmniejszy się nienawiści zakorzonionej przez tę sztywną tradycję ziemi i krwi.
To nie jest nienawiść tylko ostrożność i zdrowy rozsądek.
Jak dostaniesz łomot od osiedlowego dresiarza to nawet jak cię chwilowo nie zaczepia na jego widok zachowasz ostrożność.
Mam wrażenie, jak sobie tak podczytuję Twoje wypowiedzi, że Polska nadal nie zakończyła drugiej wojny, ciągle jest oblężona i kroku jedynie brakuje, żeby straciła suwerenność. Ba, może nawet już straciła?
1) Polska przegrała II wojnę światową, ale ta wojna się skończyła.
2) potem byliśmy 45 lat okupowani.
3) ok 1992 roku wybuchła III wojna światowa którą przegraliśmy.
4) od tego czasu znowu znajdujemy się pod okupacją.
były to wojna i okupacja nowego typu - masa ludzi nawet nie zauważyła.
5) niepodległości nie mamy od dawna, suwerenność straciliśmy gdy Lech Kaczyński podpisał traktat o UE.
Dla mnie takie teorie są jedynie próby poszukiwania winnych.
może Ty musisz szukać - ja ich widzę czarno na białym.
Nie radzę sobie, nie zarabiam, tyle ile bym chciał - winni są oczywiście Muzułmanie,
muzułmanie nie - bo jeszcze się za nas nie zabrali.
Niemcy,
to nie ulega chyba wątpliwości? są głównym rozgrywającym w UE.
Rosjanie
na razie karmią się tylko okruchami z niemieckiego stołu.
i rząd, który rozprzedał itp itd
wiele kolejnych rządów. w mniejszym lub większym stopniu wszystkie rządy nas sprzedawały.
Cóż typowy sposób odreagowania stresu

yhym... Już Piotr Skarga cierpiał na przewlekły stres...
Zamiast szukać abstrakcyjnych rozwiązań do nieistniejących problemów - może każdy by ruszył dupę i wziął się do roboty?
kopsnij jakiś adres i termin ustawki to pojadę Ci nakopać - czy ja MAŁO HARUJĘ!?
A jak robota nie przynosi zysków, to może ją zmienić?
a co w sytuacji gdy robota jest stabilna dale zyski, satysfakcję, możliwości rozwoju a tu jakiś łajdak urzędnik uznaje ze za dobrze się pisarzom żyło i trzeba im dowalić? Z czystej radochy dowalania - bo budżet na vacie książkowym tylko stracił...
Świat pozwiedzać?
niech tusk pozwiedza.
[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 ]
smtk69 pisze: Moim zdaniem kłopot w tym, że zamiast zająć się swoją pracą i starać się ją wykonywać możliwie najlepiej - ludzie zawracają sobie głowę wielkimi teoriamo historiofilizoficznymi. I potem, kiedy wszystko się wali, trzeba zwalić na kogoś winę.
dawno nie byłeś w kraju to cię uświadomię.
w Polsce najbardziej przerypane mają właśnie ci którzy skupiają się na swojej pracy.
Bo to oni mogę się nagle dowiedzieć że wszedł przepis nakazujący im uzupełnić kwalifikacje (przypadek mojego znajomego - bodaj 6 lat w zawodzie a tu nagle kazali mu uzupełnic studia doktoranckie w nieprzekraczalnym terminie...
Albo po 5 latach studiów nagle dowiadują się że nie będa mieli rawa wykonywania wyuczonego zawodu (mój przypadek)
Albo nagle dochody spadają o 1/3 (mój przypadek)
Albo...
Tak czy siak, cieszę się bardzo biorąc udział w tej dyskusji jedynie jako obserwator. Siedząc wygodnie na południu francji i zajadając fondue i popijając alzackie wino...
to po co bierzesz udizał w dysusji skoro nie masz pojęcia jak wyglądają sprawy tu w Polsce?
Przy czym nie do końca o kasę chodzi - raczej sposób myślenia...
jaaaaasne. zapraszamy - przyjedź i zademonstruj sposób myślenia niezależny od kasy.
[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 ]
Grimzon pisze:
Wyjaśnij może dlaczego w tych samych środowiskach w Polsce i wśród Polonii w Londynie jest tak diametralna różnica w liczbie urodzin dzieci? Tylko z powodu myślenia?
w Polsce 1,3 dziecka na kobietę, w UK 2,8
przeciwnikowi dowalajmy konkretnymi liczbami
[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 ]
************************************************************************
Podsumuję: Nasza rzeczywistość kształtowana jest przez dwie grupy czynników:
1) obiektywne trudności zewnętrzne.
a) przegrana wojna i straszliwie zniszczenia kraju
b) w tym zagłada elity.
c) długotrwała okupacja wiążąca się z narzuceniem tragicznych rozwiązań gospodarczych, demoralizacją i pauperyzacją społeczeństwa oraz dorżnięciem elit.
d) przez ostatnie 25 lat opresyjny charakter stosunków gospodarczych i politycznych z europą zachonią.
2) trudności wewnętrze:
a) powszechna demoralizacja społeczeństwa
b) klientyzm (władza dopieszcza grupy swoich wyborców kosztem społeczeństwa)
c) utrwalanie niewydolnego systemu gospodarczego
d) niski poziom edukacji
e) brak utożsamiania się władzy z narodem.
f) w ślad za tym opresyjność przepisów regulujących życie codzienne
Jesteśmy niszczeni i z zewnątrz i od środka.