2086

Latest post of the previous page:

Andrzeju.

Nie twierdzę, że pojechaliśmy do Syrii, ale sądzę, że pojedziemy. Przecież jak pomożemy Amerykanom, to znowu dostaniemy jakieś stare zabawki, co nie?

Nie twierdzę też, że Talibowie to biedni pokrzywdzeni przez najeźdźców i nie zaprzeczam, że to dupki, czy też, jak napisałeś, (----). To drugie pewnie bardziej do nich pasuje. Nie podoba mi się natomiast idea ganiania za nimi po jaskiniach i nadstawiania karków za Amerykanów. Nie podoba mi się też idea, rzekłbym, wybiórczego zaprowadzania demokracji. Skoro tak bardzo zależy im na demokracji na całym świecie, czemu nie wkraczają do Korei Północnej?

Zawsze mnie to interesowało.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

2087
Bartosh16 pisze:Andrzeju.
Skoro tak bardzo zależy im na demokracji na całym świecie, czemu nie wkraczają do Korei Północnej? Zawsze mnie to interesowało.
nie chrzań o Korei. Właściwe pytanie brzmi: Dlaczego nie wkraczają do nas!? ;)

*

bo destabilizacja sytuacji w Korei nie zagraża bezpieczeństwu Izraela? ;)

*

A już poważniej - Korea to strefa wpływów Chin. I sądzę że tu jest pies pogrzebany. Amerykanie dawno nie są już poważną siłą we wschodniej Azji. Korea Północna to sojusznik Chin. Robią razem interesy tzn. koreańscy notable przez chiny jeżdżą na zachód z lipnymi paszportami i przez ten odcinek granicy idzie zaopatrzenie w postaci towarów luksusowych dla nomenklatury. Nie wiem czym płaci komunistyczna Korea - może żeń-szeniem?

Amerykańcy mają jeszcze swoje bazy w Japonii i na Tajwanie - ale to cień dawnej potęgi.

Z Koreą jest jeszcze jeden problem. Seul - stolica Korei Południowej leży za blisko granicy. Można go dosięgnąć w kilka minut przestarzałą rakietę scud z głowicą atomową i zrobić gigantyczną rzeź. Zresztą bez głowicy też będzie rzeź, tyko rakiet trzeba ciut więcej ale to walenie w duże miasto (tzn. trudno w coś nie trafić) i o ogromnym zaludnieniu.

10 milionów potencjalnych trupów w razie przyładowania atomówą.
Setki tyś w razie ataku gazowego (chyba że szybko powłażą na górne piętra budynków)

17 tyś mieszkańców na km2 - w tym bardzo wiele bardzo wysokich budynków mieszkalnych - ostrzał rakietami to byłaby powtórka z WTC.

Nie ewakuujesz takiej liczby ludności w tydzień...
A przechwycenie/zestrzelenie rakiety idącej na niskim pułapie jest bardzo trudne.


*

Bardziej mnie zastanawia dlaczego USA do tej pory nie zrobiło porządku na Kubie. Zwłaszcza dlaczego nie zrobiło tego na pocz . lat 90-tych gdy Rosja pod rządami Jelcyna była najsłabsza od co najmniej 1612-tego.

2088
Andrzej Pilipiuk pisze:A już poważniej - Korea to strefa wpływów Chin.
Otóż to. W sumie mogłem to własnoręcznie napisać, ale lubię dochodzić do pewnych wniosków wspólnymi siłami.
Amerykanie trzęsą portkami przed Chińczykami. Co więcej, Ci drudzy są ich znaczącym partnerem handlowym. Przykro patrzeć, jak Chińczycy kawałek po kawałku wykupują świat, ale co poradzić, kiedy ich na to stać?
Andrzej Pilipiuk pisze:Bardziej mnie zastanawia dlaczego USA do tej pory nie zrobiło porządku na Kubie
A po cholerę?
Komunistyczną Kubę poprze reszta komunistycznego świata (mam tu na myśli Rosję i Chiny) i na co hamburgerom tej biedy?

Jest jeszcze cała masa konfliktów, które nie są rozwiązywane za pomocą międzynarodowych sił zbrojnych. Siły " amerykańskiej demokracji" interweniują tam, gdzie mają w tym interes.
Andrzej Pilipiuk pisze:bo destabilizacja sytuacji w Korei nie zagraża bezpieczeństwu Izraela?
Być może.
Całkiem możliwe, że Korea Południowa nie jest tak bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych jak Izrael, ale wymiana handlowa jest.
Poza tym nie chce mi się wierzyć, że jak pewnego dnia Korea Północna zaatakuje południową siostrę, to reszta świata będzie na to patrzeć i niemo zezwalać, jak na poczynania Hitlera wobec Polski.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

2089
Bartosh16 pisze: Amerykanie trzęsą portkami przed Chińczykami. Co więcej, Ci drudzy są ich znaczącym partnerem handlowym.
i znaczącym właścicielem amerykańskich obligacji...
Przykro patrzeć, jak Chińczycy kawałek po kawałku wykupują świat, ale co poradzić, kiedy ich na to stać?
anulować wykupione obligacje a jak się będą ciskać dać atomówami po łbach?
hmm... problem w tym że i oni mają atomówy...

*

Gorzej że Chińczycy zaczynają inwestować w ziemię na Ukrainie.
Zasadniczo nie miałbym nawet nic przeciwko - rasistą nie jestem, Chinki są niebrzydkie, herbatę też lubię. Mogę chodizć w koszulach z jedwabiu produkowanego na Ukrainie.

Kłopot w tym że to kompletnie inna mentalność - a jak bardzo chory system mogą zbudować pokazuje choćby polityka jednego dziecka którą zafundowali własnemu narodowi...

2090
Andrzej:
Można powiedzieć ze w ciągu ostatnich 20 lat przeciętne pałce (nie mylić ze śrenimi płacami!) prawie nie wzrosły. Za to ceny praktycznie doszlusowały do zachodnich. Częśc towarów jest na szczęście nadal tańsza - ale część jest już droższa!
Za tę sytuację odpowiada między innymi transfer ogromnych środków z emigracji zarobkowej do kraju. Całe wsie i miasteczka z tego żyją, że dostają kasę od krewnych w Anglii. A skoro jest pieniądz, to jest popyt, a skoro jest popyt, to ceny rosną.
W 1993 roku prawdopodobnie przegraliśmy III wojnę św, i znajdujemy się pod okupacją.
Światową, czy świętą? Bo nie słyszałem ani o jednej, ani o drugiej.
W 1993 roku zaczęliśmy przestawiać kraj na normy unijne i "synchronizować" system podatkowy.
Ergo: 10 lat przed referendum w którym zapytano nas czy chcemy do UE sprawa była przesądzona)
Ci co nie chcieli, byli od początku słabsi. Integrację z zachodem przedstawiano jako gwarancję bezpieczeństwa.
A w Polsce niech będzie biednie i szaro - ale nie tak do końca biednie - żeby ktoś zachodnie towary jednak trochę kupował...
W Polsce nie jest szaro, po blokowiskach szaleje na przykład epidemia pastelozy, ale podobno estetyka powoli staje się tematem debaty publicznej.

A co do polskiego eksportu.. Jakbym rzucił nazwą jakiejś firmy prywatnej, np. Solaris z Poznania produkujący autobusy, to usłyszę, że tego nie robią polscy kapitaliści? Tylko wiecie, Polak równie chętnie ucieknie z kasą do raju podatkowego jak Niemiec czy Amerykanin.
Z Litwą i Słowacją mamy szanse ;)
Polacy mogą ewentualnie zgłosić pretensje do Wileńszczyzny, Litwini zaś do rąbka Suwalszczyzny. Litwinom ewentualny konflikt nie opłaca się (zbyt duże ryzyko). Zresztą większym zagrożeniem jest dla nich Rosja, która może chcieć eksterytorialnej autostrady do Królewca. Nie ma ognisk zapalnych między Polską a Słowacją.
Z RFN - niewielkie szanse. Mają niedużą armię ale na przyzwoitym poziomie.
Konflikt mało prawdopodobny ze względu na pacyfizm i lewactwo wewnątrzkrajowe (niemieckie).
Czesi - mają świetny przemysł zbrojeniowy - ciężko będzie.
Lepszy od Polaków? Nie przesadzajmy.
Ukraina ma kupę poradzieckiego sprzętu - nie jest najnowszy (część zmodernizowano) ale zgniotą nas ilo
Szybciej pożrą się z ruskimi o flotę czarnomorską. Państwo oligarchiczne i co za tym idzie skłonne do balansowania między interesami ościennych państw. Ponadto roszczenia terytorialne mają raczej zaspokojone (tzn. więcej do przegrania niż wygrania jak w przypadku Litwy).
Białoruś - jeszcze gorzej - stacjonowały tam sowieckie armie uderzeniowe - nastawione na to by przejechać po nas walcem w drodze na zachód.
Są one w jeszcze gorszym stanie niż Ukraińskie. W przypadku konfliktu z Polską, Litwie i Ukrainie opłaca się stanąć przeciwko Białorusi ze względów geopolitycznych. Niemcom właściwie też ze względu na powiązania gospodarcze.
Piłsudski zdawał sobie z tego sprawę. Przez cały koniec XIX wieku trwała praca. Po pierwsze powstały towarzystwa sportowe - gdzie pod pozorem wycieczek poznawano tereny potencjalnych walk i doskonalono umiejętności poruszania się, do tego trenowano strzelanie, szermierkę etc. Potem wystarczyła kadra dezerterująca z armii zaborczych by mieć prawdziwe wojsko.
Zwłaszcza w zaborze austriackim i przy wsparciu kontrwywiadu (fakt, Polacy mieli w nim to i owo do powiedzenia, ale to jest właśnie specyfika tamtych czasów). Osobnym problemem w powstaniu styczniowym byłop amatorstwo. Szlachta wygrała jedną bitwę, czasem drugą, a trzecią przegrywała i i pierzchała we wszystkie strony świata.
W efekcie w 1918-tym w moich Wojsławicach chłopi z POW rozbroili posterunek austriacki używając wystruganej z drewna atrapy karabinu maszynowego.

Niemcy przegrali wojnę przez to że zdecydowali się na okupację Polski. Nie byli przygotowani na walkę z milionami przeważnie nieuzbrojonych ale cwanych ludzi. Wszędzie gdzie okupowali zabierali jako kontyngent krowy i świnie. Ale tylko u nas chłop karmił krowę kiszonymi ogórkami, świeżą trawą i dawał jej popić kilka wiader wody. I krowa na skupie ważyła od razu 80 kilo więcej.
Masowe rozbrajanie następowało po przegranej Niemiec. Pierwsze władze wolnej Rzeczypospolitej, czyli Rada regencyjna została powołana przez zaborcę. Później próbowała się odciąć od tego łoża, ale i tak pierwszy rząd odciął się od niej. Nie przesadzałbym też siłą Piłsudskiego. Endecja odwaliła kawał dobrej roboty.

Zresztą, co my tu o zbrojeniach. Prawdziwy problem to demografia. Niestety, rodzima rozrodczość dziury już nie załata. Zanim pacjent zdechnie musimy przyjąć migrantów i to nie tylko tkzw. wykwalifikowanych. Co z tym fantem zrobić i jak ich spolszczyć (zakorzenić) o to jest pytanie. Bo to, że z tegoż powodu polskość czekają zmiany, nie ulega wątpliwości.

2091
Humanozerca pisze: A skoro jest pieniądz, to jest popyt, a skoro jest popyt, to ceny rosną.
to zdanie jest prawdziwe tylko w przypadku ograniczonej lub sztucznie ograniczonej podaży.

dajmy na to jest popyt na tablety. Początkowo popyt jest gigantyczny - to ceny wariują, ale skoro jest popyt przestawia się fabryki na pracę trzyzmianową, zasypuje rynek i ceny lecą na mordę - tj. do poziomu gwarantującego jeszcze jakiś minimalny zysk.

nie da się tego zrobić np z mieszkaniami - bo państwo ściśle kontroluje zarówno podaż ziemi pod budowę jak i limituje wydobycia glin, żwirów i produkcje cementu.

złota też nie da się dodrukować - więc gdy konsumpcja przekracza wydobycie - cena szaleje.

cykle cen truskawek wahają się. Jest urodzaj, wielka podaż cena bardzo spada. Plantatorzy tracą wkurzają się i jesienią puszczają traktor. W następnym roku truskawek jest mniej ceny rosną... (dużo zależy jeszcze od pogody) ;)

Skoro emigranci przysłali kasę ceny powinny raczej spadać. Chyba że sklepikarze się zgadali co do zmowy cenowej albo państwo im dokręciło śrubę wychodząc z założenia za podniosą ceny a i tak przeżyją.
W 1993 roku prawdopodobnie przegraliśmy III wojnę św, i znajdujemy się pod okupacją.
Światową, czy świętą? Bo nie słyszałem ani o jednej, ani o drugiej.
światową. W tym właśnie cały dowcip że nikt jej nawet nie zauważył.
Ale żyjemy w kraju okupowanym.

Sam to widzisz, nawet o tym niżej piszesz - tylko nie umiesz obserwacji usystematyzować i wyciągać wniosku.
A co do polskiego eksportu.. Jakbym rzucił nazwą jakiejś firmy prywatnej, np. Solaris z Poznania produkujący autobusy, to usłyszę, że tego nie robią polscy kapitaliści? Tylko wiecie, Polak równie chętnie ucieknie z kasą do raju podatkowego jak Niemiec czy Amerykanin.
Marka Reporter jest chyba polska.
A dla odmiany "Żabka" bodaj portugalska...
Z Litwą i Słowacją mamy szanse ;)
Polacy mogą ewentualnie zgłosić pretensje do Wileńszczyzny, Litwini zaś do rąbka Suwalszczyzny.
to może zamiast się bić lepiej się zamienić? ;)

My Litwinom seminarium w Sejnach z grobem biskupa Baranowskiego a oni nam 10 hektarów Wileńskiego Starówki. ;)

My Ukraińcom kawałek Chełmskiej Górki z palatium króla Daniela Halickiego - a w zamian eksterytorialna enklawa - 20 hektarów Lwowa ;)
Z RFN - niewielkie szanse. Mają niedużą armię ale na przyzwoitym poziomie.
Konflikt mało prawdopodobny ze względu na pacyfizm i lewactwo wewnątrzkrajowe (niemieckie).
Pogadamy za 20-30 lat gdy większość turecka w RFN zdecyduje się że pora na odwet za odsiecz Wiednia.
W przypadku konfliktu z Polską, Litwie i Ukrainie opłaca się stanąć przeciwko Białorusi ze względów geopolitycznych.
ok. ale ja bym ich mimo wszystko nie lekceważył.
Osobnym problemem w powstaniu styczniowym byłop amatorstwo. Szlachta wygrała jedną bitwę, czasem drugą, a trzecią przegrywała i i pierzchała we wszystkie strony świata.
to trochę uproszczenie. ;)

prawdziwy kłopot polegał na tym że przez granicę car przerzucał kolejne oddziały.
ostatecznie przyznano ok. 50 tyś medali "za usmierenije polskogo miatieża" mam nawet taki...

W sumie ich posunięcia były dość logiczne - terror indywidualny - bractwo sztyletników + strategia szarpana - likwidacja mniejszych oddziałów, unikanie większych.

Tylko nikt tak wojny nigdy nie wygrał...
Pierwsze władze wolnej Rzeczypospolitej, czyli Rada regencyjna została powołana przez zaborcę. Później próbowała się odciąć od tego łoża, ale i tak pierwszy rząd odciął się od niej. Nie przesadzałbym też siłą Piłsudskiego. Endecja odwaliła kawał dobrej roboty.
nie mniej gdy wskazano Piłsudskiego jako tego-kolesia-którego-trzeba-słuchać niemal wszyscy posłuchali.
Prawdziwy problem to demografia. Niestety, rodzima rozrodczość dziury już nie załata. Zanim pacjent zdechnie musimy przyjąć migrantów i to nie tylko tkzw. wykwalifikowanych. Co z tym fantem zrobić i jak ich spolszczyć (zakorzenić) o to jest pytanie. Bo to, że z tegoż powodu polskość czekają zmiany, nie ulega wątpliwości.
repatriacja zamiast imigracji. Na wschodzie żyje 6-8 milionów ludzi polskiego pochodzenia
Część z nich kwalifikuje się do repolonizacji. Trzeba to tylko mądrze przeprowadzić.

Emigranci z zachodu mogą wrócić jesli dostaną gwarancje że urzędasy ich nie okradną z tego co zarobili i uciułali i nie przeszkodzą w inwestowaniu i rozkręcaniu interesów.

Ja bym im dał 10 lat zwolnienia z jakichkolwiek podatków.

2092
Andrzej Pilipiuk pisze: repatriacja zamiast imigracji. Na wschodzie żyje 6-8 milionów ludzi polskiego pochodzenia
Część z nich kwalifikuje się do repolonizacji. Trzeba to tylko mądrze przeprowadzić.
Otóż to. A bardzo mnie dziwi, że nikt się o tym nawet nie zająknie. Produkuje się tylko klipy straszące w tvp, że za x lat na emeryturę dziesięciu będzie pracował jeden i żeby dzieci płodzić. A polityka prorodzinna w kraju nie istnieje.

Na wyjechanych raczej bym nie liczył, co ich tu ma ciągnąć, miłość do ojcowizny? Urzedasy i tak okradną, więc co się ludziom dziwić, że nie chcą wracać.

Poza tym polonizować Wietnamczyków ze stadionu, robotny naród, a skośnookich polaków już mieliśmy.

2093
Podpisuję się pod DAFem, każą rodzić dzieci, bo wskaźnik dzietności grozi zagładą narodu, ale kogo stać na to dziecko? Młode małżeństwa chcą najpierw wziąć ślub, potem się dorobić, a potem dopiero dziecko. Mam na myśli te pary, które planują potomstwo. Gdyby nie sk***wienie nastolatek, że tak to brzydko nazwę, które dziewictwo traktują jak wyrostek robaczkowy, to polski przyrost naturalny byłby pożałowania godny. Znowu trzeba byłoby namawiać babki z kiosków na dziurawienie prezerwatyw.

Z jednej strony polityka prorodzinna w Polsce jest wręcz komiczna. Dodatkowo wzrósł VAT na artykuły dziecięce, ceny poszły w górę i za statystyczną wyprawkę, którą przyszła mama zabiera na porodówkę, można by kupić samochód. Kiepski, ale jeżdżący.

Nie mówię tu o polityce bogatych państw zachodnich, które za kilkoro dzieci opłacają mieszkanie i inne dobrodziejstwa, bo by się tylko Turków naleciało do naszego pięknego kraju, którzy lgną do darmochy, jak muchy do g***. Że nie wspomnę o wzroście przyrostu naturalnego Cyganów, którzy doją socjalne do tego stopnia, że Francuzi ich gonią z kraju. Ale tak jak jest, tak nie może być.

Proponowałbym jakieś ulgi, udogodnienia i wsparcie dla rodzin z obywatelstwem polskim na zasadzie prawa krwi. Żeby nie było, że Turek przyjedzie, posiedzi 5 lat i ssie GOPS-y i MOPS-y jak cielę matkę. I ośmioro dzieci, które jak tylko podrosną idą kraść i się rozbijać (prawdopodobnie nie wszystkie, dokładnych danych nie znam).

Co do Polaków wracających zza granicy - słyszałem kiedyś, jak p. Cejrowski opowiadał o tym, że załatwi sobie podwójne obywatelstwo dajmy na to... polskie i panamske i podatki będzie płacił w tym drugim kraju.
Nie wiem natomiast, co z obciążeniami, które są "przywiązane" do naszego terytorium. Powinno być ich mniej, na miłość boską, od wszystkiego płacimy kretyńskie podatki. Jeśli Rząd szuka oszczędności, to zabiera się za to od dupy strony. Ograniczenie biurokracji (urzędników mamy do cholery i trochę, a pić kawę i jeść ciastka za pieniądze podatników to ja też mogę), uproszczenie kodeksów, zwłaszcza podatkowych i obniżenie płac, choćby tymczasowe. Nie jest powiedziane, że polityk musi zarabiać kilkanaście tysięcy miesięcznie, skoro wszystko i tak ma praktycznie za free.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

2094
Na szybko - w punktach:

1) Repatriacja jest naszym zasranym obowiązkiem. W pierwszej kolejności powrócić do kraju powinni żołnierze AK z kresów i ich potomkowie. To jak III RP się na nich wypięła to HAŃBA. Owszem są stowarzyszenia które ratują honor wysyłając tym ludziom paczki na świeta, jest ksiądz gdzieś z gór świętokrzyskich który staraniem swoim i swoich owieczek postawił dom dla bodaj 12 weteranów ze wschodu ale to wszystko o wiele za mało.

2) porównajcie choćby jak II RP uhonorowała powstańców styczniowych. Wszyscy awansowani zostali na stopnie oficerskie. Mieli mundury bez stopnia wojskowego - ale z cyferkami 1863 na pagonach. Wszyscy żołnierze i policanci mieli obowiązek im salutować. (salutowali też gimnazjaliści i licealiści - choć nie mieli obowiązku). W kraju było kilkanaście przytułków - dla tych z nich którzy nie mieli rodzin. Do tego opieka medyczna, darmowe przejazdy komunikacją etc. Nasi przodkowei napluliby na w twarze.

2095
Nie można uhonorować wygnańców z Kresów, bo to byłby dyplomatyczny strzał w kolano wobec Rosji i Ukrainy. Przecież my nie możemy się nikomu narażać. Nie możemy wypominać, że wśród kapo w Auschwitz byli Żydzi. Nie mamy prawa wypominać Niemcom holokaustu, ba! nawet powinniśmy część winy wziąć na siebie. Przecież to na terytorium obecnej Polski stały obozy prawda? No i musimy oddać Niemcom ziemie odzyskane, które utracili jako reparację za drugą wojnę światową. Nie możemy mieć pretensji do Niemców o to, że nas zaatakowali, bo przecież raz, że ich sprowokowaliśmy, a dwa, że niepotrzebnie wk***liśmy Hitlera. Nie wolno nam zgłaszać żalu do Rosjan za Katyń, represje, zsyłki i 17 września. Przecież to wszystko Stalin, Lenin i demony piekielne zrobiły.

Nam nic nie wolno powiedzieć, bo co będzie z poprawnością polityczną? Niemcy przestaną nam sprzedawać stare samochody i przyjmować do pracy, Rosjanie zakręcą kurek a Putin obrazi się na Tuska, Ukraińcy przestaną nam sprzedawać fajki jeśli wspomnimy o Wołyniu.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

2096
3) polityka prorodzinna - tak ale... Moje doświadczenia z okresu gdy mieszkałem na warszawskiej Pradze sugeruję rozwiązanie nieco inne. Zero gotówki na rękę - ale progresywne ulgi podatkowe i ulgi składki ZUS na każde dziecko - dzięki temu chętniej rozmnażać będą się normalni obywatele a nie menelstwo.

4) kluczowy problem to powierzchnia mieszkalna - nadal brakuje w Polsce setek tyś mieszkań. Pomysły PiS - program "rodzina na swoim" z jednej strony dały ok 150 tyś mieszkań które kupili ludzie - z drugiej strony to wszystko kupiono na kredyt a teraz gospodarka siadła i spory odsetek tych ludzi popadnie w pętlę zadłużenia. Poza tym wzrost popytu na mieszkania przy nienadążającej podaży spowodował lawinowy wzrost cen.

Władza nie przeciwdziała też spekulacji na rynku mieszkaniowym na której zarabiały fundusze inwestycyjne hiszpańskie.

5) Na polu mieszkalnictwa widzę potrzebę trzech posunięć
a) możliwość wycofania pieniędzy z II filaru OFE z przeznaczeniem na cele mieszkaniowe.
b) ulgi podatkowe na zakup pierwszego mieszkania/domu lub spłatę kredytu za takowe.
c) radykalne obniżenie cen nieruchomości poprzez:
-automatyczne odrolnienie gruntów ornych
-zagospodarowanie nieużytków wewnątrz miast
-uwłaszczenie działkowców
-dopuszczenie tańszych technologii budowlanych
-zniesienie vat na usługi i materiały budowlane

6) Niskie ceny mieszkań to
a) "przestrzeń rozrodcza" - mamy gdzie mieszkać i się rozmnażamy
b) element wiążący ludzi z krajem
c) większa swoboda migracji po kraju w poszukiwaniu pracy.
d) niższe koszta programu repatriacji

7) oczywiście konieczność budowy miliona mieszkań/domków to setki tyś miejsc pracy w każdej niemal branży.

2097
Ok. Później was wypunktuję, ale jak można nie widzieć, że Polska i Litwa narażają się ruskim robiąc partnerstwo wschodnie? (Pytanie zwłaszcza do Bartka)
\

2099
Andrzej Pilipiuk pisze: 1) Repatriacja jest naszym zasranym obowiązkiem. W pierwszej kolejności powrócić do kraju powinni żołnierze AK z kresów i ich potomkowie. To jak III RP się na nich wypięła to HAŃBA. Owszem są stowarzyszenia które ratują honor wysyłając tym ludziom paczki na świeta, jest ksiądz gdzieś z gór świętokrzyskich który staraniem swoim i swoich owieczek postawił dom dla bodaj 12 weteranów ze wschodu ale to wszystko o wiele za mało.
Obawiam się, że z punktu widzenia dziś prowadzonej polityki, taki podejście uznawane jest za mrzonki "bogoobczyźnianych" dinozaurów, tęskniących za przedwojniem. Mnie dziwi, że nikt nie zainteresuje się tymi ludźmi z czysto pragmatycznego powodu (jak powyższy). Przecież dla każdej władzy taki przywieziony z Kazachstanu i wyposażony w źródło utrzymania Polak to dozgonny elektorat.

Bart, twoje poglądy, jak na człowieka sławiącego w awatarze hasła "Punk's not dead", skręcają w bardzo mocno prawą stronę;)

2100
DAF pisze:Bart, twoje poglądy, jak na człowieka sławiącego w awatarze hasła "Punk's not dead", skręcają w bardzo mocno prawą stronę;)
Słucham punkrocka, ubieram skórę i glany, zdarzało się nawet pić tanie wina, ale to tyle :)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

2101
Bart, twoje poglądy, jak na człowieka sławiącego w awatarze hasła "Punk's not dead", skręcają w bardzo mocno prawą stronę;)
To jest na chwilę obecną jedyna rozsądna "strona".
Innych brak.

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Wróć do „Strefa Pisarzy”