497
Zadanie piąte:
"Nie rozumiem, co robi nóż w moim brzuchu?! Przecież tylko się uśmiechnąłem. Prawda, ze tego dnia byłem nieco siny, ale to z powodu choroby żołądka..." :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

498
Boskie xD

Ej, podoba mi się to zadanie piąte! Będzie zabawa.
Chociaż czwarte też było fajne. Naprawdę dobrze mi się pisało (jak już mi przeszła pustka w głowie).
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

499
Adrianna pisze:Naprawdę dobrze mi się pisało (jak już mi przeszła pustka w głowie).
No proszę! No proszę!! :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

500
Cholera, w bibliotece osiedlowej nie maja Dzienników...
"Mówię sam do siebie, ale ponieważ cenię sobie swoją opinię, nadałem sobie tytuł doktora." Erich Segal


Sky Is Over

501
No i pozamiatane - fantasta ze mnie umiarkowany (w zasadzie, to nie lubię), do groteski też mi daleko... Już zaczynam się bać, co z tego wyjdzie.
Jak nie wypłynę za daleko od brzegu, to będzie dobrze!

502
Pilif pisze: fantasta ze mnie umiarkowany (w zasadzie, to nie lubię), do groteski też mi daleko...
To postaw na kolorystykę! :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

503
Thana, a to najnowsze ćwiczenie to da się wykonać bez pomocy używek? Czy mam szukać jakiegoś dobrego dilera? ;)
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

504
No cóż, Kundel... Ja, na przykład, inspiruję się kulkami pieprzu - one są bardzo kolorowe: białe, czarne, czerwone, zielone... :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

506
Nie. Musimy znać tekst źródłowy, biografię autora, pozostałe jego dzieła oraz opracowania literaturoznawcze i nawiązania we współczesnym powieściopisarstwie;) polecam również słownik motywów literackich.

A ja rezerwuję tekst dorapy;)
ObrazekObrazekObrazek

507
Od zera, od zera. Ale "Dzienniki gwiazdowe" poznać warto, bo są przeurocze! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

509
Luka, teoretycznie nie przeszkadza, tylko wtedy ktoś inny zostaje osierocony i ja się tym kimś muszę zająć dodatkowo. Ale jak Ci zależy akurat na tekście Dorapy, bo tam znalazłaś supercoś, to dawaj! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

510
Thana pisze:Od zera, od zera. Ale "Dzienniki gwiazdowe" poznać warto, bo są przeurocze! :)
Czyli wygląd, język i zachowanie tych Ardrytów zależy wyłącznie od naszego widzimisię?
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

511
kundel bury pisze:Czyli wygląd, język i zachowanie tych Ardrytów zależy wyłącznie od naszego widzimisię?
Tak, w tym przypadku tak. Na potrzeby tekstu wiemy o Ardrytach tylko tyle, ile w cytacie. Lem oczywiście napisał o nich więcej, o sepulkach tam było i w ogóle... Ale tu i teraz nic o tym nie wiemy. No, chyba że ktoś wie? Jak wie, to przecież nie mogę nikomu zabronić sepulić... :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wróć do „Dzikość Umysłu II”

cron