Latest post of the previous page:
Przyznam, że ciągle wracam do tego zdania, bo zawiera w sobie jakąś charakterystykę całości - ona była "kłębiastą chmurą" i "eksplodowała w drobny mak".Preissenberg pisze: kłębiaste chmury ognia eksplodowały w drobny mak.
Rozumiem, że to maleńki wyimek tekstu, ale mam wrażenie, że autor nie panuje nad językiem narracji, a co za tym idzie - nad światem przedstawionym.
Dominuje tu technika opisywania sekwencji zdarzeń wyobrażonych na wzór obrazu filmowego czy animacji w grach komputerowych.
Nie pisz tak, popracuj nad językiem, bo nieporadnością językową zniszczysz najlepszy pomysł na fabułę.