Lu pisze:Czyli odradzamy Ksiegi Mądrości Wszelkiej,
nie odradzam ale doradzam ostrożność w lekturze.
bo potem ktoś się dowiaduje że nie powinien za pierwszą książkę żądać zaliczki wyższej niż 6 tyś funtów, niesie maszynopis do wydawcy - a tu pierdut Polska rzeczywistosć...
i raczej nie widzę sensu by (wedle recepty p.Izabeli Filipiak) chłopak miał opisywać soją pierwszą miesiączkę
proponujemy dużo i różnego, takiego do czytania,
warto duuuużo czytać. Nawet jeśli się potem nie zostanie pisarzem.
dużo słuchać innych i jeszcze więcej myśleć samodzielnie.
owszem.
A potem cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość... Żmudna łopatologiczna robita z klawiaturą.
ano cóż tak przeważnie wygląda ta robota. Chyba że wolisz potem przepisywać swe myśli z kawiarnianych serwetek.
I tak w kółko pare lat.
Nie zupełnie. Parę lat żeby się nauczyć. Potem parę lat żeby gdzieś dojść. Potem resztę życia żeby nie spaść w przepaść...
A na końcu pojawi sie perełka w tym małżu oślizgłym.
albo i nie - bo to też możliwie.
Albo napisze taki parę książek, błyśnie wypali się i zgaśnie - bo i tak czasem bywa.
O prowadzeniu za rączkę mowy nie ma! A co!
hmmm... A w ogóle da się za rączkę? Niby jak?