46

Latest post of the previous page:

moffiss pisze:bo oceny są zawsze względne i subiektywne.
Niby tak, ale nie do końca. Owszem, zawsze i w każdej ocenie istnieje pewna doza subiektywizmu, ale zależy kto ocenia. Inna sprawa jeśli jakiś nikomu nieznany anonim z Internetu - tu czynnik subiektywizmu może wynosić od nieco powyżej zera do nieskończoności, inna kiedy robi to fachowiec - redaktor, pisarz, czy szef wydawnictwa. W tym ostatnim wypadku - o ile ocena jest szczera i nie podszyta złośliwością/ zawodową zawiścią itp. to widzimisię oceniającego niespecjalnie wpływa na wynik. Ci ludzi potrafią docenić dobrą robotę nawet jeśli rodzaj serwowanego tekstu im osobiście nie odpowiada.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

47
icy_joanne pisze:
Misiael pisze:
Już w pełnometrażowej powieści o dzieciakach z Godziny Czwartej, którą właśnie przygotowuję. Miejmy nadzieję, że jakiś wydawca się zainteresuje ;)
Masz za sobą debiut w Nowej Fantastyce, czytelnicy poznali już bohaterów Godziny Czwartej - jak na nieznaną osobę przychodzącą z debiutancką książką, to już naprawdę coś :)
Dobra - przepraszam bedzie mały kubełek lodowatej wody.
Nie wylewam go bo lubię się znęcać - ale wykonaleś pierwszy ruch i musisz wiedzieć co dalej. Muszisz to sobie na zimno zaplanować i wykonać.

khm... Debout to ogromny sukces. I szczerze gratuluję.
Jednocześnie jest to pierwszy krok, pokonanie pierwszego stopnia. A te schody sa długie strome i dziurawe. Wiem bo od piętnastu lat po nich lezę ;)

Piszesz powieść to bardzo dobrze. Pisz spokojnie cyzeluj szlifuj, myśl nad drugim tomem.
Ale to jeszcze nie ten etap. Bo jedno opowiadanie to lepiej niż nic - ale jeszcze trochę za mało by rozmawiać z wydawcą.

Zadanie na dziś to wykorzystanie bohaterów w jeszcze dwu - trzech dłuższych opowiadaniach i konieczny przerywnik czymś innym - żeby czytelnicy nie zaszufladkowali.

Zazwyczaj przyjmuje się zasadę że "bohater idzie za czasopismem" - tzn. opowiadana z danymi bohaterami puszczaj w Fantastyce. Dla science fiction napisz coś z innymi. Bo i tam powinieneś się pokazać.

Zatem: sukces odniesiony w Fantastyce musisz koniecznie dobić i przyklepać kolejnym. Im szybciej i błyskotliwiej tym lepiej.

Walcz. nie odpuszczaj.

Masz wakacje? Do roboty. Przd Tobą najtrudniejsze pół roku w życiu.

48
moffiss pisze:no właśnie dostałem komentarz, że piszę lepiej od A.Pilipiuka, hyhy http://www.fantastyka.pl/4,1140.html
nie to był komentarz trolla utrzymany w duchu "nie lubię Pilipiuka i mu dokopię nie ważne że temat o czym innym, każda okazja by dokopac jest dobra" a Ty sobie dospiewałeś interpretację ;)

poza tym, nawet jesli uznano Cię za lepszego - sorry, kim jest autor wypowiedzi? - mnie anonimowy czytelnik przyrwnał do Reymonta. I co z tego wynika? nic.

Jak np. red. Parowski uzna że piszesz lepiej odemnie - to wtedy bedę się mógł niepokoić...

50
Andrzej Pilipiuk pisze:Zazwyczaj przyjmuje się zasadę że "bohater idzie za czasopismem" - tzn. opowiadana z danymi bohaterami puszczaj w Fantastyce. Dla science fiction napisz coś z innymi. Bo i tam powinieneś się pokazać.
A będą mnie chcieli w Science-fiction? No i mam wątpliwości - w końcu, było nie było, NF mnie promuje (czy też, jeśli chodzi o ścisłość - promowaniem mnie promuje siebie). Nie wykluczam też możliwości, że taki pisarz ze mnie, jak z koziej rzyci waltornia, a mój tekst poszedł do druku tylko na wabia "Patrzcie, my dobra firma, pisał na stronie internetowej, a teraz jest w piśmie, wy też tak możecie, więc wchodźcie na www, rejestrujcie się, piszcie i nabijajcie licznik odwiedzin, dzięki czemu będziemy mieli wyższe zarobki na banerach reklamowych i stały dopływ literackiego mięsa armatniego." To bardzo brzydka myśl, wiem, ale przyzwyczajony jestem, że świat prędzej ugryzie mnie w dupę, niż zafunduje historię rodem z Kopciuszka.

Tak czy inaczej, jedno jest pewne - trzeba kuć żelazo, póki gorące.

52
Misiael pisze: A będą mnie chcieli w Science-fiction? No i mam wątpliwości - w końcu, było nie było, NF mnie promuje .
i tam - za moich czasów też się mówiło że jakktoś wydał w "Fenixie" to dla "Fantastyki" jest spalony i odwrotnie.

grupa czytelnków częściowo się pokrywa - więc publikując w wielu miejscach zwiekszasz skuteczność ostrzału. Z drugiej strony nie zawsze się pokrywa więc publikując w różnych miejscach zwiekszasz sobie pole ostrzału.

Bierzcie karabin żółnierzu i wio do okopu.

53
SFFH ma pięciokrotnie mniejszy nakład niż NF, jest jeszcze Magazyn Fantastyczny, niestety również z małym nakładem.

[ Dodano: Sob 26 Cze, 2010 ]
oraz Fantasy&Science Fiction, odgrażali się, że czasem puszczą opka polskiego autora - na razie nakład jest również niewielki.
skazany na potępienie...

55
Romek Pawlak pisze:
moffiss pisze:SFFH ma pięciokrotnie mniejszy nakład niż NF,
Skąd te dane???
Na pewno SPRZEDAŻ mają na podobnym pułapie, o ile SFFH nie ma większej :-)
Info z pierwszej ręki, po zakupie SFFH przez Fabrykę Słów, sprzedaż miesięcznika spadła do 5 tyś egz. Niestety rozpowszechniane plotki o wzrostach i tym podobnych są tylko próba ratowania spadającego zainteresowania czasopismem. Byc może spowodowane niską jakością tekstów, lub zmianą profilu na bardziej reklamowy przyczółek wydawnictwa.

[ Dodano: Sob 26 Cze, 2010 ]
edit:
Martinius pisze:
moffiss pisze:że piszę lepiej od A.Pilipiuka
Nie.
Obyś nie pluł sobie w brodę :P
skazany na potępienie...

56
Przyjmując twoje dane, należałoby uznać, że NF ma sprzedaż na poziomie 25 tysięcy. Nie ma. W świetle moich danych jest to poniżej 10 tysięcy - i to dużo.
Z kolei SFFH ma powyżej podanej przez ciebie liczby - zatem różnice są nieistotne, sprowadzają się do tysiąca czy dwóch. To pisma o podobnej skali zasięgu, choć częściowo różniących się targetach.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

59
Romek Pawlak pisze:Widzisz, w jednym przypadku podałeś teoretyczną sprzedaż (poniżej prawdy, ale niewiele), z drugiej - nakład drukowany, który nie jest tożsamy ze sprzedażą :)
podałem wyniki sprzedaży, i nie podpuszczaj mnie >:P

Przy tak agresywnej polityce NF różnica jeszcze się zwiększy. Nie wystarczą wychowani i ułożeni fabryczni fani :D
skazany na potępienie...

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”