16

Latest post of the previous page:

Za rok o tej porze masz się chwalić pierwszą powieścią, żołnierzu.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

19
By zaistnieć na rynku musisz caly czas pisać i pojawiac sie w różnych miejscach. Najlepiej iść za ciosem i wysylac swoje prace do róznych wydawnictw, oczywiscie mam na mysli powieści. Inaczej za pare miesiecy malo kto będzie kojarzyl kto zacz.
skazany na potępienie...

20
moffiss pisze:By zaistnieć na rynku musisz caly czas pisać i pojawiac sie w różnych miejscach. Najlepiej iść za ciosem i wysylac swoje prace do róznych wydawnictw, oczywiscie mam na mysli powieści. Inaczej za pare miesiecy malo kto będzie kojarzyl kto zacz.
Jednym słowem - dołączasz się do gratulacji. Jak miło. :D

:lol:
Leniwiec Literacki
Hikikomori

22
Romek Pawlak pisze:Niemniej, moffiss ma rację - kto wciąż nie publikuje, ten wypada z rynku. Szczególnie, gdy czytelnicy jeszcze nie kojarzą go z szeregu opowiadań czy książek.
Moffis niczego odkrywczego nie stwierdził. Andrzej wbija nam to ciągle.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

24
padaPada pisze: Jednym słowem - dołączasz się do gratulacji. Jak miło. :D

:lol:
A, co to za uwaga? Jak ma talent, niech wykorzystuje szansę!
skazany na potępienie...

25
Brawo. Muszę przyznać, że spodziewałem się tego prędzej czy później. Twoje opowiadania należą do najlepszych na tym forum, więc zasłużyłeś sobie na to w pełni. Gratulacje

26
Romek Pawlak pisze:Ja znam sporo osób, które osiadły na laurach i... i nic, leżą na literackich cmentarzach.
Niekoniecznie na literackich kirkutach, czasem los bywa okrutny i nie wiedzieć czemu kpi sobie w żywe oczy z autorów.

Maladrill
, nie przesadzaj, na weryfikatorium bywały lepsze kawałki.
skazany na potępienie...

27
[quote="Romek Ja znam sporo osób, które osiadły na laurach i... i nic, leżą na literackich cmentarzach.[/quote]

powiedzmy brutalnie: leżą tam nawet tacy mistrzowie pióra jak A.Sapkowski czy A.Ziemiański. Jasne - ich książki będa się sprzedawać jeszcze czas jakiś - bo z wysokiego konia dłuuugo się spada.


ale kto nie publikuje w miarę regularnie ten ginie.

kto nie puszcza regularnie dobrych opowiadań przegra nawet gdy uda mu się wydać debiutancką książkę.

kto nie puszcza w miarę regularnie książek będzie wegetował literacko jak pewien mój były przyjaciel, który coś tam niby czasem nowego wyda ale wszystko przechodiz kompletnie bez echa.

29
Wiadomość Misiaela nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo przeczytałem opowiadanie na stronie Fantastyki, gdzie pojawił się komentarz o publikacji opowiadania w NF.

Jestem już po lekturze i pierwsze, co mnie uderzyło już przy przeglądaniu numeru to długość opowiadania - tylko cztery strony! Całość czyta się sprawnie i opko skończyło się w momencie, gdy dopiero zaczynałem wsiąkać w klimat. Więc ci, co chcą je przeczytać, powinni zacząć od jego pierwszej części na stronie NF, wtedy całość ma już nieco przyzwoitszą objętość. Domyślam się, że masz więcej z tego cyklu (albo bezproblemowo możesz mieć), a na długość tekstu wpływ miał wydawca?

Serdecznie gratuluję i czekam na ciąg dalszy! :)

30
Gratuluję!


Tyle razy ci pisałem, że masz przestać pisać na wery, i zacząć płynąć na szersze wody. Masz styl, świetne pomysły i potrafisz zaciekawić tym, o czym piszesz.

I nie zgadzam się z Fantastyką - bo to ja Cię odkryłem :P
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

31
Tony pisze:Domyślam się, że masz więcej z tego cyklu (albo bezproblemowo możesz mieć), a na długość tekstu wpływ miał wydawca?
Co do pierwszej części pytania odpowiedź brzmi "tak", co do drugiej - przekazałem panu Parowskiemu kilka swoich utworów, z których wybrał właśnie "Kociego króla". Faktycznie, nie jest to długie opowiadanie, ale gdybym rozdmuchał je do np. 5-6 stron nikt pewnie nie robiłby mi problemów. Dzięki za tę uwagę, zapamiętam na przyszłość :)
Serdecznie gratuluję i czekam na ciąg dalszy! :)
Już w pełnometrażowej powieści o dzieciakach z Godziny Czwartej, którą właśnie przygotowuję. Miejmy nadzieję, że jakiś wydawca się zainteresuje ;)
Martinius pisze:I nie zgadzam się z Fantastyką - bo to ja Cię odkryłem :P


Cóż poza "Święta prawda!" mogę powiedzieć? ;)

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron