16

Latest post of the previous page:

Witaj, Serena!

Sam tekst jest dobrze napisany, a nt. błędów dyskutowali przedmówcy. Zastanawiałbym się tylko nad spójnikiem w poniższym zdaniu. Moim (skromnym) zdaniem powinnaś usunąć z niego "a", by uplastycznić zdania. Spójrz - Był jednak zbyt rozmazany i niewyraźny, bym mógł zidentyfikować ofiarę. Albo - Był jednak zbyt niewyraźny i nie byłem w stanie zidentyfikować ofiary. Myślę, że dwa przymiotniki to o jeden za dużo, może pozostań przy tym "niewyraźnym"?
Serena pisze: Był jednak zbyt rozmazany i niewyraźny, abym mógł zidentyfikować tę dziewczynę.
Serena pisze:Albo może raczej: przed kim?
Pisząc ten tekst ww. zdanie napisałbym inaczej, ale taka była Twoja wizja (i wola) więc pozostańmy przy tej wersji. A teraz moje "widzimisię" - uważam, że w tekstach lepiej od dwukropków prezentują się myślniki.

Malice tekst się nie spodobał, szanuję Jej zdanie. Odnoszę jednak wrażenie, że z Twoją twórczością może i nie jest tak źle. Udzielę Ci prostej rady (którą sam powinienem wbić sobie do głowy) - nie tylko czytaj do końca opinie weryfikujących, ale wyciągaj też wnioski i zapamiętuj wszystkie plusy i minusy swoich tekstów, wtedy osiągniesz sukces. W regulaminie podano, że forum "Weryfikatorium" służy za miejsce edukacji przyszłych twórców, a Twój tekst przypomina mi drobną etiudkę. Owszem, może i nie najgorsze ćwiczenia warsztatowe, ale poza tym nie spełnia żadnej roli, a szkoda. Malika wspomniała, że czekasz na wenę i piszesz, tymczasem w "Matce demonów" nie dostrzegam oryginalności. Djas - w komentarzu pod jednym z moich opowiadań wypocin - napisał, że albo muszę mieć zupełnie świeży pomysł, albo stary szablon wykorzystać do dna i wycisnąć z niego jak najwięcej.

17
nie słuchaj takich rad, nie liczy sie oryginalny pomysł, tylko oryginalne wykonanie :)

btw, trzymam kciuki, o ile sie nie nastroszysz i rzucisz w kąt pisanie. Co prawda, mnie juz wisi zupełnie, te pisanie ofc :)
skazany na potępienie...

18
Witaj, Moffis.

Masz wątpliwości co do naszych rad?... ;P

Tak jak wspomniałem (rada udzielona przez djas) - albo oryginalne wykonanie zużytego szablonu, albo coś zupełnie nowego, oryginalnego. Jeśli chcesz, dopracuj "Matkę..." i będziesz miała w szufladzie dobry tekst-ćwiczenie (posiadam takich mnóstwo! :P). Jeśli nie - stwórz zupełnie nową historię, obiecuję, że się z nią zapoznam.

19
Po pierwsze. Ludzie! Nie piszcie bzdur, że "tekst jest dobry". 95% tekstów w tym dziale (moich także) NIE jest dobra.
Gdyby było inaczej nie pojawiły by się w tym dziale.
Oszukując autora działacie tylko na jego niekorzyść.
A jeśli sądzicie, że jest naprawdę dobry to ja wiem? Zasponsorujcie wydanie tego tekstu. Na pewno wam się zwróci skoro jest taki świetny...


Po drugie.
Jest takie fajne rozpoczęcie, używane aż do znudzenia przez twórców horrorów, które nazywa się "poza fabułą".
Polega ono na tym, że rzuca się czytelnika w wir zdarzeń, nie związanych bezpośrednio z momentem początkowym fabuły.
W przypadku tego tekstu, aż prosi się o użycie takiego mechanizmu.

Zamiast informować - opisz. Stwórz scenę, w której to się odbywa, w której dziewczyna będzie mordowana.
Możesz stworzyć jakieś elementy np. mgłę, wlosy nachodzace na twarz etc albo inne akcenty, które wykorzystasz potem oznajmiając czytelnikowi, że to tylko sen.

Zamiast mówić, żę krzyk rozerwał mu niemal głowę - zrób scenę, w której krzyk tej dziewczyny zadziała bezpośrednio na czytelnika. To, że bohater poczuł krzyk to za mało - czytelnik musi go usłyszeć. Ba. Czytelnik musi chcieć uratować tą dziewczynę!
Bohater w tym przypadku, może być jedynie mediatorem. Kukięłką, którą nakłuwamy jeśli chcemy wywołać u czytelnika odpowiednią reakcję.

Aha i mała rada. Nie kończ! Nigdy nie kończ scen. Zostawiaj je otwarte. Niedopowiedzenia to to, co buduje u czytelnika ciekawość.
Przykładowo w wypadku tego tekstu. Jeśli napiszesz, że dziewczynę zabili. To będzie po ptokach, bohater i tak nie może jej już uratować.
Jeśli zawiesisz akcję, w momencie, w którym np. ktoś nowy pojawia się na scenie (a dziewczyna wciąż żyje), czytelnik będzie zastanawiał się
a) Kto to był ten nowy? Może bohater?
b) Czy udało mu się ją uratować?


Dodatkowo, stosując narzędzie "poza fabułą" masz od razu za free kilka plusów:
1) Rzucasz czytelnika od razu w wir akcji. O ile nie jest się Kingiem jest to niestety bardzo ważne.
2) Coś, co się dzieje, jest ciekawsze od czegoś co się wydarzyło. To pytania, a nie odpowiedzi, napędzają fabułę.

I tu dochodzimy do trzeciego punktu.

Po trzecie.
Nie informuj! Pokazuj!

Zamiast napisać: Marek umierał, cierpiąc.
Stwórz scene, w której zarzucisz czytelnika obrazami Marka. Pozwól, żeby czytelnik wydedukował samemu, że ta osoba umiera i że cierpi. Teoretycznie im głębiej czytelnik zanurzy się w te obrazy, im głębiej będzie musiał w nie wniknąć, tym bardziej przeżyje śmierć i cierpienie Marka.


I na koniec. Serenko.
Zmierzasz w dobrą stronę. Pisanie to taki "Wielki Marsz". Sztuka wytrwałości. Piszą źle tylko ci, którzy się poddali.
A dopóki idziesz, wygraną masz w kieszeni.
Pamiętaj tylko, żeby iść w dobrą stronę. Nawet jeśli czasami przyjdzie iść pod górę i zejść z wygodnej autostrady na wyboistą i zabłoconą drogę, na której w dodatku będzie (o dziwo) tłoczno.

20
Dzięki wszystkim za wytknięcie błędów i rady, zwłaszcza tobie, hardrick, za te ostatnie słowa :)
Oczywiście, ja także rozumiem, że Malice ten tekst się nie spodobał - w końcu ludzie mają różne gusta.
hardrick pisze:Aha i mała rada. Nie kończ! Nigdy nie kończ scen. Zostawiaj je otwarte. Niedopowiedzenia to to, co buduje u czytelnika ciekawość.
Przykładowo w wypadku tego tekstu. Jeśli napiszesz, że dziewczynę zabili. To będzie po ptokach, bohater i tak nie może jej już uratować.
Jeśli zawiesisz akcję, w momencie, w którym np. ktoś nowy pojawia się na scenie (a dziewczyna wciąż żyje), czytelnik będzie zastanawiał się
a) Kto to był ten nowy? Może bohater?
b) Czy udało mu się ją uratować?
O tym, jak zabili tę dziewczynę, napiszę później. Bohater będzie miał sen, w którym wszystko dokładnie zobaczy.
Ale myślę, że morderstwem tej dziewczyny nie rozczaruję czytelników, bo potem będą lepsze, bardziej krwawe sceny ;)
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

21
Serena pisze:Rozpaczliwy krzyk młodej kobiety niemal rozerwał mi głowę. W moim umyśle na krótką chwilę pojawił się obraz ofiary. Był jednak zbyt rozmazany i niewyraźny, abym mógł zidentyfikować tę dziewczynę. Wiedziałem natomiast jedno: krzywdzono ją i potrzebowała pomocy. Mojej pomocy.
Wszystko fajnie i okej - problem tej natury, że za chiny ludowe nie wiem kim jest bohater.
No i jakim cudem on wie, że musi.
A ta kobieta? Zwykły krzyk zmusza bohatera do wyobrażania sobie najgorszego? Nie przejdzie...
Serena pisze:Po każdej takiej wizji jestem kompletnie wycieńczony i czuję się tak, jakby jakiś psychicznie chory, zdeprawowany sadysta zrobił mi pranie mózgu. Czasem to uczucie jest fajne, a czasem nie. Ale dlaczego? Sam właściwie nie wiem.
Nie chce być upierdliwy, ale czy gościowi wycieńczenie traktuje aplauzem?
Choroba psychiczna? Pranie mózgu?
Boże, ten gość chyba mówi to po takiej właśnie sesji.
Serena pisze:Wziąłem głęboki wdech, otworzyłem oczy i rozejrzałem się po klasie. Wszyscy gapili się na mnie jak na kompletnego półgłówka. To znaczy, wszyscy oprócz pana Andersona. Jedynie jego błękitne oczy wyrażały prawdziwą troskę zmieszaną z irytacją.
– Tak, tak – zapewniłem, przyciskając rękę do brzucha i kurczowo łapiąc oddech.
www– Świetnie. – Pan Anderson odłożył kredę i usiadł przy biurku, wciąż lustrując mnie czujnym wzrokiem. – Może więc odpowie pan na moje pytanie: proszę opisać Wielką Rewolucję Francuską.
Świetnie - z bohaterem coś nie tak, nauczyciel jako jedyny wydawałoby się widzi to, ale mimo wszystko zadaje pytanie.
A jak - dopiec skurczybykowi!
Serena pisze:Wielokrotnie się zastanawiałem, dlaczego padło akurat na mnie, dlaczego muszę znosić takie psychiczne katusze, ale nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie.
Wydzielone do wywalenia.


Za dużo już było wampirów, za dużo zarzynanych sarenek. I wilków, byłbym zapomniał.
Napisz coś, co będzie wyraźnie odstawać od dotychczasowych tekstów.
Treściwie. Stylu i sposobu prezentacji nie zmieniaj.
Porno, kryminał, cokolwiek. Tylko odpuść tym cholernym wampirom, wilkołakom etc.

22
Joe pisze:
Za dużo już było wampirów, za dużo zarzynanych sarenek. I wilków, byłbym zapomniał.
Napisz coś, co będzie wyraźnie odstawać od dotychczasowych tekstów.
Treściwie. Stylu i sposobu prezentacji nie zmieniaj.
Porno, kryminał, cokolwiek. Tylko odpuść tym cholernym wampirom, wilkołakom etc.

Ile razy mam to jeszcze powtarzać - to nie jest o wampirach ani o wilkołakach, tylko o satanistach chcących sprowadzić na świat demona!
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

23
Serena pisze:
Joe pisze:

Za dużo już było wampirów, za dużo zarzynanych sarenek. I wilków, byłbym zapomniał.
Napisz coś, co będzie wyraźnie odstawać od dotychczasowych tekstów.
Treściwie. Stylu i sposobu prezentacji nie zmieniaj.
Porno, kryminał, cokolwiek. Tylko odpuść tym cholernym wampirom, wilkołakom etc.


Ile razy mam to jeszcze powtarzać - to nie jest o wampirach ani o wilkołakach, tylko o satanistach chcących sprowadzić na świat demona!
Problem w tym, że my tego nie wiemy.
Poza tym sorry, ale ja recenzji przedmówców nie czytam. Bo to czyni mnie wyjątkowym, o.
Dobra, jakbyś wkleiła coś pięć razy dłuższego bym chętnie i przeczytał.

24
Joe pisze: Poza tym sorry, ale ja recenzji przedmówców nie czytam. Bo to czyni mnie wyjątkowym, o.
Dobra, jakbyś wkleiła coś pięć razy dłuższego bym chętnie i przeczytał.
Mam już dłuższy fragment. Właściwie mam dwa fragmenty, jeden dłuższy, a drugi krótszy. Skleję je razem i wrzucę tu jutro. Wtedy będziesz sobie mógł poczytać, o.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

25
Serena pisze:Oczywiście, ja także rozumiem, że Malice ten tekst się nie spodobał - w końcu ludzie mają różne gusta.
I to jest jedyne, co wyłapałaś z mojego komentarza? Że mi się nie podobało? No ręce opadają.
Sorry, ale moja niechęć do tekstu wykracza poza pojęcie gustów i guścików. Lubię literaturę fantasy, nawet bardzo, chodzi o to, że Twój tekst jest słaby, i gdyby nie to, że prezentujesz nam swoje prace od jakiegoś czasu, nie, inaczej - gdyby był to tekst 'kmiotka', pewnie uznałabym, że jest dobry jak na początek, ale Ty serwujesz nam ciągle to samo i nie chodzi o klimat czy tematykę, ale o schemat. Twoje opowiadania są przewidywalne jak pogoda w Irlandii - albo będzie padać, albo nie - jedno z dwóch i nie można nie trafić.
Poza tym, nie odpowiedziałaś na moje pytanie: czy korzystasz z rad, które dają ci weryfikatorzy pod tekstami. Mam wrażenie, że czytasz i przyjmujesz do wiadomości tylko to, co napisano wytłuszczoną czcionką i do tego było pochlebne.
Napisałam co mi się nie podobało, co wg mnie było źle i zaproponowałam jak mogłabyś to zmienić, a Twoja odpowiedź brzmi: rozumiem, nie podobało Ci się, no cóż, różne są gusta...
Mój wniosek jest taki: nie uczysz się! Wystarczyłoby w nowym wrzuconym fragmencie uwzględnić kilka(!) z udzielonych Ci tutaj rad, pokazałabyś, że jednak nasz czas poświęcony Twoim tekstom nie jest zmarnowany. Niestety, drugą czy też dalszą część tego tekstu przeleciałam wzrokiem i nie dostrzegłam ani jednej poprawki. Co z tego wynika? Nie szanujesz czytelników, nie wymagaj więc, by czytelnicy szanowali Ciebie.
eM
Cierpliwości, nawet trawa z czasem zamienia się w mleko.

26
Masz straszną manierę powtarzania informacji i zaprzeczania sobie samej. Malika ci o tym wspomniała z tego co widziałem w komentarzach.
Opowiadanie jest pozbawione emocji. Czuć jedynie te emanujące od pierwszoplanowego bohatera. Nauczyciel jest bezbarwny, w ogóle nie przekonuje. Jak w amerykańskich filmach. Widać, że jesteś zapatrzona w nich.
Nie przekonuje mnie jednak przedstawiona sytuacja. Nie ma w niej uczucia mroku i zagrożenia. Ktoś ma wizję. Jednak nie wywołuje ona w czytelniku żadnej reakcji, przynajmniej nie takiej jaką pożądasz. Ja jako czytelnik uciekam w krainę literatury od papki prezentowanej przez telewizję i kino (w większości przypadków). Nie chcę czytać powielanych schematów, które mnie do siebie już dawno zraziły.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

27
Byłam ciekawa, jak piszesz. I proszę, moja ciekawość została zaspokojona szybko xd
Tekst mnie nie powalił szczerze mówiąc. Pomysł dobry, ale coś szwankuje w jego realizacji moim zdaniem. I to słowo na koniec 'enigmatyczna', uderzyło mnie, nie pasuje tutaj, nie komponuje się z całością ani trochę. Acz, to tylko moje subiektywne odczucia.
'Patrz poza te ściany spękane, sczerniałe, poza ten smutek rzeczy porzuconych i zacznij widzieć nikłe zarysy, taki obraz, jaki ma się w oczach jeszcze przez chwilę po iskrzeniu się sztucznych ogni.'

Czy człowiek osiągnie kiedyś taki poziom moralności, że stworzy dla nomadów ruchome więzienia? / J. Lec

28
Trudno, zdarza się i tak - ja się wcale nie obrażam (;
Zobaczymy, co na to powie prawdziwy specjalista...
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

29
Serena pisze:Zobaczymy, co na to powie prawdziwy specjalista...
Dziwnie to zabrzmiało. Kilka osób, może nie profesjonalistów, ale pasjonatów literatury napisało ci, że tekst jest słaby. Czy liczysz na to, że pisarz skleci bardziej pochlebną opinię? Śmiem wątpić.

Dostajesz dość dużo rad, zdecydowanie więcej niż przeciętny użytkownik tego forum, może więc pora na to, żeby spróbować niektóre z nich wprowadzić w życie. Pokaż nam, że traktujesz pisanie poważnie, bo niektórzy mogli odnieść wrażenie, że skoro nie robisz postępów to prezentujesz swoje teksty nie po to, żeby się nauczyć, ale po to by zadowolić swoje ego. Na podstawie komentarzy ze wszystkich twoich wrzutek, mogłabyś sobie zrobić małą broszurkę pt. "Jak powinna pisać Serena i jakich rzeczy powinna się wystrzegać".

30
Maladrill pisze:Na podstawie komentarzy ze wszystkich twoich wrzutek, mogłabyś sobie zrobić małą broszurkę pt. "Jak powinna pisać Serena i jakich rzeczy powinna się wystrzegać".
Hmm.. A wiesz, że to dobre? Zaraz sobie pospisuję swoje podstawowe błędy i przykleję gdzieś na ścianę :)
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”