
Cena kochania
Całe popołudnie Anna snuła się po domu bez celu. Coś w jej wnętrzu niepokojąco drżało. Rok po ślubie a ona czuła się jak w klatce. Nathan nie był złym mężem, ba można by powiedzieć, że był taki, jakiego sobie wymarzyła. Problem tkwił w niej. Doskonałość ich związku zaczęła ją przytłaczać. Czuła,że przestaje dawać sobie rade z pokładaną w niej nadzieją. Co by się stało gdyby zawiodła swego ukochanego? Nie mogła na to pozwolić musiała walczyć o niego z całych sił. Wieczorem, gdy przytuleni do siebie leżeli na łóżku oglądając „Dom przy cmentarzu” Anna spojrzała mężowi w oczy. Zapytała czy ją kocha, on odparł: „Oczywiście, że tak”. Nie było odwrotu postanowiła, że spełni jego najskrytszą i najbardziej wybujałą fantazje. Wszystko byle zatrzymać go przy sobie. Nathan lekko zdziwiony propozycją swej cudownej małżonki podziękował jej za propozycje pocałunkiem i powiedział, że coś wymyśli. W tej chwili w waszych głowach kotłują się pewnie najróżniejsze możliwe i niemożliwe fantazje, ale to niech pozostanie absolutną tajemnicą. Następnego dnia wieczorem Nathan był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie kochając się nie przerwanie ze stygnącym już powoli ciałem swej cudownej żony.