Nie wiem czy tekst, który chcę tu dodać jest cokolwiek warty. Zwłaszcza, że jest bardzo krótki. Uznałam jednak, że póki nie spróbuję to nie będę wiedziała. Dlatego wklejam i życzę miłego czytania.
SPOWIEDŹ STARCA
Nie mam co komu zapisać, więc to nie jest testament. Może to moja ostatnia spowiedź? Ta najtrudniejsza – przed samym sobą.
Mam 90 lat, siwe włosy i zmarszczki. Jestem już bardzo stary, czasem trudno mi złapać oddech, wiem, że moje dni są policzone. Moje oczy przestały rozróżniać kolory, uszy dźwięki, ręce drżą gdy piszę i coraz trudniej połapać się w gonitwie własnych myśli.
Nie jestem zdrajcą, chociaż zdradzałem.
Nie jestem kłamcą, chociaż oszukiwałem.
Nie jestem zbrodniarzem, chociaż popełniałem przestępstwa.
Nie jestem złodziejem, chociaż kradłem.
Nie jestem mordercą, chociaż zabijałem.
Więc kim jestem? Nikim, bo na pewno nie sobą.
Nie proszę o rozgrzeszenie, bo nie żałuję.
Powiedziałem prawdę, mogę umierać.
ŻEGNAM.
Re: spowiedź starca
2To bym wycięła, jest właściwie powtórzeniem pierwszego zdania.Mam 90 lat, siwe włosy i zmarszczki. Jestem już bardzo stary, czasem trudno mi złapać oddech, wiem, że moje dni są policzone.
Zaimek także do wycięcia.Moje oczy przestały rozróżniać kolory
Brzydko. Może: Teraz mogę umrzeć.Powiedziałem prawdę, mogę umierać.
Podobało mi się. Człowiek, który sam sobie daje rozgrzeszenie. Jest kłamcą, mordercą, zdrajcą... aż do samego końca. Oszukuje jednak samego siebie, nie dopuszcza myśli, że wcale nie był dobrym człowiekiem. Potrzebuje umrzeć w spokoju, więc kłamie. Nikt go nie pogłaszcze po głowie, nikt mu nie wybaczy... jest sam... dlatego, że kłamał, mordował, oszukiwał.
Druga myśl, która przychodzi mi do głowy mówi o człowieku, który zestarzał się i tak bardzo się zmienił, że jest już zupełnie kimś innym, nie tym, który kłamał, mordował, oszukiwał.
...jest nad czym pomyśleć.
fajne.
Pozdrawiam.
3
Bardzo mi się podobał ten tekst. Człowiek, który całe życie był zły aż do szpiku robi swego rodzaju rachunek sumienia(którego nie miał wcześniej). Starzec nawet w ostatnich dniach swojego życia nie potrafi się przyznać do tego co zrobił. Lęk przed nieznanym powodują u niego skruche - tak to zinterpretowałem. Pisz więcej.
''Więcej wart jest człowiek pełen polotu i ognia, choćby nawet popełniał dużo błędów, niż ograniczony i zbyt ostrożny.''
(Nieznany Autor)
(Nieznany Autor)
4
Bardzo dziękuję za takie pozytywne komentarze, a także za wytknięcie błędów. Nie spodziewałam się, że ktokolwiek pochwali ten tekst. Miałam nastrój na melodramatyczne opowiadanie i napisałam... Jeszcze raz dziękuję i przepraszam za taką wypowiedź (wiem, że niczego nie wnosi), ale chciałam podziękować. To chyba bardzo nieskładny komentarz 

5
Komu co - podmiot, przed orzeczeniem.Nie mam co komu zapisać
Troszkę dziecinnie, jak ma dziewięćdziesiąt (słownie, dziwię się, że weryfikator nie wyłapał tego) lat, no to wiadomo, że jest siwy i pomarszczony (nawet najlepsze specyfiki i kosmetyki nie uchronią takiego starca przed tymi objawami).Mam 90 lat, siwe włosy i zmarszczki.
Niestety, muszę Cię ostudzić. Mimo powyższych peanów na Twoją cześć, to , co wyprodukowałaś nie jest takie górnolotne. Przeciwstawiłaś sprzeczności, które nie współbrzmią: np. "kradłem, ale nie jestem złodziejem", przepraszam, może to poetyckie, ale niestety bez sensu. Kto kradnie, ten jest złodziejem, cokolwiek by nie ukradł. Przesadnie patetyczne. Długa droga przed Tobą. Nie jestem złośliwy, ale naprawdę to jest słabe.
6
Popełniamy małe grzeszki, których nie nazywamy wprost. Przecież fakt, że byliśmy nielojalni wobec przyjaciela, nie czyni nas zdrajcami, choć to przecież zdrada; fakt, że zwinęliśmy czekoladę z supermarketu lub buchnęliśmy trochę środków z konta firmowego nie czyni nas złodziejami, choć to kradzież; nagięliśmy parę razy prawdę, co nie czyni z nas kłamców, choć to kłamstwo...
Starzec u kresu drogi robi rachunek sumienia, usprawiedliwia się przed samym sobą, wybiela własne czyny, ujmuje im ciężaru gatunkowego, okłamuje samego siebie... I jak na ironię kończy spowiedź słowami: „powiedziałem prawdę”...
Krótko i treściwie. Podobało mi się.
Starzec u kresu drogi robi rachunek sumienia, usprawiedliwia się przed samym sobą, wybiela własne czyny, ujmuje im ciężaru gatunkowego, okłamuje samego siebie... I jak na ironię kończy spowiedź słowami: „powiedziałem prawdę”...
Krótko i treściwie. Podobało mi się.
„Pewne kawałki nieba przykuwają naszą uwagę na zawsze” - Ramon Jose Sender
7
Ani "komu", ani "co" nie jest ani podmiotem, ani orzeczeniem.darxx1 pisze:Komu co - podmiot, przed orzeczeniem.Nie mam co komu zapisać
Wyłapał i uznał, że nie jest to błąd. To jest testament zapisany na papierze. Mogło być "90", tak mógł napisać na kartce.darxx1 pisze:Troszkę dziecinnie, jak ma dziewięćdziesiąt (słownie, dziwię się, że weryfikator nie wyłapał tego) lat, no to wiadomo, że jest siwy i pomarszczony (nawet najlepsze specyfiki i kosmetyki nie uchronią takiego starca przed tymi objawami).Mam 90 lat, siwe włosy i zmarszczki.
Pozdrawiam.
8
Całkowicie niezrozumienie tekstu( darxx1)
To, że kradł, oszukiwał itp. jest prawdą ale dziadek się do tego nie przyznaje przed samym sobą.
''Nie jestem zdrajcą, chociaż zdradzałem.
Nie jestem kłamcą, chociaż oszukiwałem.
Nie jestem zbrodniarzem, chociaż popełniałem przestępstwa.
Nie jestem złodziejem, chociaż kradłem.
Nie jestem mordercą, chociaż zabijałem''
Lewa strona tekstu do przecinka - jego interpretacja.
Prawa strona tekstu po przecinku - fakty.
I nie ma tu sprzecznych informacji, tylko sprzeczna interpretacja i Niemoc przyznania się dziadka.
I taki był cel autora i teks jest ciekawy.
To, że kradł, oszukiwał itp. jest prawdą ale dziadek się do tego nie przyznaje przed samym sobą.
''Nie jestem zdrajcą, chociaż zdradzałem.
Nie jestem kłamcą, chociaż oszukiwałem.
Nie jestem zbrodniarzem, chociaż popełniałem przestępstwa.
Nie jestem złodziejem, chociaż kradłem.
Nie jestem mordercą, chociaż zabijałem''
Lewa strona tekstu do przecinka - jego interpretacja.
Prawa strona tekstu po przecinku - fakty.
I nie ma tu sprzecznych informacji, tylko sprzeczna interpretacja i Niemoc przyznania się dziadka.
I taki był cel autora i teks jest ciekawy.