Snajper

1
Poziom artystyczny niniejszego tekstu wzrasta wraz z ilością spożytego alkoholu. Zapraszam ;)



WWWPrzemówienie prezydenta trwało już od dłuższej chwili. Dygnitarz właśnie próbował przekonać lokalną społeczność, że wydatek rzędu stu tysięcy złotych na budowę zegara słonecznego to świetna inwestycja w rozwój miasta. Nowo odsłonięty czasomierz wzbudzał wiele kontrowersji- jedni sądzili, że to utopione pieniądze podatników, drudzy słusznie zwracali uwagę na fakt, iż jest to jedna z najciekawszych budowli, jakie powstały w ostatnim czasie.
WWWUważnie obserwowałem rozwój sytuacji i gratulowałem sobie w duchu dobrze wybranego miejsca. Z dachu niewielkiej galerii handlowej miałem doskonały widok na całą okolicę.
WWWOdsłonięty, rozległy plac przy głównym budynku dworca PKP.
WWWEkstrawagancki chronometr ważący ponad siedemset kilogramów.
WWWCzłonkowie Rady Miasta i zgromadzeni dookoła ludzie, którym upał sierpniowego popołudnia zdawał się zupełnie nie przeszkadzać. Tam, na dole, w tej ciżbie, nie miałbym szans na pomyślne wykonanie zlecenia.
WWWStarałem się oddychać spokojnie. Patrzyłem przez celownik i myślałem o tym, jakie to niesamowite uczucie mierzyć do kogoś, kto jest tego zupełnie nieświadomy. Uśmiechnąłem się do siebie i jeszcze raz przeanalizowałem ryzyko. Warunki nie były najlepsze. Gawiedź zbyt mocno tłoczyła się wokół Obiektu. Przypadkowi przechodnie zatrzymywali się co chwilę, żeby zobaczyć, co się dzieje, skutecznie zasłaniając Cel. Najbardziej jednak martwiło mnie ostre, rażące, popołudniowe słońce.
WWWUrzędnik lekko przesunął się w stronę zegara. Palec wskazujący lekko zadrżał, kiedy oparłem go o spust. Zacisnąłem zęby. Jeden fałszywy ruch mógł wszystko zaprzepaścić, a taka okazja jak dzisiaj już nigdy się nie powtórzy. Czułem, jak pot spływał mi po twarzy. Ramiona zdrętwiały już dawno i chociaż zdawałem sobie sprawę, że cierpliwość jest najważniejsza w tym fachu, syknąłem z tłumioną złością:
WWW- No dalej, jeszcze jeden krok w lewo.
WWWMaksymalnie skupiłem uwagę na swoim Celu. Wyobraziłem sobie, że nim jestem i próbowałem przewidzieć jego następny krok. Całkowicie wstrzymałem oddech w przeczuciu, że zbliża się odpowiedni moment. Prezydent zadał właśnie retoryczne pytanie; napawał się chwilę zaległą ciszą i zanim zdążył wznieść do góry rękę, nacisnąłem na spust.
WWWJeszcze nie przebrzmiał charakterystyczny trzask wielokrotnie zwalnianej migawki, a ja już wiedziałem, że to będą świetne zdjęcia.
WWWDobrze, że żaden baran nie wlazł mi w kadr.

2
Mierzysz w nas, 150! Jesteś pewny, że tego chcesz? Gros ludzi napisze Ci, że stworzyłeś coś "na kolanie" i, ze nie zapamięta tego. Gros ludzi powie Ci, żeś nie Marquez. Dobrze ci z tym, Wariacie?! :)
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll

3
Ja cię chrzanię. Nie jestem po alkoholu, a po herbacie. Zakończenie jest po prostu FANTASTYCZNE. Naprawdę, nawet bez procentów. Brawo.

kontrowersji- jedni
Po kontrowersjach myślnik.[/quote]

[ Dodano: Sob 23 Sty, 2010 ]
tfu, spacja.

4
Na Boga, już miałem pisać, że tekst jest strasznie schematyczny, mało tego - uproszczony do minimum (zegar słoneczny, wyższa władza, itp.), ale zaskoczyłeś mnie w najodpowiedniejszej chwili. Zupełnie się tego nie spodziewałem. Zupełnie.

Że niby stworzone na kolanie, si? Czasem szkice świetnych powieści powstają w zbliżonych okolicznościach. Oczywiście zgaduję ;)

5
kanadyjczyk pisze:Gros ludzi napisze Ci, że stworzyłeś coś "na kolanie"

- a idź Pan w cholerę, pół dnia to piłowałam ;)
kanadyjczyk pisze:Gros ludzi powie Ci, żeś nie Marquez.
- no i chwała Panu na niebiosach, bo jego książek żywiołowo nie znoszę :)

6
Bardzo fajne! Świetne zakończenie. Kiedy już miałem sobie powiedzieć, tak jak Joe, że to już było, to ty cykasz zdjęcie.
Podobało mi się.
150 ml pisze:Uważnie obserwowałem rozwój sytuacji i gratulowałem sobie w duchu dobrze wybranego miejsca. Z dachu niewielkiej galerii handlowej miałem doskonały widok na całą okolicę.
WWWOdsłonięty, rozległy plac przy głównym budynku dworca PKP.
WWWEkstrawagancki chronometr ważący ponad siedemset kilogramów.
WWWCzłonkowie Rady Miasta i zgromadzeni dookoła ludzie, którym upał sierpniowego popołudnia zdawał się zupełnie nie przeszkadzać.
Tych trzech ostatnich zdań nie traktowałbym osobnymi akapitami. Po skończeniu czytania rozumiem, że to takie obrazy uchwycone okiem fotografa, jednak ująbym je nieco bardziej szczegółowo, jeśli miałyby być osobno. A jeśli w takiej skróconej formie, to w jednym akapicie. Przynajmniej takie jest moje odczucie.

Jeszcze raz to napiszę - fajne.

Pozdrawiam.

7
Totalne zaskoczenie ;)

A świadczy ono o tym, że fałszywy obraz został dobrze przedstawiony. Dobrze opisany :P
Uśmiechnąłem się i pokręciłem głową, gdy przeczytałem ostatnie słowa. Właściwie nie mam do czego się przyczepić.

Bałdzo fajny szołt! ;P

8
Mogłabym się podpisać pod słowami SkySlayera.

Plastyczny obraz, w który łatwo uwierzyć. I dzięki temu... Zaskoczka :)

Nie wiem, co jeszcze mogę napisać. Cóż, po prostu: dobra robota :)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

9
Element zaskoczenia udał ci się na piątkę! Czytając zastanawiałam się czy lekcja z budowy broni do takiego tekstu została odrobiona, aż tu nagle wyskakujesz z jakąś migawką! :D
Świetne! Mi wszelkie miniatury i tak wychodzą jeszcze jak nieco przykrócone opko :P

No nie wiem, moja droga, powiemy im, że nie należysz do męskiego rodu, czy poczekamy, aż po kilku postach dojdą do tego sami? :P

Pozdrawiam!
http://society6.com/annapietrawska

10
No, no, intrygujące i zaskakujące. Problem z miniaturkami jest tylko taki (jak już ktoś wyżej półżartem wspomniał), kto to będzie pamiętał. Bo tekst Ci się udał, nie ma co, ale zastanawiam się, co po nim zapamiętam. Czy wrócę kiedyś do niego? Chyba nie. Siłą "Snajpera" jest puenta, nieoczekiwane zakończenie, i skoro ją już poznałem, to każda kolejna lektura będzie coraz nudniejsza, powiem więcej: właściwie będzie bez sensu. Nie odbierz tego źle, proszę. Tekst jest naprawdę świetny, tylko że jednorazowy. Takie miniaturki są jak najlepsze kawały: ryczymy ze śmiechu, aż łzy nam ciekną z oczu, ale nigdy więcej nas już nie rozbawią, bo znamy puentę. No ale czy to źle? Zaskoczyłeś mnie, ale teraz czekam już na drugi tekst :)

A ze spraw językowych...
jedni sądzili, że to utopione pieniądze podatników, drudzy słusznie zwracali uwagę na fakt, iż jest to jedna z najciekawszych budowli, jakie powstały w ostatnim czasie.
Wkradło Ci się jakieś słusznie, które brzmi jak wyrażenie opinii przez narratora. Troszkę zwraca ono na siebie uwagę, co wydaje się z początku, że mamy do czynienia z obiektywnym narratorem, a tu nagle jakieś nacechowane "słusznie".
Członkowie Rady Miasta
"Rady Miasta" małymi literami, bo nie wiemy, o jakie miasto chodzi. Analogicznie: jakiś tam sąd okręgowy, ale: Sąd Okręgowy w Warszawie.
Wyobraziłem sobie, że nim jestem i próbowałem przewidzieć jego następny krok.
Po "jestem" przecinek - to jeden z tych trudnych przecinków, o których nikt nigdy nie pamięta :)

Chyba tyle. Fajny tekst, udał Ci się, czekam z niecierpliwością na kolejne. Albo może sam poszukam jakichś innych... :)
eKorekta24.pl :: Portal językowo-literacki

11
Dzięki serdeczne wszystkim oceniającym.
Zith pisze:No nie wiem, moja droga, powiemy im, że nie należysz do męskiego rodu, czy poczekamy, aż po kilku postach dojdą do tego sami?
- No właśnie. Sama się zastanawiałam, czy prostować każdą wypowiedź. Po dłuższym namyśle stwierdziłam, że lepiej nie. Będą mieli kolejny efekt zaskoczenia, kiedy się w końcu zorientują :)
Joe pisze:Na Boga, już miałem pisać, że tekst jest strasznie schematyczny,
- Miało tak być. Czytelnik miał myśleć "ale suchar, dobrze, że chociaż krótkie". Ale niestety, gdyby tekst nie był uproszczony na maksa, to istniałoby ryzyko, że nie doczytasz do końca.
Ł_Mackiewicz pisze:ale zastanawiam się, co po nim zapamiętam.
- zapamiętasz pseudo, styl i wszystko będziesz kojarzył z efektem zaskoczenia. Sam napisałeś, że:
Ł_Mackiewicz pisze:ale teraz czekam już na drugi tekst
O to chodziło. :) To sporo, jak na "jednorazówkę".

Ł_Mackiewicz pisze:Wyobraziłem sobie, że nim jestem i próbowałem przewidzieć jego następny krok.

Po "jestem" przecinek - to jeden z tych trudnych przecinków, o których nikt nigdy nie pamięta
- ja nie tyle nie pamiętam, ile nie mogę zaakceptować, że przed spójnikami stawia się przecinki. Poproszę o regułę na PW ze źródłem, o ile to nie jest reforma autorstwa pana Giertycha. :)

Pozdrawiam. Idę spocząć na laurach.

12
Wyobraziłem sobie, że nim jestem i próbowałem przewidzieć jego następny krok.
W tym przypadku przecinek powinen wystąpić przed i próbowałem, jako że i nie jest równoważne z oraz. Gdyby zdanie zostało zrównane czasowo:

Wyobrażałem sobie, że nim jestem i próbowałem przewidzieć jego następny krok. wówczas brak przecinka byłby poprawny.

W tym wypadku dopowiedzenie próbowałem przewidzieć jego następny krok jest wynikiem opisanej sytuacji, w której równoważnik oraz zburzyłby konstrukcję czasową.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

13
Piękne. Nie mam nic więcej do dodania.
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons

14
Martinius pisze:
Wyobraziłem sobie, że nim jestem i próbowałem przewidzieć jego następny krok.
W tym przypadku przecinek powinen wystąpić przed i próbowałem, jako że i nie jest równoważne z oraz. Gdyby zdanie zostało zrównane czasowo:

Wyobrażałem sobie, że nim jestem i próbowałem przewidzieć jego następny krok. wówczas brak przecinka byłby poprawny.

W tym wypadku dopowiedzenie próbowałem przewidzieć jego następny krok jest wynikiem opisanej sytuacji, w której równoważnik oraz zburzyłby konstrukcję czasową.
Martiniusu, wybacz, że to powiem, ale to, o czym mówisz, nie trzyma się kupy. Spójniki "i" wraz z "oraz" znaczą to samo, różnica jest stylistyczna. Nie ma więc różnicy, który będzie użyty. Druga sprawa: zdania, które podajesz, różnią się 1 słowem: "Wyobraziłem" i "Wyobrażałem". Zmieniasz aspekt czasownika - jeden jest dokonany, drugi niedokonany. Coś takiego jak aspekt czasownika nigdy nie ma wpływu na interpunkcję. To, w jakiej formie będzie to orzeczenie, nie ma wpływu na interpunkcję - przecinek przed "i" będzie konieczny.

Czemu? Zdanie główne brzmi: "Wyobraziłem i (...) próbowałem". Jest to zdanie współrzędne łączne, tak jak: "szedłem i śpiewałem". Przecinek oczywiście jest tu zbędny. Ale powyższe zdanie tym się różni od "szedłem i śpiewałem", że po "wyobraziłem" pojawia się zdanie podrzędne, które właśnie należy zamknąć drugim przecinkiem: "Wyobraziłem sobie, że nim jestem , i próbowałem przewidzieć jego następny krok". Stąd właśnie ten przecinek.

Nie wiem, czy jasno to wytłumaczyłem. Chodzi tylko o to, że interpunkcja polska ma charakter logiczno-składniowy. Aspekt czasownika chyba w żadnym wypadku nie może mieć wpływu na interpunkcję. Tutaj odpowiednia reguła: http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629773.

Jest tam też podobne zdanie: "Pójdę na pocztę, która jest za rogiem, i wyślę list".

Mam nadzieję, że to rozwiewa wszelkie wątpliwości. Mówienie o jakimś "burzeniu konstrukcji czasowej" brzmi nieco od rzeczy. Wybacz, jeśli uraziłem, po prostu chciałem wyjaśnić sytuację.

Marti EDIT: Co do przecinka jesteśmy zgodni - zapytanie dotyczące rozciągnięcia czasowego wysłałem na PW, aby nie zaśmiecać wątku.
Ostatnio zmieniony czw 28 sty 2010, 21:00 przez Ł_Mackiewicz, łącznie zmieniany 1 raz.
eKorekta24.pl :: Portal językowo-literacki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron