Tekst zawiera treści erotyczne i skrajnie zboczone... 
I
Ściągnęła spodnie i rozłożyła się na łóżku. On przyglądał się jej z głupim wyrazem twarzy.
I
Cała sytuacja powoli, acz dobitnie, zaczynała ją irytować. Najpierw musiała dać mu słownie do zrozumienia, że chce się z nim kochać, następnie, widząc bezczynność chłopaka, sama obnażyła się do bielizny, a teraz niemal upraszała się, żeby chociaż tknął jej pokaźnych piersi.
– Wiesz, Ania, chyba będę już sobie szedł – rzucił chłopak, wstając niezręcznie.
Siadła na kancie łóżka i szeroko rozłożyła nogi.
– Zostawisz mnie w tym stanie? – spytała sztucznie słodzonym głosem.
– Yyyy... Chyba tak – Darek odparł grzecznie
Na jej twarzy zagościło zmieszanie. Zręcznym ruchem przyciągnęła go do siebie, ciągnąc za bluzkę.
– Co jest we mnie nie tak? – wydusiła, głęboko patrząc mu w oczy.
Jej największy problem polegał na tym, że Dariusz naprawdę był nią zainteresowany.
W milczeniu złapał ją za nadgarstek by zwolniła uścisk. Usiadł na sąsiednie krzesło, na którym spoczywała chwilę temu zdjęta bluzka. Przyglądał się dziewczynie dokładnie. Włosy Ani były wiecznie czerwone, twarz pokrywały piegi, ale to chyba właśnie najbardziej mu się w niej podobało.
– Sądzę – zaczął. – że tu nie chodzi o Ciebie, tylko bardziej o to, że ja nie czuję się na to gotowy.
Starała się uśmiechnąć. Starała się powiedzieć, że go rozumie. Umysł zrobił jej na przekór:
– Przecież nie jestem twoją pierwszą...
Kiedyś od dziewczyny usłyszałem stwierdzenie, że w oczach kobiet najważniejszy jest charakter. Grzecznie przytaknąłem. Dodałem jednak celną uwagę, że kobieta i tak nie pójdzie do łóżka z facetem, który zwyczajnie nie pociąga jej fizycznie. Koleżanka ze smutkiem przyznała mi rację. W efekcie i tak wszystko sprowadza się do tego, że wygląd odgrywa rolę kluczową, a w pojedynku brzydki romantyk i szorstki książę z bajki w wielkim tryumfie wygrywa książę.
Darek był rosłym siedemnastolatkiem. Naprawdę przystojnym siedemnastolatkiem. Nie tylko Ania go pragnęła. Na pewno nie była pierwszą dziewczyną, leżącą przed Dariuszem na łóżku w krępującej pozycji...
– Masz czternaście lat... – rzucił, aby przełamać milczenie.
– Nie przeszkadza mi to!
Dziewczyna zerwała się i siadła na jego kolanach.
– Ale mnie tak – odpowiedział i „odłożył” Anię na łóżko. – Zrozum, seks to nie wszystko. Szukam tej jedynej, a nie jednorazowych przygód. Nie chcę cię wykorzystać.
– Dlaczego nie spróbujemy być razem...? Mogę być tą jedyną... – zapytała. Sama w swym głosie usłyszała, że jest to błagalne pytanie nadziei.
– Bo masz czternaście lat! To tak niesamowicie mało!
– Ale.. Ja cię kocham, Darek...
Złapała chłopaka za rękę. On dosiadł się obok niej i przyjacielsko przytulił. Wbiła wzrok w jego oczy.
– To nie jest łatwa decyzja. Naprawdę muszę to przemyśleć – rzekł.
Dziewczyna rozpromieniła się, choć i tak coś jej mówiło, że Darek tylko sztucznie daje jej nadzieje.
– Mogę... – wydusił cicho – albo nie, lepiej nie.
– Co!? – zapytała. – Ej, powiedz!
– Wierz mi, nie chcesz tego słyszeć.
– Chcę!
– Chciałem... – Darek głęboko nabrał powietrza. – zrobić Ci zdjęcie, kiedy tak jesteś nago, abym miał na kogo spojrzeć i o kim myśleć w nocy. Przepraszam.
Spojrzała na niego ze strachem. Twardo wypuściła powietrze. Wbijała wzrok a to raz w Darka, a to w podłogę. Nastało niepewne milczenie.
– Kocham Cię – powiedziała.
Zgodziła się. Skinęła głową na znak, że się zgadza. Ręce trzęsły się jej jak galareta, ale mimo tego ochoczo rozpięła stanik i zdjęła bawełniane majteczki. Rozsiadła się na łóżku i z miną, która mówiła „teraz jestem nago, dlaczego tego nie wykorzystasz?”, pozowała do zdjęć Darka.
Darek schował telefon. Podszedł do Ani i ucałował ją w usta. Następnie bez słowa wyszedł.
Miał to, czego chciał.
***
Pod bramą czekała grupka chłopców. Darek przywitał się z nią entuzjastycznie.
– Masz? – rzucił najwyższy.
– Zdjęcia są na telefonie. Włączaj bluetooth i wyciągaj należną stówę...