liczył zdrowaśki od dwunastej
bo wcześniej dzień skończony
klepiąc życie na połowę
z przeznaczeniem za pan brat
tworzył przypadkowe piekło
nie wiedząc o śmierci
jako takiej bez świtu
skoro zmierzch przeplatany
pomiędzy i na wierzchu
gardząc bo tak trzeba
walczył z sobą i nim
każdego roku rodził się
mieszkając w łonie bez ojca
2
można i takMillesInvisible pisze:przypadkowe piekło
i takMillesInvisible pisze:gardząc bo tak trzeba
chyba nie jestem w stanie rozgryźć tej metaforyMillesInvisible pisze:mieszkając w łonie bez ojca
i wyłapałam wszystko co moje, nie łykam tego poprostu
(I'm tired of being what you want me to be
Feeling so faithless lost under the surface
Don't know what you're expecting of me
Every step that I take is another mistake to you)
"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".
Feeling so faithless lost under the surface
Don't know what you're expecting of me
Every step that I take is another mistake to you)
"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".