Niewieście łono [wiersz]

1
Niewieście łono w krwawicy tonie
Warga sromowa pożogą płonie
Usta nabrzmiałe, oczka wydęte
Serce niewiasty z piersi wyjęte
Nogi przeżarte, wszak dobre były
Jeszcze by dziewce ciut posłużyły
A ona w bagnie zdycha za płotem!
W tęsknocie za jej lubieżnym chłopem
Winem spojona, w stodole brana
Pół noc się wiła, żeby tak z rana
Zbudziwszy, nu, ciut oszpecona
Ujrzeć pożogę własnego łona
To zbezczeszczenie, ach ta ohyda
Okrutna, mściwa teraz się wyda
A ona tęskni, krwawi pod płotem
Serce zabrano z kochanym chłopem
Nogi jej zdjęto, po cóż jej owe?
Dać by jej rozum, ba, nową głowę!
Głupia! Toć chłopa blisko mieć chciała
Nie wiedząc nawet za co kochała

Czy to jest miejsce na poezję? Czasowo blokuję - Sky
Ostatnio zmieniony sob 24 paź 2009, 16:09 przez Besserwisser, łącznie zmieniany 1 raz.
Zablokowany

Wróć do „Poezja biała”

cron