potrafisz już rozgarniać
gruboskórne pnie zuchwałych malw
powoli zaczynasz dostrzegać
grudki piachu brutalnie rozrywające
twoją pergaminową skórę
transparentną
pełzając wśród bujnych traw
coraz lepiej ukrywasz tą nieznośną
małozieloność bytu
wciąż jeszcze groszkujesz
wśród słodkich zapachów
ślicznie różyczkujesz
czasem nawet stokrotkujesz
(ale i tak po drodze
przepadniesz na zakręcie
miodowomlecznej
skorupki ślimaka)
2
Te stany kwiecistości, że tak to nazwę, podobają mi się. Osobiście nie dodawałbym tylko tych nawiasów bo zazwyczaj czytający myśli wtedy że albo to jest mniej ważna myśl i można jej nie czytać, albo że to jakaś myśl z innej bajki. Ale podoba mi się jak wymodelowałaś to tytułowe dorastanie. Pozdrawiam^^
"Stąpaj ostrożnie,
Stąpasz po marzeniach..."
Stąpasz po marzeniach..."