Wybacz mi chaotyczność wypowiedzi, ale nie do końca jestem dysponowany psychicznie w tej chwili.

Na pierwszy ogień idą powtórzenia. Miały wyjść poetycko, uzupełniać i podkreślać tekst, no ale niestety nie wyszło. Są jak najbardziej zbędne, a wersy równie by dobrze bez owych fraz wyglądały.
Błąd stylistyczny, forma niepoprawna i niezrozumiała
W jakim celu kierujesz moje życie,
Albo Do jakiego celu kierujesz moje życie
Albo w jakim celu kierujesz moim życiem
Piszemy razem.
, nie równym tobie przeciwnikiem
Z małej litery.
Tylko nędznym przedmiotem Twoich eksperymentów,
Błąd stylistyczny. Nie brzmiałoby lepiej "wyszarpnąć?"
Wiesz przecież, że nie mam dość siły by wyszarpać ci chociaż prawdę.
To A na początku ostatniego wersu, moim zdaniem niepotrzebne.
I tu jeszcze brakuje ogonka. Poprawka kosmetyczna, ale musisz zawsze na to zwracać uwagę. Ewentualnie jak sama coś później zauważysz, możesz wysłać pw do Poetyfikatora to zedytuje.
Dlaczego zsyłasz chwilę ukojenia,
Ze strony technicznej to chyba tyle. Wiersz melodyjny, a takiego białaska nieźle się czyta. A to już coś.
Temat wiersza? No cóż. Znowu pada na nieszczęśliwą miłość. Proste metafory, proste rozwiązania. Ta przerzutnia na początku wiersza wydaje się być, ot tak, tam umieszczona, ale nie jest to jakiś błąd raczej. Niedoszlifowanie. No ale wracając do tej nieszczęśliwej miłości. Ciekawe przedstawienie problemu, prostota wykonania, gdzieniegdzie przerysowany, ale tylko nieznacznie.
Nie jest źle. Jest trochę zastrzeżeń, ale naprawdę nie jest źle. Ostatnim takim mankamentem, który można by zarzucić wierszowi to brak mocnej pointy.
Nie podobało mi się. Ale pośledzę twą twórczość.
Pozdrawiam!