O pięknych pogodach

1
O pięknych pogodach

Wsadziłem
Nóż w masło
Lekko wszedł

Podniecone
Jaskółki nisko
Przeleciały

Było duszno
Zrobiło się mokro
Padał deszcz

A później
Grzmociły
Pioruny

Grzmociły
Coraz mocniej
I mocniej

A ja coraz
Intensywniej
Smarowałem te kanapki

Wsadzałem do środka
Ogórek
Pomidor itepe

I dałem ci
Do ust wzięłaś
Kanapka była smaczna

I zerwała
Się chmura

Odeszła już na zawsze piękna
pogoda
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”