Samotna róża

1
W smutku pogrążona,
W samotności sama siedzi,
Jedna róża mała,
Bo reszta już zerwana.
Uczucia piękne miała,
Dopóki nie "więdniała",
Bo była zawsze sama,
Sama o siebie dbała,
Sama wszystko,
Sama teraz,
Sama...
Też tak umarła.

2
Przepraszam, ale mi się śmiać chce. Wiem, że poezja na Wery jest na b. niskim poziomie (komentarze zresztą też), ale to już jest zupełne przegięcie. Twór - nawet nie będę go nazywać wierszem, bo ma z nim wspólnego tylko wygląd - jest tak niskich lotów, że lepiej by było już dla niego spaść całkowicie na ziemię. A jeszcze, żeby w ogóle nie powstał. Niestety jest i - co gorsza - trzeba to czytać.

Tytuł jest okropny, mam osobisty wstręt do epitetów w tytułach, do tego mówi zbyt wiele, już po nim wiadomo, o czym będzie wiersz, a o to nie chodzi w poezji, by wszystko było ładnie podane na tacy bez przykrycia. Żeby było jeszcze gorzej, to używasz w nim dwóch wyświechtanych słów: o samotności, jej przeżywaniu, byciu w niej pisano tak dużo i najczęściej tak źle, że to każdy kolejny tekst robi się nudny już na wstępnie, gdy się to słowo przeczyta. Róża tak samo, róż było wiele, nie mam pojęcia, dlaczego ludzie nie piszą o goździkach np.
arletta2201 pisze:W samotności sama siedzi
W samotności sama - nieźle, ale to masełko jest maślane. Tautologia inaczej. Bez sensu.
arletta2201 pisze:Też tak umarła.
Ostatni wers po masie powtórzeń "sama" mnie rozwalił, bynajmniej nie pozytywnie. Jest śmiesnzy.

Powtarzasz często to, co już napisałaś, że wciąż sama. Treść tworu mozna oddać w kilku słowach, ty postanowiłaś go tak rozbudować, że tylko zostaje pytanie się, po co, po co, po co. Pomysłowo też tu nic nie ma, jest banalnie, co mnie irytuje, bo nie rozumiem, dlaczego ludzie idą na łatwiznę, zamiast poszukać swojego pomysłu i jakoś ładnie go napisać w formie wiersza czy tam opowiadania.

O, i te rymy - jak piosenka niskich lotów brzmią. Gdyby jeszcze były dobre - a tak, szkoda gadać.

I na koniec - ile masz lat? Nie wiem, może podawałaś w przywitaniu, ale ja nie czytałam. Jeżeli trzynaście, czternaście, to ok, nie masz zbytnio czym sie martwić, ale jak dużo więcej, no to, niestety - piszesz jak dziesięciolatka.

Pozdrawiam
Patka
Zajrzyj, może znajdziesz tu coś dla siebie

Jak zarobić parę złotych

3
piaskownica
Po wielu szumnych wstępach uraczyłaś nas wpisem do pamiętnika uczennicy pierwszej klasy zasadniczej szkoły zawodowej spawalniczej w wólce niedużej.
Patka podała swoją wyczerpującą opinię, z którą trudno się nie zgodzić. Z dobrego serca radzę jednak poświęcić chwil parę na zgłębianie twórczości poetów, a nawet twórców poezji śpiewanej, bo wiele możesz się od nich nauczyć. Na razie tragedia i beznadzieja w trójcy z aroganckim stosunkiem do literatury.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

4
Kłócic się nie mam zamiaru... Jestem beznadziejna... Hmmm coś na to poradze? Myśle ze lubie taka być :]
Jestem stworzeniem, czy to źle?
Bóg mnie stworzył... On tak chcę...
Ja decyzji Jego nie zmienie...
Chyba, że zostane wspomnieniem...

5
Od razu beznadziejna, przesadzasz. Nie Ty jesteś beznadziejna tylko Twój tekst i dopiero będziesz beznadziejna, kiedy nie przejmiesz się krytyką i będziesz pisać wciąż to samo.
"Samotna róż" jest wierszykiem bardzo niskich lotów, który latać nie umie i może zaledwie podskakiwać na jednej nodze, bo ona też jest SAMA. Mdli mnie od tych wszystkich powtórzeń samotności, "sama" i innych bzdur. Samotność to piękny temat, ale nigdy nie wolno o niej pisać wprost, gdzie jakaś metaforyka, gdzie język poetycki?!
Ostatni wers mnie dobił.
Nie wiem w jakim byłaś wieku, kiedy zaczynałaś pisać. Teraz masz piętnaście i mówisz, że nie lubisz czytać literatury. Jeżeli tego nie zmienisz mogę Ci od razu powiedzieć, że nie dojdziesz do niczego. Może i siedzi gdzieś tam wiele osób, które bez żadnej nauki doszli na szczyt sztuki, może Nikifor mruga do Ciebie okiem, ale nie wierz im - oni byli małymi geniuszami, Ty na geniusza po tym wierszu mi nie wyglądasz.
Więc czytaj, matko boska, czytaj! Polecam Ci panią Halinę Poświatowską, bo chyba masz zamiłowanie do takich tematów, które ona porusza w swoich dziełach. Rzuć na razie pisanie, bo to nie ma teraz sensu - czytaj, włącz nastrojową muzykę, połóż się na łóżku i zbieraj myśli, układaj sobie w głowie metafory, przenośnie, a potem nanieś je na papier. Poczytaj trochę sama, odczekaj jedną noc i pokaż tutaj, a tutaj już Ci np. patkazoom powie, co masz robić. I słuchaj jej! ;)
Pozdrawiam i powodzenia życzę.

6
Że wam sie chce tyle pisać... :P
Jestem stworzeniem, czy to źle?
Bóg mnie stworzył... On tak chcę...
Ja decyzji Jego nie zmienie...
Chyba, że zostane wspomnieniem...

8
Takie będą wszystkie...
Jestem stworzeniem, czy to źle?
Bóg mnie stworzył... On tak chcę...
Ja decyzji Jego nie zmienie...
Chyba, że zostane wspomnieniem...

9
arletta2201 pisze:Takie będą wszystkie...
Z takim podejściem - na pewno!
Widać po twoich wierszach, że brak Ci oczytania. Warto zaufać tym, którzy dobrze radzą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”