Latest post of the previous page:
Szczerze, to wiele z tego, co Ty zaproponowałeś zmienił korektor.
Dlatego, że zdania pierwotne były bardzo zaburzone i nawet poprawione przez korektora będą nie ładne. Rzuciły mi się w oczy.
podniesienie wzroku miało mu pomóc pozbyć się nieprzyjemnego wrażenia, bo wcześniej zdawało mu się, że coś usłyszał (jakiś głos dochodzący z lasu), więc rozglądnięcie się i upewnienie, że "nic tam nie ma" powinno go uspokoić. Wiesz, jak obejrzenie się za siebie, gdy masz wrażenie, że ktoś za Tobą idzie.
Wystarczyło napisać, że się rozejrzał. To by wszystko rozjaśniło. Czytelnikowi nie wyjaśnisz tak jak mi teraz.
Niezbyt głęboka, jakby drzewo zatarło go swoimi gałęziami.
"go" znaczy chłopca!
Wiedziałam, że tak będzie;) Nie możesz odnieść "go" do chłopca. Mimo, że rana jest rodzaju żeńskiego, to występuje błąd, który (bez zbędnego nazewnictwa) powoduje odniesienie wyrazu (tutaj - go) do ostatniego rzeczownika (tutaj-rana). Rozumiesz? Domyślny obiekt (czyli chłopiec) stoi za daleko od docelowego "go". Między tymi dwoma słowami wyrasta "rana" i czytelnik podświadomie odnosi "go" do rany co koliduje brzmieniowo.
…ale skąd się wziąłeś sam w lesie? – dokończył Liam.
Nie chodzi mi o język postaci lecz zapis dialogu. Nie wiem co się robi w przypadku rozpoczęcia od wielokropka ale w tej dziedzinie zaufam twojemu korektorowi.
Te gałki oczne to mi korektor zmienił... znowu ten sam problem. Wcześniej miałem coś o poruszaniu oczami pod powiekami (człowiek jak szuka w pamięci, unosi gałki oczne do góry, bo tam, w płacie czołowym, znajduje się ośrodek pamięci!
Musisz jakoś wyperswadować korektorowi, że źle rozwiązał sprawę, serio;)
Co do tej piłki nożnej. Fakt, przesadziłeś z pesymizmem. No i warto pamiętać, że wielcy wcale wielkimi nie są. Wielcy są ZZ, Zdolni+Znani, to wszystko. Umieć pisać, trafić w target, dostać promocję, można stać się gigantem raz dwa.
Co do dawnych mistrzów... to samo, serio.