życzenie… Marzenie…
..znów miałeś życzenie...nie - ono nie jest tylko Twoje-życzenie -marzenie...ulotne złudzenie, właśnie tam gdzie krzyk mew, gdzie gorąco piasku fatamorganę tworzy ,gdzie za przymrużeniem oka nie musisz ich zamykać, byś widział----- jak biegnę w Twoją stronę pełna wiatru w sukience i rozwianych włosach...biegnę...nie stój tak- będzie nam bliżej...bo mewy odlecą i nie wyśpiewają co nam w duszy gra…! Jest nadzieja...że morze owładnie naszą tajemnicę tej nocy…nie pozwoli się nikomu do niej wkraść, zamknie nasz sekret w śpiewającej poszumem muszelce i jak perłę na swoim dnie schowa. Tylko przybiegnij juz do mnie ,bo to tak jeszcze daleko, a noc ku schyłkowi się ma ...
..nie czekasz aż znów Cię zawołam - gnany chęcią poznania idziesz wolno w moim kierunku, niepewnie, z lękiem zerkasz dookoła--czy tak można?--czy ja mogę?--Ależ nie bój się Skarbie, idź śmiało naprzeciw przygodzie, nie zostawię nawet śladu na Twej rodzinności, tylko dotknę Cię bryzą, tylko przygarnę przypływem, tylko poczuję Twą bliskość i chcę ten obraz sobie zostawić...POZWóL! Jestem blisko, już widzę skrawek Twych oczu--i niebo i morze jest w nich, i spokój i niepokój, i radość i smutek zarazem...DLACZEGO? Spójrz proszę na me roztańczone dłonie, na słodycz ust rozchylonych pośpiechem, na roztrzepane rzęsy i oczy zielono- niebieskie w tej chwili, które zaprószone piaskiem usiłują Cię zobaczyć. Już jestem przy Tobie...zatrzymam się by nie zajść za daleko--bo powrót o dwa kroki stąd...więc dbam o każdy następny krok....a noc ku schyłkowi się ma...
. ..Twoje oczy ciekawością przejęte, zawstydzone lekko mym śmiałym spojrzeniem, Twoje dłonie by chciały mnie dotknąć przelotnie, na twarzy wyczytałam niepewność---Spójrz na mnie, nie ukradkiem, pozwól zatopić się w głębię mych źrenic, pozwól chwili potrwać przez chwilę, bo nie wiesz kiedy znów nam dane będzie spotkać szczęście...I jesteś już wreszcie otwarty, gotowy na niewiadome, zdany na moje sugestie...I jeszcze się tylko uśmiechnij, mą dłoń wsuń pomiędzy swe palce i chodźmy tak razem...pomilczmy tak razem, wtopmy się w krajobraz jak dwie kropelki morskiej wody, jak dwa ziarenka tego piasku co po nim stąpamy, niech każdy podmuch wiatru na zawsze nas tam zapamięta...Niech niebo i morze ,niech deszcz i słońce ,niech fale wzburzone i tafla spokojna--niech to wszystko NAS tu zapamięta....i MY pamiętajmy...-BO NIE WIEMY KIEDY ZNóW NAM BęDZIE DANE SPOTKAć SZCZęśCIE......
..,szeptem niesieni, przez wiatr zaproszeni, chęcią gnani , czy może lękiem--nie wiem-bez słów ,bez żadnych zbędnych gestów jak nakręceni kierujemy się ku wydmom ...A piasek tańczy wokół nas- chowa nóg naszych ślady, jakby to właśnie on chciał zadbać o tajemnicę naszego pobytu ! Nie żadna siła - żadna, nie zabierze nam wspomnień....Kiedy tylko zamkniesz oczy, kiedy tylko zechcesz, zawsze będziesz ze mną
pośrodku tej wyspy wymarzonej...pieszczotą Cię zachwycę, delikatnością powalę, ulotnością zarażę .. i, i, i dziś już wiem-płatkami kwiatów otulą Cię moje usta we śnie. A słońce nie będzie dziś chciało wstać---Tak Ono Wie- tak jak ja nie chcę, by choć jeden promień obudził dzień-tak -Ono jest moim sprzymierzeńcem...A dopóki trwa nasz dzień, niech rozkosz chwili nas ogarnie, niech drąży kruchość serca, niech zespoli nasz świat, niech kolorami tęczy zaćmi nasz umysł, niech się wykona !..Bo ranek tuż, tuż ..odejdziesz stąd- nie mogę Cię zatrzymać !..Oddalisz się powoli--WIEM KOCHANY-nawet nie wyobrażasz sobie jak boleśnie- z nadzieją na jutro zostanę tu sama. Też wrócę do siebie lecz chcę znieść Twoje odejście---stanę na przeciw naszego skrawka morza i patrzeć będę...nie spuszczę wzroku aż ....i patrzeć będę na wariujący przypływ...a twarz moja moknąć będzie--łzami...
2
Odbiegam od schematu Weryfikatora.
Ok, jeszcze nie przeczytalam - ale juz mnie zabolaly oczy. Ktos madry kiedys powiedzial, ze naduzywanie wielokropka to przypadlosc poczatkujacych i nie potrafiacych jeszcze pisac artystow, ktorzy braki w swym talencie probuja nadrabiac wstawieniem dwuznacznosci do kazdego zdania. NIE, NIE i jeszcze raz NIE! Wielokropek to dzwuznacznosc zdania, czytelnik moze je odbierac jak chce - nie mozna stawiac ich w nadmiarze bo to boli i wyglada smiesznie a na dodatek psuje atmosfere. Od konczenia zdan sa KROPKI - a dokladniej - jedna jedyna, ktora oznacza tyle co poczatek i koniec zarazem.
Poza tym - polecam poczytac teksty na forum, mowiace o tym jak powinien wygladac tekst napisany i gotowy do publikacji, aby nikt sie nie czepial. Nie wiem co oznaczaja te stada myslnikow ("-----") ale mnie bola oczy od tak napisanych i sformatowanych tekstow.
Odnosnie tekstu:
Pomijajac juz sam wyglad - ktory jest fatalnie fatalny - ogolnie jest to tekst ... kompletnie nie dla mnie. Po pierwsze, jestem chyba niezyciowa i glupia, bo go nie rozumiem, a byc moze nie chce zrozumiec, odcinajac sie od sentymentalnych tekstow, ktore nie wnosza nic nowego, procz kolejnego autora opisujacego praktycznie to samo co tysiac innych. Dlatego tez, fabule (jesli moge to tak nazwac) pozostawiam do oceny innym - ja sie zajme strona techniczna.
Tekst jaki jest taki jest. A jaki? Bardziej by mi pasowal do poezji. Szyk zdan lekko przestawiony (nietypowy w prozie, np: "gdzie gorąco piasku fatamorganę tworzy"), rytmika, fikusne slowa itp. Zamiast wielokropkow, lepsze bylyby wersy jak w wierszu:
Znów miałeś życzenie.
Nie - ono nie jest tylko Twoje.
życzenie, marzenie,
ulotne złudzenie,
właśnie tam gdzie krzyk mew,
gdzie gorąco piasku fatamorganę tworzy
Styl jest ladny, ciezkawy (czyli znow nie dla mnie), wymaga lekkiego dopracowania ale nie jest zle jak w wypadku innych na tym forum. Widac obycie autorki z naszym ojczystym jezykiem. Zauwazylam jeszcze pomieszanie czasow wypowiedzi narratora. Zwroc na to uwage i popraw.
Ogolnie - tekst nie dla mnie, choc nawet ladnie napisany. Niech sie inni wypowiedza i ... tyle
Pozdrawiam
Ok, jeszcze nie przeczytalam - ale juz mnie zabolaly oczy. Ktos madry kiedys powiedzial, ze naduzywanie wielokropka to przypadlosc poczatkujacych i nie potrafiacych jeszcze pisac artystow, ktorzy braki w swym talencie probuja nadrabiac wstawieniem dwuznacznosci do kazdego zdania. NIE, NIE i jeszcze raz NIE! Wielokropek to dzwuznacznosc zdania, czytelnik moze je odbierac jak chce - nie mozna stawiac ich w nadmiarze bo to boli i wyglada smiesznie a na dodatek psuje atmosfere. Od konczenia zdan sa KROPKI - a dokladniej - jedna jedyna, ktora oznacza tyle co poczatek i koniec zarazem.
Poza tym - polecam poczytac teksty na forum, mowiace o tym jak powinien wygladac tekst napisany i gotowy do publikacji, aby nikt sie nie czepial. Nie wiem co oznaczaja te stada myslnikow ("-----") ale mnie bola oczy od tak napisanych i sformatowanych tekstow.
Odnosnie tekstu:
..znów miałeś życzenie...nie - ono nie jest tylko Twoje-życzenie -marzenie...ulotne złudzenie, właśnie tam gdzie krzyk mew, gdzie gorąco piasku fatamorganę tworzy ,gdzie za przymrużeniem oka nie musisz ich zamykać, byś widział----- jak biegnę w Twoją stronę pełna wiatru w sukience i rozwianych włosach...biegnę...nie stój tak- będzie nam bliżej...bo mewy odlecą i nie wyśpiewają co nam w duszy gra…! Jest nadzieja...że morze owładnie naszą tajemnicę tej nocy…nie pozwoli się nikomu do niej wkraść, zamknie nasz sekret w śpiewającej poszumem muszelce i jak perłę na swoim dnie schowa. Tylko przybiegnij juz do mnie ,bo to tak jeszcze daleko, a noc ku schyłkowi się ma ...
Pomijajac juz sam wyglad - ktory jest fatalnie fatalny - ogolnie jest to tekst ... kompletnie nie dla mnie. Po pierwsze, jestem chyba niezyciowa i glupia, bo go nie rozumiem, a byc moze nie chce zrozumiec, odcinajac sie od sentymentalnych tekstow, ktore nie wnosza nic nowego, procz kolejnego autora opisujacego praktycznie to samo co tysiac innych. Dlatego tez, fabule (jesli moge to tak nazwac) pozostawiam do oceny innym - ja sie zajme strona techniczna.
Tekst jaki jest taki jest. A jaki? Bardziej by mi pasowal do poezji. Szyk zdan lekko przestawiony (nietypowy w prozie, np: "gdzie gorąco piasku fatamorganę tworzy"), rytmika, fikusne slowa itp. Zamiast wielokropkow, lepsze bylyby wersy jak w wierszu:
Znów miałeś życzenie.
Nie - ono nie jest tylko Twoje.
życzenie, marzenie,
ulotne złudzenie,
właśnie tam gdzie krzyk mew,
gdzie gorąco piasku fatamorganę tworzy
Styl jest ladny, ciezkawy (czyli znow nie dla mnie), wymaga lekkiego dopracowania ale nie jest zle jak w wypadku innych na tym forum. Widac obycie autorki z naszym ojczystym jezykiem. Zauwazylam jeszcze pomieszanie czasow wypowiedzi narratora. Zwroc na to uwage i popraw.
Ogolnie - tekst nie dla mnie, choc nawet ladnie napisany. Niech sie inni wypowiedza i ... tyle

Pozdrawiam
3
Rozumiem i podziwiam mądrość i sedno w ocenie, gdyż ja osobiście nie potrafię tego robić. Oczywiście wszystkie rady biore sobie do serca jak najbardziej, przykro mi tylko,że nie moge teraz tego porawić ,zaraz wyjeżdżam na jakieś dwa miesiące, gdzie nie będę mieć dostępu do komputera.
Obiecuję wszystko naprawić po powrocie(oczywiście w miarę moich poczatkujących mozliwości).
życzę wszystkim wszystkiego dobrego, samych wspaniałości w codzienności,natchnienia co sekundę i dzieł na miarę.......Wesołych świat!!!
Obiecuję wszystko naprawić po powrocie(oczywiście w miarę moich poczatkujących mozliwości).
życzę wszystkim wszystkiego dobrego, samych wspaniałości w codzienności,natchnienia co sekundę i dzieł na miarę.......Wesołych świat!!!
...::: Jadzia :::...
5
Manta, biorę z ciebie przykład!
Kilka poprawek - zwłaszcza technicznych - o których Manta już wspomniała.
wielokropki są fajne, naprawdę. ale nie można ich stawiać w każdym zdaniu. W tekście liczącym 567 wyrazów, znalazłam tylko 54 przecinki (nie zawsze na miejscu) i 3, 3! kropki. Zaznaczę, że jest to rekordowa liczba - przynajmniej dla mnie.
poza tym, chciałabym zaznaczyć,
jednak, z drugiej strony, tekst jest piękny. Szyk przestawny - trochę męczy, ale "nadaje" ciekawy klimat. A do tego, naprawdę dopracowany język.
pozdrawiam i życze miłego wyjazdu

Kilka poprawek - zwłaszcza technicznych - o których Manta już wspomniała.
wielokropki są fajne, naprawdę. ale nie można ich stawiać w każdym zdaniu. W tekście liczącym 567 wyrazów, znalazłam tylko 54 przecinki (nie zawsze na miejscu) i 3, 3! kropki. Zaznaczę, że jest to rekordowa liczba - przynajmniej dla mnie.
poza tym, chciałabym zaznaczyć,
że morze nie może owładnąć niczyjej tajemnicy, a jedynie zawładnąć tajemnicą, poznać tajemnicę, pogrzebać itd.morze owładnie naszą tajemnicę tej nocy
jednak, z drugiej strony, tekst jest piękny. Szyk przestawny - trochę męczy, ale "nadaje" ciekawy klimat. A do tego, naprawdę dopracowany język.
pozdrawiam i życze miłego wyjazdu

"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".
"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".
- Nieśmiertelny S.J. Lec
"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".
- Nieśmiertelny S.J. Lec