Seener pisze: (wt 22 lut 2022, 11:05)
 Owszem, każdy może sobie zapraszać na swoje imprezy kogo chce. Ja się nie pcham na konwenty Radia M. Na szczęście nikt mnie nie zaprasza. 
 
Powiem tak  jakby ktoś zrobił tęczowy konwent i mnie zaprosił to pewnie bym pojechał. 
Gdyby polskie LGBT zebrało kasę i zbudowało własne miasto to może odwiedziłbym je jako turysta - z ciekawości. 
tu sytuacja była "trochę" inna. 
Jednak tutaj zrobiło się zamieszanie, z którego nic dobrego chyba nie może wyjść, 
zastanawiałem się czy dla dobra środowiska nie olać sprawy - ale uznałem że jednak nie można odpuścić - skoro jest grupa otwarcie kontestująca ponad 40 letnią tradycję naszego ruchu to trzeba protestować. 
pierwszy zarzut był "prawicowe poglądy" drugi gdy juzbyli przyparci do muru i próbowali się odgryzać to hejtowanie jakichś grup mniejszościowych (nie podali o kogo konkretnie chodzi!) i stwarzanie zagrożenia (on line? 

 ) dla uczestników...
a Ty się nasłuchałeś (naczytałeś) wielu przykrych i przynajmniej w części niesprawiedliwych komentarzy. 
z kilku wpisów wynika że jestem totalnym ksenofobem i antysemitą... 
ksenofobem trochę jestem - trudno nie być widząc co się wyrabia n. we Francji. 
ale w mojej prozie praktycznie nie ma takich wątków. 
rzekłbym nawet że przesadziłem w drugą stronę  z promowaniem multikulti. Prawie nie ma tekstów w których występowaliby wyłącznie Polacy. Z tych lepszych-dłuższych-ważniejszych tylko "Wujaszek igor". O Żydach pisałem praktycznie zawsze dobrze - w Kuzynkach, i w opowiadaniach o okupacji. 
O LGBT  w mojej prozie nie ma nic - ale u mnie w ogóle seksu jest tyle co kot napłakał... 
Na blogu piętnowałem zadymy, profanacje, prowokacje i bluźnierstwa - którymi tęczowi nas niestety ostatnio co i rusz  tresują. Regularnie rozwijałem myśl że zanim  tęczowi zaczną się wtrącać w nasze życie i nasze sprawy powinni posprzątać u siebie - w szczególności ostro i konkretnie odciąć się od pedofilii i jednoznacznie ją potępić. i że nie powinno być świętych krów. 
wyraziłem to myślą: każdy powinien mieć prawo szukać szczęścia po swojemu. Rozwali sobie głowę? Trudno. 
i jeszcze: Większość nie powinna deptać mniejszości, a mniejszość nie powinna grźyć po łydkach większości. 
nigdy nie obraziłem żadnego geja. Wiem że przychodzili tacy po autografy. Dawałem dedykacje, pozowałem do zdjęć, gadałem - jak z każdym. 
W dodatku, nawet gdybyś chciał, pewnie mało kto jest zainteresowany wysłuchaniem Twojej opinii.
ludzie z fanklubu. 
Koledzy po piórze - niektórzy wyrazili swoje poparcie - 95% milczy. 
Jednak przy okazji Komuda-gate było konkretniej.  
Kiedy następnym razem będziesz miał ochotę napisać coś o wszystkich XYZ/.../ Poświęć je proszę, na stanięcie na chwilę po drugiej stronie lustra i zastanowienie się, czy warto. Potem zrób co uważasz za stosowne.
nie warto i nie robię. wiem co to są rozhuśtane emocje społeczne. 
nie piszę o przedwojennych żydowskich lichwiarzach z Wojsławic (koszmarna banda bezwzględnych łajdaków). nie piszę powieści o rzezi wołyńskiej. nie piszę np. horrorów o pederaście mordercy Trynkiewiczu (prawdopodobnie był w dodatku satanistą). Unikam takich "mocnych" tematów - właśnie żeby nie było zbędnego fermentu. 
Niemców nie lubię cholernie i o niemcach piszę czasem źle, ale nie zawsze bo - trafiają się tacy porządni albo tacy nie do końca źli. Jeden wyciąga Skórzewskiego z Pawiaka,  inny dogaduje się z partyzantami... Są dobrzy niemcy w Oku Jelenia. Są dobrzy Rosjanie... Jest folksdojcz - który stara się mimo wszystko nie ześwinić... Ludzie jak ludzie. Ilu ludzi tyle historii.
 i nie jest ot zapewnianie sobie alibi - bo robię to konsekwentnie od 25 lat 

 Semen - rosjanin znad Wołgi, kozak,  były zaborca towarzyszy Wędrowyczowi od co najmniej 1997-mego.
Ergo: 99% zarzutów jest dęta.
Dodano po     1 minucie 59 sekundach:
Ps. Pedofilii i feministek nie lubię z tego samego powodu - uważam że dzieci to szczególne dobro, dobro które powinno być chronione.