Jestem podróżnikiem wędrującym po światach, które stworzyłem, więc możesz nazywać nie bogiem.
Toczę nieustające wojny, zawieram pakty i sojusze. Jeśli tylko zapragnę, wyciągnę z otchłani wyobraźni super bohatera. Moje słowo tworzy byty, obala mury, niszczy, wynosi na wyżyny. Może stać się prawdą lub być zapomniane.
Jestem mistrzem podrywów, zdrad i ucieczek. Jak nikt znam się na historii, sztuce, gotowaniu i kontaktach międzyludzkich.
I choć zabiłem wszystkie swoje dzieci, nie czyni mnie to mordercą.
Pycha
2Iwonko, wstyd. Mały drabelek, a pierwsze zdanie .. spójrz na wyboldowany wyraz
Poza tym - wstawione w dłuższy tekst, brzmiałoby (chociaż nie jako pomnik pisarskiej pychy, ale jako wypowiedź kogoś bez metafor). Jako samodzielny utworek - moim zdaniem się nie broni. Nie, że źle napisane - tylko, bo pozostawia bez emocji.
No i masz 73 słowa.
Poza tym - wstawione w dłuższy tekst, brzmiałoby (chociaż nie jako pomnik pisarskiej pychy, ale jako wypowiedź kogoś bez metafor). Jako samodzielny utworek - moim zdaniem się nie broni. Nie, że źle napisane - tylko, bo pozostawia bez emocji.
Pycha
3Miało być mnie, ale jakiś chochlik się tu wdarł.
Jeśli chodzi o wywołanie emocji tekstem, to jest to u mnie problemem. Faktycznie jak teraz się nad tym zastanawiam to chyba lepiej brzmiałoby wszystko w dłuższym tekście.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję. Każde słowo jest dla mnie na wagę złota.

„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman
Pycha
4Mam identyczne zdanie jak Szopen (i miałem je zanim dotarłem do jego opinii. "No i?". Brakuje głębi, a nawiasem mówiąc, żeby ktoś się przejął, to właśnie nawet morderstwa papierowych postaci musiałabyś bardzo mocno uargumentować. O reszcie nie wspominając 
Added in 40 seconds:
Aaaa, ale ja tu dodam jedną rzecz. Nie jestem zwolennikiem tego autotematyzmu, tj. że pisarz/pisarka piszą o pisarzach. To łatwa, ale moim zdaniem do cna już wyjałowiona klisza

Added in 40 seconds:
Aaaa, ale ja tu dodam jedną rzecz. Nie jestem zwolennikiem tego autotematyzmu, tj. że pisarz/pisarka piszą o pisarzach. To łatwa, ale moim zdaniem do cna już wyjałowiona klisza

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Pycha
5a mnie się podobało
Zważywszy, że dziewczyna jest na początku pisarskiej przygody, to komentarze dwóch speców z góry są mocno krytykanckie. Jak kiedyś pisał Leszek, utwory autorów obytych pisarsko, trzeba oceniać inaczej niż próbujących coś naskrobać na poziomie Iwonki czy moim. Wiem, że to Weryfikatorium, a nie świątynia pochwał, ale mimo wszystko...
Po zeszłomiesięcznym ogromie punktów za jej króciaka i po tej miniaturce, muszę powiedzieć z nieukrywaną radością, że Iwonka zaczyna czaić powoli, o co w pisaniu chodzi.
Gratuluję i pisz tak dalej, no i czytaj komentarze jak wyżej, a pozwoli ci to wejść na jeszcze wyższy poziom

Zważywszy, że dziewczyna jest na początku pisarskiej przygody, to komentarze dwóch speców z góry są mocno krytykanckie. Jak kiedyś pisał Leszek, utwory autorów obytych pisarsko, trzeba oceniać inaczej niż próbujących coś naskrobać na poziomie Iwonki czy moim. Wiem, że to Weryfikatorium, a nie świątynia pochwał, ale mimo wszystko...
Po zeszłomiesięcznym ogromie punktów za jej króciaka i po tej miniaturce, muszę powiedzieć z nieukrywaną radością, że Iwonka zaczyna czaić powoli, o co w pisaniu chodzi.
Gratuluję i pisz tak dalej, no i czytaj komentarze jak wyżej, a pozwoli ci to wejść na jeszcze wyższy poziom

Pycha
6I owszem, niezłe (ihmo naturalnie), tylko dwie sprawy:
1. Zakończenie jakby nie do końca gra.
I tu też – może nie: „zabiłem” bo to oznacza czynność zakończoną, ale: „zabijam” (i nadal będę
)
2. Może to trochę mocniej przyprawić? Jak pycha to może gigantyczna? A może dało by radę uderzyć w sarkazm?
Jestem (śmiałym) podróżnikiem wędrującym po (niezliczonych) światach, które (sam) stworzyłem, więc możesz nazywać mnie bogiem.
1. Zakończenie jakby nie do końca gra.
Pierwsze zdanie szerokie, jak i wszystko poprzednie, szerokim gestem rozrzucamy nasze niezliczone możliwości. Ostatnie zdanie nagle się zawęża, nie ma łagodnego przejścia. Może: „i nawet to, że zabiłem”.Iwonka pisze:Jestem mistrzem podrywów, zdrad i ucieczek. Jak nikt znam się na historii, sztuce, gotowaniu i kontaktach międzyludzkich.
I choć zabiłem wszystkie swoje dzieci, nie czyni mnie to mordercą.
I tu też – może nie: „zabiłem” bo to oznacza czynność zakończoną, ale: „zabijam” (i nadal będę

2. Może to trochę mocniej przyprawić? Jak pycha to może gigantyczna? A może dało by radę uderzyć w sarkazm?
Jestem (śmiałym) podróżnikiem wędrującym po (niezliczonych) światach, które (sam) stworzyłem, więc możesz nazywać mnie bogiem.
Dream dancer