Bardzo ciemna dark matter

16

Latest post of the previous page:

Poczytałem i sam nie wiem, co mi się duma.
Nie znam takiego bytowania i blablania. Naprawdę tak o tym rozprawiacie Pisaciele i poszukujecie czegoś w niebycie zupełnym?
Takie miniaturki zawsze wzbudzają we mnie mieszane uczucia.
Czasami myślę, że jest to pisanie dla samego pisania, a innym razem, że ludzie są po prostu przereklamowani.
Nie bierz tego bezpośrednio do siebie Fioletowy, ale przeczytałem Cię z zainteresowaniem, tyle że jutro zapewne nic mi z tego nie pozostanie.
Przyznam się na końce same - szukam w czytadłach zupełnie czegoś innego.
Aż zrobiło mi się głupio - sorka, mądruję zbędnie, ale naprawdę to nie jest moje TO.

Niechaj nam się. Więc.
Pozdrówka
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Bardzo ciemna dark matter

18
I wcale nie o to mi chodziło.
Napisano "nie muszę być pijany by napisać wiersz, ale nie wymagaj ode mnie czułych słów, nie mam nic do powiedzenia".
Mądrze napisano. I mądry to napisał.

Więc bez obraz.
Jeden lubi pomarańcze, drugi jak mu coś tam coś tam.
Bywa.
Bywaj.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Bardzo ciemna dark matter

19
Quincunx pisze: Takie miniaturki zawsze wzbudzają we mnie mieszane uczucia.
Czasami myślę, że jest to pisanie dla samego pisania, a innym razem, że ludzie są po prostu przereklamowani.
Nie bierz tego bezpośrednio do siebie Fioletowy, ale przeczytałem Cię z zainteresowaniem, tyle że jutro zapewne nic mi z tego nie pozostanie
nie chciałbym tu wchodzić w polemikę, zresztą to tekst Romka, ufam, że potrafi bronić własnego zdania.

Zabieram głos wyłącznie w temacie miniaków, krótkich tekstów - kiedyś też wydawało mi się, że to są rzeczy niewarte zachodu, że miniaki to w ogóle jakieś nieporozumienie, jeśli już pisać to najmniej trzytomową powieść, każdy tom po kilkaset stron. Ale później zacząłem doceniać, szczególnie brata_ruinę, za jego "literackie fotografie".

Mianiaki, poezję piszę się z dwóch przyczyn, albo z megalomanii, albo ze zwykłej potrzeby ujęcia pewnych rzeczy w słowa.
I cenię taką formę twórczości - bo mogę sobie wyobrazić, że ktoś chce napisać książkę dla kasy, natomiast pisać wiersze, albo miniaki z myślą, że się natłucze niebagatelną mamonę... no to jest myślenie co najmniej - życzeniowe. A akurat megalomanię w poezji czy miniaku rozpoznać najłatwiej, kłuje po oczach, więc po kilku wersach/zdaniach można odpuścić.

Aha, jeszcze jedno - powiedziałeś, że po tej miniaturce nic Ci nie zostało. No cóż, mógłbym pewnie wymienić całą listę opasłych tomów, po których - dzięki Bogu - nic mi w głowie nie zostało. Cóż z tego wynika?
I told my whole body to go fuck itself Patrick Coleman, Churchgoer

Bardzo ciemna dark matter

21
tomek3000xxl pisze: Pisarz z Twoimi kwalifikacjami i doświadczeniem, MUSI pisać ciekawsze taksty, takie, żeby wgniatały w fotel i mobilizowały mnie leszcza literackiego do jeszcze cięższej nauki rzemiosła.
Niekoniecznie. Nie chcę tu robić z adwokata, ale spójrz na to z tej strony - to raczej my musimy pisać tak żeby wgniatało w fotel. A dlaczego? No, dlatego żeby zostać fioletowym i nie musieć:)

Oczywiście dobrze jest jak tekst sponiewiera, ale to co MUSI być, to dobrze technicznie napisany tekst. Tu już się nie godzi na kuśtykającą gramatykę, skladnię, itp.

To jest tylko jedna miniatura. U Topora, Tokarczuk, Bunina, Maraiego, też jest dużo miniatur od których nie wgniata w fotel. Oczywiście w zestawie to inaczej wygląda:)

U Nowickiej w Nakarmić kamień też masz miniaturownię. Dostała za to Nike. Nie znajdziesz tam wszystkich supertekstów.
slavec2723 pisze:Ale później zacząłem doceniać, szczególnie brata_ruinę, za jego "literackie fotografie".
Dzięki za wyróżnienie, ale Ty też umiesz pisać i dawno niczego nie dawałeś...

Bardzo ciemna dark matter

22
Przywitałeś się ze mną, to pozwoliłam sobie przeczytać i podzielić się spostrzeżeniami.
Oczywistych oczywistości jak to, że napisane poprawną polszczyzną, ładne i w ogóle chyba nie co pisać, bo o tym doskonale wiadomo :).

Dlatego pozwolę sobie tylko na zwrócenie uwagi na dwa drobiazgi.

"- Ja pier... - mruknął Komasa. I dolał sobie bourbona. Od razu pełną szklankę. Bez lodu."

Zastanawiam się nad rytmem tych zdań - czy nawarstwienie tych krótko pociętych zdań nie jest jednak zbyt mocne? Czy nie lepiej:
- Ja pier... - mruknął Komasa. I dolał sobie bourbona. Od razu pełną szklankę, bez lodu.

"Podpalił.W" - brakuje spacji

Uważam, że to dobry fragment. Nie znam Ciebie, ale od razu widać po nim, że na pisaniu się znasz. Jak kilka osób już zauważyło też mam wrażenie, że to jednak fragment niosący ze sobą mało treści. Ale rozumiem całkowicie też ten motyw, że czasem fajnie napisać coś luźniejszego.

Bardzo ciemna dark matter

23
Dzięki za uwagi.
To ma być mocne, choć nie w bezpośrednim przekazie, w tym, co kryje się pod spodem. To znaczy, w implikacjach. Momentami styl jest celowo taki, jak wskazujesz. Ja go nazywam "karabinowym" :)
Natomiast geneza tej miniatury jest dosyć zabawna. To palcówka, wstukana bodaj w dwa kwadranse pod wpływem inspiracji rozmową na chacie (dostaniesz do niego dostęp po 50 postach, zapraszam :D). Skończona całość. Czasem jednak autor widzi drzewo, a czytelnicy las. I to, co dla mnie było wystarczające, dla wielu - i tu, i na Fejsie, gdzie ją wrzuciłem - jest dopiero otwarciem. Prawdę mówiąc, mocno się waham, czy nie tej scenki, lecz samej problematyki nie przenieść do opowiadania. Nie bardzo mi się chce, nie mam teraz fazy na opowiadania, piszę powieści albo takie właśnie pisane dla zabawy i ćwiczenia pazurków miniatury, ale kto wie? :) (A najgorsze, że gdzieś tam świta mi myśl, że to jest w istocie temat, który należałoby rozpracować jak w "Kontakcie" Sagana - i to mnie przeraża....)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Bardzo ciemna dark matter

24
Tutaj to przychodzę podglądać warsztat, mistrzostwo w posługiwaniu się słowem. Nic mądrego nie napiszę, wszyscy mnie ubiegli. No, może jedno: zazdroszczę talentu. Podziwiam lekkość zapisywania myśli. To sztuka.

Pozdrawiam.

Bardzo ciemna dark matter

26
Można mieć pełną głowę pomysłów, ale co z tego, kiedy zapis do bani, i się leży...
Romecki pisze: Dzięki, chociaż myślę, że to nie jest aż tak niebotyczny poziom, aby był nieosiągalny
Dla mnie to raczej nieosiągalne, ale z przyjemnością podziwiam.

Bardzo ciemna dark matter

28
Ostatnie zdanie jest takie prawdziwe ...
Tekst jako całość dobrze nakreśla fabułę, już po paru zdaniach widać wątek. Osobiście opisy działań bohaterów częściowo napisałbym poza dialogami jako tekst normalny.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron