Latest post of the previous page:
A to w ogóle ciekawa sprawa z tym miastem, bo ostatnio przyszedł mi pomysł na futurystyczną dystopijną powieść i jej akcja też przeważnie miała dziać się w Wiedniu, hm…A teraz można by napisać drabble o jakimś Patryocie, który właśnie do tego miasta zawitał, napisy sprayem porobił, żeby zaznaczyć swoją obecność, wrócił do Oyczyzny i narzeka: że Schoenbrunn do niczego, że muzea na placu Marii Teresy to syf, że Konserwatorium i Musikverein to się mogą schować, metro słabe itp. To miasto ma w sobie coś takiego, że biedny przybysz ze Wschodu czuje, że każdy budynek najchętniej by na niego splunął, gdyby tylko mógł
