Dałbym się zabić i poćwiartować za hamburgery z McDonalda. To moja ulubiona firma, dla której gotów jestem zrobić wszystko. Właśnie wypełniam aplikację, starając się o pracę w słynnej sieci. Dostaję ją – robota od zaraz! Już mnie wiozą do tajnej przetwórni. Ubiją, przekręcą, przemielą, popieprzą, posolą... bym się mógł stać przepyszny. 

Dobre. Zmieniłbym tylko:
Właśnie wypełniam aplikację, starając się o zlecenie w słynnej sieci. Dostaję je – i to od zaraz!

Kilka dribbelków tym razem, a na (dobry) początek jeden! Przyjemnej lektury koszmarnej! Wszystkie te króciaki są albo będą na jedną modłę - tę smętną, ponurą, mroczną i horrorowatą.

Brzmi jak reklama odnośnej firmy. :(

O! Niespodzianka, pierwszy komentarz prawie że od zaraz. Misieq79, dzięki. Podoba mi się Twoja poprawka, więc pozwól, że ją utrwalę w czystopisie. Serdecznie pozdrawiam tak przy okazji!

Gorgiasz, według mnie jest to antyreklama. Tekst o mcdonaldyzacji tak jakby...

Added in 4 minutes 10 seconds:
W sumie, tak myślę, można by odnośne słówko (nazwę firmy) zastąpić skrótem McD (czy jakoś tak), by niczego nie reklamować i nie łamać regulaminu. No, nie wiem... Nie mam możliwości edytowania.

Gorgiasz pisze: Brzmi jak reklama odnośnej firmy.

Swoją szosą racja, fajniej jakbyś się wysilił na parafrazę, Burgerprince czy cuś

Mako Polo, Pole Maku i Konopi Indyjskich S.A., Kubańska Mac(a)Rena, McDuke, DogMc, MiałeśChamieHamoburgera, McPierogiRuskieZeSzkwarkami, MakuPaLaCzaCza, Mak-U-Palacza... I na koniec - bomba-bizarro-bomba: McCzerwonyRak!
CzerwonyKapturekIOgórek. Nazwy mogą być różne...

Added in 3 minutes 2 seconds:
Pozdrawiam z Chaty Wuja (on) ToMa! To niedaleko Szczyrku i obok mnie.