Latest post of the previous page:

Admin! Kłócom mnie się na wątku! :offtop: - owce, zaraza.

Fajne. Te krótkie zdania dobrze wybijają rytm opowieści.

Lubię takie kawałki, bo pozwalają mi zaglądnąć w różne ciekawe miejsca. Po mojemu, tak należy pisać "oparte na faktach". Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł.

Tobie, moim zdaniem konstrukcja wyszła bardzo zgrabna.

Świetne... Ale musiałam przeczytać dwa razy, faktycznie jak napisał Navajero... nie od razu się połapałam co i jak. Ale napięcie było.

Obrazek świetnie mi znany i z jajem opisany
Jedna tylko uwaga -
"Owijamy śmierdziela w worek na zwłoki, jedziemy."
u mnie nie praktykowane - worki na śmieci (120l) wychodzą taniej ))

Sarahaulit, takich nie mamy na pokładzie. A worek na zwłoki jest idealny, fetor się mniej rozchodzi i wszy tak nie harcują po karocy

misieq79 pisze: Sarahaulit, takich nie mamy na pokładzie. A worek na zwłoki jest idealny, fetor się mniej rozchodzi i wszy tak nie harcują po karocy

a nie rozliczają was z tych worków?:))
głupie pytanie - wiem, ale słyszałam już o akcjach z tłumaczeniem się z braków:P)))

Zgadzam się z pochwałami nt dynamiki i realizmu. Co dla mnie nawet bardziej ujmujące, przy oszczędnej ilości przymiotników jest bardzo barwna, żywa scena. Uwielbiam kiedy zza liter wyziera kadr filmowy. Ten tekst mnie prawdziwie rozdrażnił, a to oznacza, że jest dobry. Dziękuję.

Ciekawe, acz hermetyczne.

Jedna uwaga (cóż, zboczenie zawodowe):

Dochtór patrzy na okienka dystrybutora, z cyferkami 73.86.

73.86 to po angielsku, po polskiemu jest 73,86.

Strach na wróble pisze: 73.86 to po angielsku, po polskiemu jest 73,86.

Na stacji zobaczysz z kropką