Latest post of the previous page:
uch, nie mogę zedytować posta. Miało byćAnsambl (fragment)
17Ruina, nie jesteśmy dziećmi. Możesz mnie komentować, ile zechcesz. Posuwasz się jednak w komentarzach często do tych uszczypliwości, zamiast uwag.To jakościowa różnica. Tak to odbieram i nie obmawiam na boku, tylko jawnie piszę.brat_ruina pisze:Hardy ma w swoim repertuarze kilka.szopen pisze: Ja bym sugerował napisać jakiegoś drabbla
Hardy, wrzuć, ja źle je oceniłem, może się mylę, może jest inaczej, może mam spaczony gust... Weryfikatorium jest drabblowym centrum, są tu świetni fachowcy od tej formy. Wypowiedzią się.
Mozesz zamieścić kilka jednocześnie.
Nie będą miały miejsca. Pół słowem się nie odezwę.Hardy pisze:Twoje złośliwości i uszczypliwości
Added in 58 seconds:
To jest dużo lepsze niż moje, przyznaję.szopen pisze: Ja bym dwa pierwsze akapity napisał tak (i tak słabo, ale zwięźlej)
Kiedy na parkiet wgalopowało czterdzieści sztuk śpiewaczek, z przerażeniem zrozumiałem, że zaszło fatalne nieporozumienie. Nie będzie romantycznych dziewczyn, karmiących uszy cudnymi oczy widokiem gibkich ciał w ludowych strojach. Nie będzie okazji do poznania młodych, nadobnych Białorusinek. Rozejrzałem się po sali, próbując znaleźć drogę ucieczki. Niestety. Sala zapchana była po dziurki w nosie, miejscowi stali pod każdą ze ścian. Stryj uśmiechnął się do mnie szeroko, najwidoczniej wciąż dumny z załatwienia miejsc w pierwszym rzędzie.Jego spojrzenie zdawało się mówić: "Dla gości z zagranicy wszystko, co najlepsze!"
Added in 2 minutes 13 seconds:
Dzięki, Rubia, za sugestię i poradę.Rubia pisze: Hardy, jak na moje wyczucie, podstawowym problemem jest język, jakim piszesz. Poprawny, lecz całkowicie nienaturalny. Piszesz "od siebie", czyli w pierwszej osobie, tak, jakbyś komuś to opowiadał. Tymczasem nikt tak nie mówi. Owszem, wypowiedź pisana zawsze się rózni od tej spontanicznej, mówionej, lecz tutaj róznica ta powinna być jak najmniejsza, gdyż gubi się wówczas swoboda opowiadania. Jak rozumiem, Ty z perspektywy dojrzałego, może nawet starszego mężczyzny wspominasz doświadczenia i odczucia kilkunastolatka. To da się zrobić bez odmładzania na siłę, bez młodzieżowego slangu, tylko dzięki wykorzystaniu języka potocznego.
Opowiedz komuś tę historyjkę. Tak zwyczajnie, na żywo, bez specjalnej troski o poprawność językową. Nagraj to. Przesłuchaj. Porównaj z tym, co napisałeś. Akurat wspomnienia to forma, która dużo zniesie, lecz nie takie wygładzenie, jakie tu prezentujesz.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
Ansambl (fragment)
18Ja tam o fabule się nie wypowiem, bo trochę nie mój gatunek, ale rzuciło mi się w oczy to, że starasz się pisać dość gawędziarsko, a jednocześnie używasz bardzo rozwlekłych zdań i od czasu do czasu zbyt hmm.. "wysublimowanych" (? )słów. Ja bym sobie odpuścił mezosoprany, eufemizmy itp (akurat z eufemizmem to bym to zdanie jakoś zmienił). Zdarza się to sporadycznie, ale moim zdaniem ujmuje tekstowi takiej naturalności.
Jeszcze dodam od siebie, że warto zawsze czytać tekst na głos, bo to pomaga w nadaniu tekstowi większej płynności.
Jeszcze dodam od siebie, że warto zawsze czytać tekst na głos, bo to pomaga w nadaniu tekstowi większej płynności.
Ansambl (fragment)
19jak by ci to powiedzieć. Gładkich ciał to ty w życiu nie zobaczysz w ludowym stroju - proponuje jednak zobacz jak wyglądają stroje ludowe.
Ansambl (fragment)
20Pisze gawędziarsko, fakt. Czy zdania rozwlekłe? W długich wtrętach narracyjnych zdarza się, w dialogach skracam do "żywego jeżyka". Natomiast czy mezzosopran lub eufemizm był zbyt wysublimowanym słowem? Dawniej bym się nad nimi zastanawiał, czy umieścić. Dzisiaj czytelnik może, w przypadku wątpliwości lub nieznajomości w minutę spytać się woojka Google. Tak że... uważam, że dzisiaj można je wrzucać; zresztą stosuję to rzadko, jak dawniej rodzynki w cieścieOrly pisze: Ja tam o fabule się nie wypowiem, bo trochę nie mój gatunek, ale rzuciło mi się w oczy to, że starasz się pisać dość gawędziarsko, a jednocześnie używasz bardzo rozwlekłych zdań i od czasu do czasu zbyt hmm.. "wysublimowanych" (? )słów. Ja bym sobie odpuścił mezosoprany, eufemizmy itp (akurat z eufemizmem to bym to zdanie jakoś zmienił). Zdarza się to sporadycznie, ale moim zdaniem ujmuje tekstowi takiej naturalności.
Jeszcze dodam od siebie, że warto zawsze czytać tekst na głos, bo to pomaga w nadaniu tekstowi większej płynności.

Dzięki, Orly.
Added in 1 minute 8 seconds:
Nie zgadzam się. Wiele młodych dziewczyn występuje w zespołach ludowych. Jak wyglądają ludowe stroje - też dobrze wiem.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
Ansambl (fragment)
21nie. nie piszesz.
za słownikiem:
gawędziarski
1. «mający charakter swobodnej rozmowy»
pokaż mi GDZIE jest w tym tekście swoboda, swada, potoczystość
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
Ansambl (fragment)
22Rewelacja, czytałem jednym tchem, jestem poruszony, zachwycony talentem autora, bogatym w różnorakie formy synonimiczne językiem.
Ansambl (fragment)
23Mamy więc rozbieżne zdania, Nataszo, czy piszę gawędziarsko, czy nie. Pozostaniemy przy swoich. Mógłbym wspomnieć, że wielu z tych, co mnie czytało (poprzednie utwory) też coś podobnego mówiło. Ty stwierdzisz, że się nie znają, gdyż "za słownikiem"... Oni zaś uważają, że tak piszę.
To jest tylko indywidualnie ocenne w odbiorze, więc, jak napisałem na początku.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
Ansambl (fragment)
24Ciężko to nazwać płynnym stylem. W ogóle stylem. Popatrz sobie jak piszą ludzie, którzy wydają książki, popatrz na swoje rzeczy. Punktów wspólnych brakuje, prawda?
Owszem, piszesz.
Wydaje się, że piszesz dużo.
Ludzie tutaj nie krytykują cię, bo uważają to za co piszesz za śmieszne, tylko uważają, że jeśli masz pisać to masz pisać dobrze. I tłumaczenia, że innym się nie podoba nie przechodzą.
Wstawiasz na forum, ludzie tutaj mogą i będą cię oceniać. Mówią, że jest słabe? To jest słabe. Nie broń swojego tekstu przed czytelnikami. Ich nie przekonasz.
Masz poczucie, że co, piszesz fantastycznie? Piszesz do dupy, ale możesz to zmienić. Tyle i aż tyle. Nikt nie będzie cie klepał po głowie. Bawisz się tutaj, to zamiast walczyć, przyznaj się przed sobą.
I mała uwaga. To, że piszesz jako hobby, nie znaczy, że nie możesz robić tego dobrze. Nie ma czegoś takiego jak szlachetne partactwo, przepraszam.
Owszem, piszesz.
Wydaje się, że piszesz dużo.
Ludzie tutaj nie krytykują cię, bo uważają to za co piszesz za śmieszne, tylko uważają, że jeśli masz pisać to masz pisać dobrze. I tłumaczenia, że innym się nie podoba nie przechodzą.
Wstawiasz na forum, ludzie tutaj mogą i będą cię oceniać. Mówią, że jest słabe? To jest słabe. Nie broń swojego tekstu przed czytelnikami. Ich nie przekonasz.
Masz poczucie, że co, piszesz fantastycznie? Piszesz do dupy, ale możesz to zmienić. Tyle i aż tyle. Nikt nie będzie cie klepał po głowie. Bawisz się tutaj, to zamiast walczyć, przyznaj się przed sobą.
I mała uwaga. To, że piszesz jako hobby, nie znaczy, że nie możesz robić tego dobrze. Nie ma czegoś takiego jak szlachetne partactwo, przepraszam.
Ansambl (fragment)
25nie-e, nie kłamiem. naprawę.Hardy pisze: Natomiast "to jest okropne" jest zwykłym kłamstwem
Autor tekstu jest pisarzem i wydaje książki.SirVimes pisze:Popatrz sobie jak piszą ludzie, którzy wydają książki,
Hardy, użytkownik Rumcajs to twoje drugie konto?
Ansambl (fragment)
26A masz na to dowody, na przykład sprawdzałeś IP? Czy tak sobie rzucasz podejrzeniami? :(
Ansambl (fragment)
28Powtórzę - nie pisz za innych. Napisz "moim zdaniem, piszesz do dupy". Wtedy przyjmę - to twoja opinia i tylko taką jest.SirVimes pisze: Ciężko to nazwać płynnym stylem. W ogóle stylem. Popatrz sobie jak piszą ludzie, którzy wydają książki, popatrz na swoje rzeczy. Punktów wspólnych brakuje, prawda?Piszesz do dupy, ale możesz to zmienić. Tyle i aż tyle. Nikt nie będzie cie klepał po głowie. Bawisz się tutaj, to zamiast walczyć, przyznaj się przed sobą.
I mała uwaga. To, że piszesz jako hobby, nie znaczy, że nie możesz robić tego dobrze. Nie ma czegoś takiego jak szlachetne partactwo, przepraszam.
Czy to jest płynny tekst, czy nie, jest tak samo ocenne i "płynie" - ilu czytelników, tyle ocen.
Added in 1 minute 28 seconds:
Jesteś jednym z tych, któremu się podobało. To i mnie dobrze.
Added in 3 minutes 6 seconds:
Kamienna, tak to jest z niektórymi ludźmi, którzy uważają swoje oceny utworów za jedyne prawdziwe. Kto się z tym nie zgadza, na pewno jest podstawiony. Bo jakże to? Ktoś może nie zgadzać się z opinią ruiny?
Added in 3 minutes :[/color]
Ruina, chyba skończę z "dyskusjami" z tobą. Mam jedną twarz. Nie rozmawiam z kimś, kto rzuca takie podejrzenia w stosunku do mnie. Wybieraj - wiesz, co powinieneś zrobić.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
Ansambl (fragment)
29Hardy, nie piszę za innych. Wszyscy w tym wątku tak twierdzą. Dostajesz uwagi, że twój styl jest śmieszny. Żałosny. Brzmi infantylnie. Co z tym zrobisz?
brat_ruina, żartujesz, prawda?
brat_ruina, żartujesz, prawda?
Ansambl (fragment)
30Wszyscy oprócz RumcajsaSirVimes pisze:Wszyscy w tym wątku tak twierdzą.

Niestety - nie.SirVimes pisze:brat_ruina, żartujesz, prawda?
Ansambl (fragment)
31WSZYSCY tak twierdzą? Mój styl jest żałosny? Brzmi infantylnie? Coś nowego. Nie wiedziałem, że moimi czytelnikami są dorośli ludzie, ale o mentalności dzieci. Przy okazji zapytam się ich, dlaczego w takim razie czytają.
Widocznie nie ma strzelanek i tragedii co pół strony. Tak, tak piszę, dla ludzi, których nie interesują tego typu książki, wolą czytać niewymyślane wspomnienia w formie prozy.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.