Latest post of the previous page:
Podoba mi się kompozycja, ale bohatera sprintera, jakoś niekoniecznie uznaję za w pełni poczytalnego.Romantyzm romantyzmem, ale na Boga...są przecież kwiaciarnie.Taką
23ziew.pan_ruina pisze: Czerwieńsza od wszystkich czerwieni jakie widziałem. W pełni rozkwinięta, gotowa do słonecznych kąpieli, wabi i oszałamia fantazyjnym zapachem. Kołysana lekko wiatrem, w zielonym splocie gałązek i pergaminowych listków, kolczasta piękność, niebiański żywy klejnot. Dziedzictwo Edenu.
przegadane to, za dużo uwagi skupione na stopklatce zmusilo do przedzierania się przez płatki, kolce i gałęzie.
mały chwast rozrósł sie w cholerną dżunglę.
az pojawil sie blysk.Dwumetrowa siatka - jakieś trzy sekundy, dwadzieścia metrów krótko przystrzyżonego trawnika do pokonania cichym sprintem - kolejne cztery. Szybkie cięcie - nie dłużej, jak dwie i następne cztery na powrót do siatki.
ładne.
jak ocean's 11 - plan to podstawa.
pierwsze, o czym pomyslałam, to: 'dupa odrasta'.
Około szesnastu sekund.
Rottweilery dobiegają do furtki w niecałe siedem sekund. Jeśli mnie usłyszą lub wyczują, skończę z ich bezlitosnymi kłami w tyłku.
Cóż...
fajne jest zakrecenie bohatera, ofiarnośc.
pointa rysuje się rozczarowaniem w jego oczach. i mina zbitego dzieciaka. az mi w wyobraźni ta róża oklapła.- Kochanie, zobacz co dla ciebie mam.
- Taką? Nie stać cię na lepszą?
trafne, ruina.
podoba mi się.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Taką
25Nie podoba mi się określenie: cichy sprint. Być może nie jest to błąd, ale jakoś mi nie pasuje. Pierwszy akapit sprawia wrażenie napisanego tylko po to by popisać się erudycją. No i wyliczanie tych sekund. Ale jako całość utwór może się podobać. Z sielankowego nastroju przeradza się w konkretny opis. Dobrze zakończone.