Piosenki o śmierci już mnie nie bawią.
Ani nie smucą - chyba przywykłem.
Ale do czego? Śmierci? To niepoważne.
Przyzwyczaić się do niej za życia. 
Za dnia mój uśmiech jest nieszczery, lecz szeroki.
A w nocy, w jej czerni, nie sposób dostrzec
grymasu mojej niezadowolonej mordy.
To chyba wszystko, przedstawić się, pożegnać,
jakby przez przejrzysty i ulotny materiał.
					
															
																				
					
					
																													Materiał przejrzysty, ulotny
2Myśl dobra, warsztatowo pewnie do poprawki.
A nie zastanawiałeś się nad takimi zmianami?:
					
															
															A nie zastanawiałeś się nad takimi zmianami?:
Piosenki o śmierci
już mnie nie bawią
ani nie smucą
chyba przywykłem
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
					
					
					
																																																			
					Katarzyna Bonda