nowy rodzaj emocji

1
Nibigły, takie tatuaże na ciele, raz sobie je zrobisz i możesz zapomnieć o spokojnym powrocie do domu. Nikt cię nie śledzi, nikt nie podsłuchuje, a jednak masz coś za uszami, może to ta dziewczyna z przystanku nie powiedziała ci dzień dobry, krzywo spojrzałeś na kelnera w knajpie, pojawia się nagły głód i chęć chodzenia tam gdzie nie trzeba. Wtedy często kładę się spać i szukam pomocy. Nie słyszę jej, zagłusza ją natłok myśli, o tym, czy to, co robie na co dzień, wystarczy na opłacenie rachunków. Głęboki oddech, staram się uporządkować głowę pełna myśli. Zadaję pytanie, czym są Nibigły, to coś na kształt iglaty, tak myślę, wyglądają jak tatuaż, ale są trójwymiarowe, wtedy się budzę i wiem że to nie jest takie proste.

Kiedy nie wiesz jakie pytanie zadać.

nowy rodzaj emocji

3
Czuję w tym tekście czystą abstrakcję i muszę przyznać, że kręci mnie ten zapach. Czym do jasnej ciasnej są Nibigły?!
Gdzie dwóch się bije tam pod wozem kózka dołki kopie, a kto ślimakiem wojuje ten od sera ginie.

nowy rodzaj emocji

5
Niezbyt przemawia do mnie. Trudno. Może dlatego, że twardo stąpam po ziemi?
jakubzoltowski12 pisze: Wtedy często kładę się spać i szukam pomocy. Nie słyszę jej, zagłusza ją natłok myśli, o tym, czy to, co robie na co dzień, wystarczy na opłacenie rachunków.
Można słyszeć pomoc? Chyba że "usłyszeć, jak nadciąga", ale to inny kontekst. Lepiej by było "Nie nadchodzi".

Sprawdzałbym tekst przed wysłaniem - interpunkcja, a zwłaszcza literówki.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron