18 listopad 2005
Godzina 15.00
Zaczęło się... Egzaminy z gam tym razem. Ja miałam wejść do mrocznej sali 24 o 16.00. Jednak tak nie było.
Godzina 15.30
Siedzę w klasie i staram się, powtarzam staram się nie denerwować. Próbuję uświadomić sobie, że to nic strasznego. Chyba jednak na próżno. Wciąż czekam. Na policzkach czuję ciepło. Mam wrażenie jakby serce miało mi w każdej chwili wyskoczyć przez gardło. W międzyczasie zeszłam na dół, spotkałam parę osób.
Chwilę później
Wszystko się przesunęło i jest wcześniej. Podczas rozgrzewania się wpadają moje koleżanki i oświadczają mi, że mam już wejść i grać. Z daleka słyszę jeszcze czyjeś słowa: "Szybko, powodzenia".......
Parę sekund później...
Weszłam do sali i zamknęłam drzwi. Przed moimi oczami ukazał się stół przykryty serwetą w kolorze brudnej zieleni, lecz dość jasnej. Następnie się przeraziłam. Ujrzałam komisję egzaminacyjną, która na mnie patrzyła. T odebrało mi siły i jakąkolwiek pewność siebie (jeśli miałam jej choć trochę). Poczułam jak ręce zaczynają mi drżeć. Podeszłam więc do tego stołu, aby wylosować gamy. Odkryłam jedną karteczkę, później następną. A-dur i e-moll, taki był mój wyrok. Usiadłam przy instrumencie. Starym i czarnym fortepianie. Zaczęło się. Moje ręce zaczęły grę. Trzeba przyznać, że pierwsza gama poszła mi całkiem nieźle. Przeszła gama, pasaże, dominanty... Po oktawach, powiedziano mi: "Dziękuję, teraz odpoczywamy i oddychamy, spokojnie." Aha, łatwo się mówi, ale w moim przypadku chyba nie było to wykonalne. zaczęłam gamę molową. Tutaj zaczęły się schody... Gama melodyczna w e-moll szła mi przed egzaminem bezbłędnie, po prostu super, ale oczywiście podczas tego przesłuchania już tak nie było. Uczucie wewnętrznego gorąca i okropny stres - 'trzęsawka' wzięły niestety górę. Po odegraniu gamy podziękowano mi i wyszłam. Na zewnątrz oczywiście zostałam obsypana pytaniami, typu jak było, jakie gamy dostałam.... Jednak ja byłam myślami zupełnie gdzię daleko.....
Dodane po 17 minutach:
proszę o komentarze...
3
Nie mam zdania, po takim krótkim fragmencie ciężko jest coś ocenić.I nawet dokładnie nie wiem co to jest. Fragment pamiętnika, opowiadanie, jakiś short czy fragment czegoś dłuższego. Pisałaś ,że chodzisz do dwóch szkół, więc domyślam się, ze temat egzaminu muzycznego jest Ci bliski. Skoro jednak "sama wiesz jak to jest", emocje oddane są zbyt blado i jakoś tak bez wyrazu. Więcej nie umiem nic na temat twojej pracy powiedziec.
Dodane po 1 minutach:
ps.Użytkownik oktawia dostaje nakaz pójścia do odpowiedniego działu i przedstawienia się. W trybie natychmiastowym;)
Dodane po 1 minutach:
ps.Użytkownik oktawia dostaje nakaz pójścia do odpowiedniego działu i przedstawienia się. W trybie natychmiastowym;)
"Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Ty się czujesz
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek."
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek."
6
właśnie... za mało tego, by oceniś styl, za nudne to, by cokolwiek wynieść...
popracuj jeszcze
pozdrawiam
popracuj jeszcze
pozdrawiam
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".
"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".
- Nieśmiertelny S.J. Lec
"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".
- Nieśmiertelny S.J. Lec
8
Zgadzam się z poprzednikami. Jak coś piszesz, to niech ma to sens i będzie ciekawe dla czytelnika. I popracuj nad stylem.
pozdrawiam
P.S.
pozdrawiam

P.S.
- co to ma być??????Jednak ja byłam myślami zupełnie gdzię daleko.....
"But I'm on the outside, I'm looking in
I can see through you, see your true collors
Cause inside you're ugly, You're ugly like me
I can see through you, see to the real you.."
I can see through you, see your true collors
Cause inside you're ugly, You're ugly like me
I can see through you, see to the real you.."
9
przykro mi ale odnoszę wrażenie że wkleiłaś to po to żeby coś było. Cokolwiek.
To jest bez ładu i składu. Nawet nie można tego nazwać szortem, nie wiem co to jest. Może ktoś mi podpowie ? fragment pamiętnika?
" Ja miałam wejść do mrocznej sali 24 o 16.00. Jednak tak nie było " - to zdanie mnie rozwaliło. próbuje wykombinować o co autorowi chodziło i ni cholery nie mogę.
pozdrawiam
To jest bez ładu i składu. Nawet nie można tego nazwać szortem, nie wiem co to jest. Może ktoś mi podpowie ? fragment pamiętnika?
" Ja miałam wejść do mrocznej sali 24 o 16.00. Jednak tak nie było " - to zdanie mnie rozwaliło. próbuje wykombinować o co autorowi chodziło i ni cholery nie mogę.
pozdrawiam
Kiedyś mnie nie było,
A potem się stałem,
Teraz znów mnie nie ma.
Z nagrobka na
cmentarzu w Cleveland
A potem się stałem,
Teraz znów mnie nie ma.
Z nagrobka na
cmentarzu w Cleveland
10
Na początek, pozdrawiam koleżankę "po fachu" ;-)
Sama uczęszczam do szkoły muzycznej i od 7 roku zycia termin "egzamin" nie jest mi obcy.
Aczkolwiek,jakby na to nie patrzeć, towarzyszy mi przy tym o wiele więcej emocji,aniżeli Tobie, w tym opowiadaniu.A może zwyczajnie zapomniałaś o nich nadmienić? ;-)
Spróbuj - egzamin, to nie tylko mroczna sala, komisja i losowanie karteczek.To także m.in. stres,zimne jak lód ręce i nerwowe zaginanie rogów kartek partytury.
Pozdrawiam ;-)
Sama uczęszczam do szkoły muzycznej i od 7 roku zycia termin "egzamin" nie jest mi obcy.
Aczkolwiek,jakby na to nie patrzeć, towarzyszy mi przy tym o wiele więcej emocji,aniżeli Tobie, w tym opowiadaniu.A może zwyczajnie zapomniałaś o nich nadmienić? ;-)
Spróbuj - egzamin, to nie tylko mroczna sala, komisja i losowanie karteczek.To także m.in. stres,zimne jak lód ręce i nerwowe zaginanie rogów kartek partytury.
Pozdrawiam ;-)
"-dbaj o dochody
jak twój kolega Kartezjusz
-bądź przebiegły
jak Erazm
- poświęć traktat
Ludwikowi XIV
I tak go nikt nie przeczyta"
Zbigniew Herbert
jak twój kolega Kartezjusz
-bądź przebiegły
jak Erazm
- poświęć traktat
Ludwikowi XIV
I tak go nikt nie przeczyta"
Zbigniew Herbert
11
O emocjach bardzo trudno się pisze, nie przejmuj się. Zdania generalnie poprawnie zbudowane więc próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj. Weź sobie jakąś książkę, którą uważasz za ciekawą i spróbuj ustalić, dlaczego taka jest.
Czyżby miał to być pierwszy egzamin, jaki przeżywa Twoja bohaterka? Jeśli nie, to dlaczego aż tak bardzo się denerwowała? Warto byłoby o tym wspomnieć np. "przed każdym egzaminem się tak denerwowałam" lub "wszyscy mówili, że to bardzo trudny egzamin, więc wyjątkowo się denerwowałam" lub "zwykle się nie denerwowałam, ale tym razem nie byłam dobrze przygotowana/moi rodzice wciąż się ostatnio kłócą/pies obsikał mi dziś rano bluzkę, którą zamierzałam włożyć" itp. W ten sposób możesz przekazać dodatkowe informacje, które pozwolą czytelnikom na wyobrażenie sobie bohaterki.
Zeszłam na dół w międzyczasie jak serce wyskakiwało mi przez gardło?
2. Podczas czyjego rozgrzewania się? Może "Właśnie rozgrzewałam się, gdy..."
3. Najpierw bohaterka mówi, że wszystko się przesunęło a później wpadają jej koleżanki, które mówią, że ma już iść. Skąd więc wiedziała, że się przesunęło, skoro koleżanki jeszcze nie przyszły? To samo tyczy się zdania "Jednak tak nie było" wpisanego o godz. 15. Zabieg, który chciałaś zastosować jest dla doświadczonych autorów. Pisz możliwie jak najprościej, później przyjdzie czas na udziwnienia.
2. Następnie się przeraziłam i następnie ujrzałam komisję?
3. To, że spojrzenia komisji odebrały bohaterce coś powinno być w tym samym zdaniu, co same spojrzenia, np. "ich spojrzenia odebrały mi resztę pewności siebie.
4. unikaj nawiasów w takim wydaniu, jak tu
5. spróbuj też dodać tu coś więcej, na przykład "Wydawało mi się, że wszyscy już zauważyli plamę na moim rękawie. Czy mam powiedzieć im, dlaczego nie mogłam włożyć idealnie odprasowanej specjalnie na tą okazję bluzki?"
Kto powiedział? Czy gruba pani w niemodnych okularach, która wydawała się całkiem sympatyczna, czy może raczej ten wychudzony brunet w kraciastej marynarce, który stale bawił się długopisem? A może byłam tak zdenerwowana, że usłyszałam tylko głos i zupełnie nie wiedziałam, kto to powiedział?
Jeśli nie mogłam się uspokoić to co robiłam? Zrezygnowałam z odpoczynku i natychmiast przeszłam do kolejnego zadania czy też próbowałam odpocząć tak jak mi mówiono i dopiero po chwili zaczęłam grać? A jeśli próbowałam odpocząć to co myślałam w tym czasie? A co robiła wtedy komisja? To mogło trwać tylko chwilę ale przecież w stresie taka chwila to wieczność, więc co się wtedy działo?
Dlaczego "oczywiście"? Czy zawsze podczas egzaminu muszę się gdzieś pomylić, coś zepsuć, czy może zepsułam to dlatego, że nie tylko po egzaminie ale i w trakcie byłam myślami gdzie indziej?
To wszystko trzeba opisać, inaczej opowiadanie to nie opowiadanie tylko po prostu kilka zdań jakoś ze sobą powiązanych.
Pozdrawiam
Siedzę w klasie i staram się, powtarzam staram się nie denerwować. Próbuję uświadomić sobie, że to nic strasznego.
Czyżby miał to być pierwszy egzamin, jaki przeżywa Twoja bohaterka? Jeśli nie, to dlaczego aż tak bardzo się denerwowała? Warto byłoby o tym wspomnieć np. "przed każdym egzaminem się tak denerwowałam" lub "wszyscy mówili, że to bardzo trudny egzamin, więc wyjątkowo się denerwowałam" lub "zwykle się nie denerwowałam, ale tym razem nie byłam dobrze przygotowana/moi rodzice wciąż się ostatnio kłócą/pies obsikał mi dziś rano bluzkę, którą zamierzałam włożyć" itp. W ten sposób możesz przekazać dodatkowe informacje, które pozwolą czytelnikom na wyobrażenie sobie bohaterki.
Mam wrażenie jakby serce miało mi w każdej chwili wyskoczyć przez gardło. W międzyczasie zeszłam na dół, spotkałam parę osób.
Zeszłam na dół w międzyczasie jak serce wyskakiwało mi przez gardło?
1. Jakie wszystko?
Wszystko się przesunęło i jest wcześniej. Podczas rozgrzewania się wpadają moje koleżanki i oświadczają mi, że mam już wejść i grać.
2. Podczas czyjego rozgrzewania się? Może "Właśnie rozgrzewałam się, gdy..."
3. Najpierw bohaterka mówi, że wszystko się przesunęło a później wpadają jej koleżanki, które mówią, że ma już iść. Skąd więc wiedziała, że się przesunęło, skoro koleżanki jeszcze nie przyszły? To samo tyczy się zdania "Jednak tak nie było" wpisanego o godz. 15. Zabieg, który chciałaś zastosować jest dla doświadczonych autorów. Pisz możliwie jak najprościej, później przyjdzie czas na udziwnienia.
1. dlaczego lecz dość jasnej? Może "dość jasnej brudnej zieleni"?
Przed moimi oczami ukazał się stół przykryty serwetą w kolorze brudnej zieleni, lecz dość jasnej. Następnie się przeraziłam. Ujrzałam komisję egzaminacyjną, która na mnie patrzyła. T odebrało mi siły i jakąkolwiek pewność siebie (jeśli miałam jej choć trochę).
2. Następnie się przeraziłam i następnie ujrzałam komisję?
3. To, że spojrzenia komisji odebrały bohaterce coś powinno być w tym samym zdaniu, co same spojrzenia, np. "ich spojrzenia odebrały mi resztę pewności siebie.
4. unikaj nawiasów w takim wydaniu, jak tu
5. spróbuj też dodać tu coś więcej, na przykład "Wydawało mi się, że wszyscy już zauważyli plamę na moim rękawie. Czy mam powiedzieć im, dlaczego nie mogłam włożyć idealnie odprasowanej specjalnie na tą okazję bluzki?"
Po oktawach, powiedziano mi
Kto powiedział? Czy gruba pani w niemodnych okularach, która wydawała się całkiem sympatyczna, czy może raczej ten wychudzony brunet w kraciastej marynarce, który stale bawił się długopisem? A może byłam tak zdenerwowana, że usłyszałam tylko głos i zupełnie nie wiedziałam, kto to powiedział?
"Dziękuję, teraz odpoczywamy i oddychamy, spokojnie." Aha, łatwo się mówi, ale w moim przypadku chyba nie było to wykonalne. zaczęłam gamę molową.
Jeśli nie mogłam się uspokoić to co robiłam? Zrezygnowałam z odpoczynku i natychmiast przeszłam do kolejnego zadania czy też próbowałam odpocząć tak jak mi mówiono i dopiero po chwili zaczęłam grać? A jeśli próbowałam odpocząć to co myślałam w tym czasie? A co robiła wtedy komisja? To mogło trwać tylko chwilę ale przecież w stresie taka chwila to wieczność, więc co się wtedy działo?
Gama melodyczna w e-moll szła mi przed egzaminem bezbłędnie, po prostu super, ale oczywiście podczas tego przesłuchania już tak nie było.
Dlaczego "oczywiście"? Czy zawsze podczas egzaminu muszę się gdzieś pomylić, coś zepsuć, czy może zepsułam to dlatego, że nie tylko po egzaminie ale i w trakcie byłam myślami gdzie indziej?
To wszystko trzeba opisać, inaczej opowiadanie to nie opowiadanie tylko po prostu kilka zdań jakoś ze sobą powiązanych.
Pozdrawiam
